Legendarne motocykle lat 80-tych: ranking TOP11 najlepszych jednośladów tego okresu. Jeździłeś, którymś?

Szalone lata 80-te i jeszcze bardziej szalone motocykle. Nasza lista TOP11

W skrócie
  • W tym zestawieniu znajdziesz najbardziej kultowe motocykle lat 80-tych.
  • Nasz ranking TOP11 to oczywiście tylko nasze typy. Zostaw w komentarzu swoje propozycje. Być może już niedługo tekst wzbogacimy o kolejne pozycje.
  • W zestawieniu znajdziesz zarówno motocykle PRL jak i inne sprzęty, które w swoim czasie były niezwykle popularne.
  • W rankingu TOP11 motocykli lat 80-tych nie mogło zabraknąć motocykla znanego z filmu Top Gun!
  • Więcej porad, tekstów oraz informacji na temat najlepszych motocykli świata znajdziesz na naszej stronie głównej, jednoślad.pl

Szalone lata 80-te to okres, w którym obalano ustroje polityczne i szczególnie chętnie eksperymentowano na motocyklach. To z kolei przełożyło się na późniejszy rozwój branży jednośladowej. Dzisiaj prezentujemy listę TOP11 najlepszych naszym zdaniem motocykli lat 80-tych. Do dzieła!

O ile, według specjalistów, w latach 90-tych powstały najlepsze motocykle świata, o tyle w latach 80-tych z pewnością powstawały najciekawsze jednoślady. Jak to możliwe? To bardzo proste, eksperymentowano z najróżniejszymi rozwiązaniami. Jedne przyjęły się na stałe, inne trafiły w niebyt technologiczny i dzisiaj możemy je podziwiać w muzeach lub garażach kolekcjonerów. Oto nasza lista TOP11 najlepszych i najciekawszych naszym zdaniem motocykli lat 80-tych!

Na początek wrzucamy kilka sztuk szczególnie popularnych w Polsce w latach 80-tych i na przełomie lat 90-tych. Simson, Motorynka czy WSK chociaż z technologicznego punktu widzenia nie umywają się do takich maszyn jak Kawasaki GPZ 900R czy Yamaha V-Max 1200, ale mieszkamy w Polsce, a tutaj te sprzęty praktycznie były niedostępne – właśnie dlatego postanowiliśmy dodać do tego zestawienia proste, dwusuwowe jednostki, które kiedyś na polskich drogach były niezwykle popularne.

Inną kwestią jest fakt, że najszybsze i najciekawsze motocykle lat 80-tych to bardzo często technologiczne wydumki. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: producenci doszli w rozwoju silników do takiego poziomu, że niekoniecznie reszta podzespołów potrafiła za nimi nadążać. Sprzęty z tych lat były ciężkie, często słabo skręcały, a sztywność ramy potrafiła wołać o pomstę do nieba.

Motocykle lat 80-tych to jeżdżące ciekawostki

Ciekawym rozwiązaniem, które doskonale określa motocykle lat 80-tych jest system zapobiegający nurkowaniu przedniego zawieszenia. Japończycy postanowili połączyć układ hamulcowy z układem zawieszenia za pomocą płynu hamulcowego. Kiedy kierowca wciskał dźwignię hamulca, ciśnienie wewnątrz zacisku wzrastało, wzrastało również  w specjalnym elemencie przypiętym do lagi, a to z kolei powodowało usztywnianie pracy przedniego zawieszenia. Ten eksperyment jednak nie do końca się sprawdził i bardzo szybko producenci zrezygnowali z wyposażania motocykli w układy przeciwdziałające nurkowaniu.

1.Simson S51. Legenda nie umiera nigdy

Simson S51

Legendarny, doskonały, cudowny. Obiekt marzeń i westchnień nastolatków. Sprzęt, który każdego dnia dowoził tysiące osób do pracy. Był niezawodny, przyjemny dla oka i sprzedawał się jak świeże bułeczki. Simson S51, chociaż był motorowerem, to swoją niezawodnością i świetnymi osiągami wywalczył pierwsze miejsce na tej liście. Mało Wam? No to proszę: w przeciwieństwie do wielu maszyn z zachodu był po prostu dostępny dla Polaka i przy odrobinie trudu można było stać się jego posiadaczem.

Przeczytaj również:

Simson S51: Dlaczego tak wiele osób twierdzi, że najlepsze już za nami?

