Motocykle WSK 125 i 175: czy WSK była najlepszym polskim motocyklem?

Pierwsze motocykle WSK 125 zjechały z linii produkcyjnej już w roku 1955 i nie różniły się znacząco od WFM

W skrócie
  • Motocykle WSK 125 i 175 to najpopularniejsze polskie motocykle powojenne. O ich popularności zadecydowała prostota konstrukcji, łatwa dostępność i niskie ceny zakupu.
  • WSK: co oznacza skrót WSK i czym różniły się motocykle WFM od popularnej WSK 125?
  • Dlaczego WSK 125 nie przetrwała do dziś?
  • Ceny motocykli WSK zależą od stanu motocykli i stopnia oryginalności. Poza tym na wartość motocykla wpływa dokumentacja - jeśli motocykl posiada papiery (przegląd techniczny, jest zarejestrowany i posiada ważne ubezpieczenie OC) jego wartość jest zdecydowanie wyższa.

Motocykle WSK (zarówno 125 jak i 175) to najpopularniejsze motocykle produkowane w Polsce. Były tanie, stosunkowo nieźle skonstruowane, a co za tym idzie dosyć wytrzymałe i proste w serwisie. Poza tym po prostu były i dzisiaj właśnie dlatego je wspominamy. To kawał polskiej historii.

Gdybyś obudził mnie w środku nocy i zapytał jaki motocykl był najważniejszy w historii polskiej motoryzacji, to bez cienia wątpliwości i chwili zastanowienia wykrzyczałbym, że WSK 125 oraz 175! Dlaczego?

Oczywiście Junak czy Sokół wydaje się bardziej kultowy, ale oba te motocykle niekoniecznie były mniej awaryjne, a przede wszystkim były droższe przez co mniej dostępne i zdecydowanie bardziej skomplikowane pod względem obsługi i serwisu. Tutaj musimy również zastosować pewien podział dziejowy: Sokół wytwarzany był w zupełnie innych czasach. Po II wojnie światowej państwu polskiemu zależało, aby jak najmniejszym kosztem wytworzyć jak największą ilość motocykli, która będzie sobie radzić z trudami polskich dróg i średnimi raczej możliwościami serwisowymi.

Niezawodny polski motocykl: WSK 125!

Junak pod tym względem, nie dość że był stosunkowo drogi, to serwisowo wypadał blado na tle motocykli WFM oraz WSK. Zresztą, na jakim motocyklu Twój ojciec w latach 60, 70 czy 80-tych zabierał mamę na randki? Najczęściej była to właśnie Wueseka. Motocykl lekki, prosty w obsłudze i generalnie bezawaryjny. Oczywiście możemy złorzeczyć na układ zapłonowy, który raz na czas musieliśmy wyregulować, ale w stosunku do Jaw czy Junaków zabawa była dziecinnie prosta, a nawet jeżeli zapłon nie był ustawiony idealnie w punkt, to nie powodował od razu uszkodzenia korbowodu.

Motocykl WSK 125

Poza tym części. Znam dziesiątki historii, w których Junaki i Sokoły czy bardziej zaawansowane konstrukcje ze wschodu, a czasami nawet zachodu kończyły oparte o płot ze względu na to, że ciężko było z dostępem do części lub do wiedzy, która pozwalała na ponowne uruchomienie silnika. W przypadku motocykli ze Świdnika ten problem oczywiście istniał, ale w stopniu minimalnym. No i przede wszystkim wymiana wału korbowego nie była dla domorosłych mechaników tak trudna jak ustawienie rozrządu w Junaku (najczęściej).

WSK 125, pierwsze odpalenie po latach (Zimą!). Nasz film:

Co oznacza skrót WSK?

Pierwsze Wueski zjechały z linii produkcyjnej już w roku 1955 i tak naprawdę nie różniły się znacząco od produkowanych już od roku 1954 motocykli WFM. Produkcja w Świdniku została uruchomiona tuż po tym jak władze zorientowały się, że popyt na jednoślady 125 ccm jest tak duży, że warszawskie zakłady nie wyrabiają się z produkcją. Tak naprawdę do roku 1957 oba motocykle nie różniły się zbyt wiele. Szybko jednak doszło do konkurowania między Warszawą, a Świdnikiem i w 1964 zobaczyliśmy solidnie zmodernizowany model motocykla WSK 125.