2.Romet 50 M-1 Pony lub po prostu Motorynka

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Moglibyśmy dyskutować czy jej debiut w roku 1978 nie wyklucza jej z tego zestawienia, ale Motorynka (oczywiście ze zmianami) produkowana była do roku 1994, co stanowi, że okres produkcyjny w ogromnej mierze przypada na lata 80-te. To właśnie wtedy wybuchło szaleństwo niewielkie motorowery – młodzież zwariowała na jej punkcie, a szaleństwo to w zasadzie utrzymuje się do dzisiaj. Ceny motoroweru Pony potrafią dzisiaj przyprawić o zawrót głowy. Z drugiej strony zakup Motorynki może być świetną inwestycją…

Przeczytaj również:

Motorynka Romet 50 Pony. Czy warto dzisiaj inwestować w motorynkę?

3.WSK 125/175. Zdziwieni?

Oczywiście, że w zestawieniu najlepszych motocykli lat 80-tych nie mogło zabraknąć polskich motocykli – to właśnie jednoślady WSK stanowiły trzon motocyklizmu w naszym kraju. Co prawda ciężko o nich mówić w kategorii “najlepsza/najlepszy”, ale mimo wszystko wielu z nas ma z tymi sprzętami niezwykłe wspomnienia.

Przeczytaj również:

WSK 125 i 175: czy była faktycznie najlepszym polskim motocyklem?

4. MZ ETZ 250/251. Socjalistyczny potwór

No to lecimy z pojemnością o klasę wyżej. MZ 250/251 była czymś czego potrzebowaliśmy, motocyklowym oddechem powietrza w szarym peerelowskim świecie i nadzieją na rozwój motoryzacji. Co prawda zakup tego jednośladu nie był już tak prosty – “Etezety” schodziły jak świeże bułeczki i naprawdę ciężko było się dopchać. Ten kto kupił mógł się czuć wyjątkowo.

Była szybka, nieźle się prowadziła, miała hamulce i przede wszystkim rozpędzała się do prędkości niedostępnych dla reszty pojazdów sprzedawanych w demoludach, może poza Jawą TS 350.

Przeczytaj również:

MZ ETZ 250/251. Socjalistyczny motocykl marzeń: dane techniczne, zdjęcia i opinie

5. Jawa TS 350. Najszybsza i najbardziej kontrowersyjna…

Jawa TS 350

To właśnie ten motocykl uchodził za najszybszy sprzęt byłego bloku wschodniego. Według źródeł jej V-max wynosił 130 km/h jednak na forach możemy spotkać się z informacjami, że Teeska osiągała zdecydowanie wyższe prędkości. Największymi legendami owiana jest awaryjność tego sprzętu, chociaż równie często możemy wyczytać proste stwierdzenie: “jak kto dbał, tak miał”. Bezdyskusyjny pozostaje jednak fakt, że Jawa TS 350 wyglądała świetnie, a dźwięk dwusuwowego, dwucylindrowego silnika do dzisiaj przyprawia nas o gęsią skórkę.

Przeczytaj również:

Jawa TS 350. Ten motocykl nieźle dał nam w kość!

6. Yamaha V-MAX 1200. Ciemna strona mocy

Poruszyliśmy już temat prędkości, więc nie pozostaje nam nic innego jak przy nim zostać i wspomnieć o motocyklu, który powstał niejako w hołdzie dla wyścigów na 1/4 mili. Yamaha V-Max święciła debiut w roku 1984 i była w tamtym czasie czymś niesamowitym na rynku motocykli.

W ramie tego motocykla znalazł się nowatorski silnik o pojemności 1200 cm3 (1198 cm3), generujący moc na poziomie 145 KM przy 8700 obr./min i 122 Nm przy 7500 obr./min. Były to wartości w tamtych czasach kosmiczne. Żeby tego było mało, rozważano nawet zastosowanie turbodoładowania, niestety tego nie zrobiono ze względu na brak miejsca. Turbo natomiast został zastąpione przez system V-Boost (w telegraficznym skrócie: silnik powyżej 6000 obr./min. zasilany był dwoma gaźnikami), ten jednak nie trafił do maszyn sprzedawanych w Europie.

Szkoda, że wspaniały, innowacyjny silnik nie współgrał z całą resztą – konstrukcja ramy do bólu osadzona była w latach 80-tych, a to oznacza, że była jak z gumy, co utrudniało szybką jazdę. Fakty są takie, że dzisiaj oddalibyśmy nerkę żeby mieć V-Maxa!

7. Honda CB 750 Nighthawk

Historia serii CB 750 rozpoczęła się w roku 1968 za sprawą modelu CB 750 Four. Był to motocykl, który rozpoczął japońską erę motocykli czterocylindrowych.

Honda CB 750 Nighthawk

Z kolei w roku 1982, Honda zaprezentowała model Nighthwak, który produkowany był do roku 2003 (oczywiście z wieloma zmianami). Nighthawk napędzany był przez czterocylindrowy silnik o pojemności 747 cm3, rozwijający moc 73 KM. Naked bike pełną gębą, a u nas nadal niepodzielnie panowały motocykle z pierwszych pięciu miejsc tego rankingu.

Przeczytaj również:

Honda CB750 Seven Fifty (1992-2003). Nowocześnie i klasycznie

8. Honda XL600V Transalp. Nadchodzi era adventure!

Honda XL600V Transalp 1987

Czy wiecie, że Honda Transalp zadebiutowała w roku 1987? To oznacza, że powstała w latach osiemdziesiątych i zdecydowanie zasługuje na miejsce w tym rankingu. Transalp był jednym z tych motocykli, które rozpoczęły erę motocykli Adventure. Dwucylindrowy silnik w układzie V, potężna owiewka, wygodna kanapa i świetna pozycja za kierownicą sprawiały, że jazda tym motocyklem była niezwykłym przeżyciem. Silnik generował moc zaledwie 50 KM, ale w tamtych czasach był to satysfakcjonujący wynik. Tym bardziej, że jednocylindrowa konkurencja, chociaż była bardziej mobilna w terenie, to zdecydowanie gorzej radziła sobie na trasie.

9. BMW R 80 G/S. Motocykl od którego wszystko się zaczęło

BMW R80GS

Zostajemy w klimacie adventure, chociaż nieco bardziej hardcorowym. R 80 G/S To protoplasta motocykli z serii GS, czyli sprzętów które w pewien sposób zrewolucjonizowały podejście do motocykli turystycznych. Terenowy turysta BMW produkowany był od 1980 do 1987 roku.

Zanim jednak GS stał się turystykiem jaki znamy dzisiaj, literki G i S były oddzielone szeroką ukośną kręską – miało to odzwierciedlenie w przeznaczeniu tego motocykla. Sprzęt doskonale spisywał się w terenie czego dowodem są liczne zwycięstwa w rajdach terenowych, w tym Rajdzie Dakar. Dzisiaj R 80 G/S jest niezłym rarytasem i wspaniałą ozdobą każdego garażu!

Przeczytaj również:

BMW R 1150 GS/Adventure (1999-2004). Turystyczna forteca

10. Suzuki GSX-R 1100. Poza klasami

Gdybyśmy zajrzeli w regulaminy wyścigowe lat 80-tych, to moglibyśmy stwierdzić, że opracowanie konstrukcji takiej jak Suzuki GSX-R 1100 było totalną klapą. Sprzęt, ze względu na regulaminy, nie mógł brać udział praktycznie w żadnych pucharowych wyścigach (w przeciwieństwie do modelu GSX-R 750). Czy to faktycznie była wtopa?

Suzuki GSXR1100 86

W żadnym razie! GSX-R 1100 czerpał garściami z doświadczeń mniejszego brata, ale jednocześnie dawał możliwość bardziej cywilnego, czy nieco bardziej turystycznego użytkowania. Model był nie tylko piekielnie mocny i szybki, ale i przy tym niezwykle lekki i sztywny. To był prawdziwy strzał w dziesiątkę!

Przeczytaj też:

Kawasaki GPZ 750 R: motocykl prawie jak TOP GUN

11. Kawasaki GPZ900R. Rodem ze szkoły TopGun!

Kawasaki GPZ900

Ojj. O tym motocyklu nie mogliśmy zapomnieć! Za sprawą kultowego filmu Top Gun, Kawasaki GPZ 900R stała się jednym z najbardziej znanych motocykli lat 80-tych. Czy jednak ten sprzęt był tylko celebrycką gwiazdą? Oczywiście, że nie. GPZ900R osiągała prędkość maksymalną na poziomie 243 km/h i pod kątem osiągów zostawiała konkurencje daleko z tyłu! Chyba czas po raz kolejny obejrzeć film z Maverickiem w roli głównej!

 

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button