WSK MR 15. Sarenka

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Tak rozpoczęła się historia kultowego jednośladu, który był produkowany (w kolejnych odsłonach) do roku 1985. Niestety spadek zainteresowania motocyklami i ich nabywaniem wiąże się nierozerwalnie z popularyzacją samochodów w naszym kraju. W latach świetności WSK, motocykl wygrywał z autami tylko dlatego, że był tani i dostępny. Mało kto wtedy myślał o jeździe dla przyjemności, chociaż nie można powiedzieć, że motocykle spełniały wtedy wyłącznie użytkową funkcję.

Przeczytaj również:

Czy zobaczymy jeszcze nowy motocykl WSK?

WSK to oczywiście skrót od: Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku. Dla wielu jednak ten skrót oznaczał co innego, z czym wiążą się setki historii o motocyklach WSK; jeżdżących po polach, topionych w bagnie czy tuningowanych tak, aby maksymalnie zwiększyć prędkość maksymalną. Wueska była motocyklem, który nie dość, że był często jedynym środkiem transportu (nawet dla całych rodzin), to kiedy w domu pojawiał się pierwszy Maluch, młodsze pokolenie zaczynało podbierać jednoślady i ujeżdżać, popisując się jednocześnie przed kolegami.

WSK 125, cena. Ile dzisiaj kosztuje WSK 125?

Wartość Wueski chociaż nigdy nie była wysoka, zatrważająco spadła pod koniec lat 90 i zdrową Wieśkę wtedy można było kupić za grosze. Setki motocykli WSK, jeśli nie tysiące wylądowało na złomie. Stało się tak ponieważ nie prezentowały już żadnej wartości dla właścicieli, a dzieci już dawno wyrosły z zabawy, więc te korodowały w szopach. Sytuacja odwróciła się po roku 2010 kiedy do gry weszło kolejne pokolenie, a Ci co mieli je lata temu mogli już sobie pozwolić na luksus jakim jest posiadanie motocykla zabytkowego. Dwusuwowe jednoślady zaczęły bardzo szybko nabierać wartości, a dzisiaj klasyczną WSK M06, bardzo trudno znaleźć w rozsądnej cenie. Jeszcze trudniej jest znaleźć totalny oryginał, który nadal wygląda dobrze. Cóż, cieszyć się powinien ten, kto ma motocykl WSK.

WSK

Dzisiaj zakup kultowej WSK 125 co prawda nie jest większym problemem, jeśli nie ogranicza Cię budżet – wybór jest ogromny i można naprawdę wybrzydzać. Niestety ceny potrafią zwalać z nóg. Owszem znajdziemy modele, które właściciele wycenili na kwotę 2 tys. zł., ale są to raczej motocykle do kapitalnego remontu, które dodatkowo nie są kompletne, a na domiar złego są strasznie skorodowane. Za ładną sztukę do remontu trzeba zapłacić około 3/4 tys. zł. W tym przedziale cenowym możemy liczyć, że kupimy fajną bazę do renowacji. Odnowione sztuki, to z kolei koszt około 10 tys. zł. Oczywiście ceny wahają się od 6 do nawet 15 tys. zł. Wszystko zależy od stopnia oryginalności, jakości odnowienia i poniesionych kosztów.

Motocykle WSK. Cena uzależniona od dokumentów

Na cenę motocykla bardzo wpływa fakt czy jest on zarejestrowany. Jeśli właściciel posiada dokumenty, a motocykl posiada przegląd i jest opłacony, to z reguły taka sztuka jest zdecydowanie droższa. Musimy pamiętać jednak, że większość motocykli nie posiada kwitu i możliwa jest tylko rejestracja jako pojazd zabytkowy co wiąże się z dodatkowymi kosztami.

W momencie pisania tego artykułu najdroższy motocykl WSK 125  na OLX kosztował prawie 19 tys. zł.

Motocykle WSK 125 i 175: rodzina ptaków

W roku 1975 fabryka w Świdniku postanowiła wprowadzić do produkcji motocykle z “rodziny ptaktów. Od teraz jednoślady oprócz oznaczenia np. M06 B3, nosiły nazwy, dzięki którym łatwiej było zapamiętać modele motocykli. Wspomniany model B3 nosił oznaczenie “Gil”, oprócz niego na rynku pojawił się Lelek oraz Bąk. Motocykle te różniły się przede wszystkim kolorami: żółty, czerwony oraz niebieski i miały mniejsze zbiorniki 10,5 litra zamiast 13 litrów.

WSK M21 W-2 DUDEK

Inna była również kanapa oraz kolor błotnika przedniego. Co ciekawe model Bąk stylizowany był na… choppera. Mieliśmy wysoką kierownicę, wydech puszczony górą – zupełnie jak w motocyklach enduro i podnoszone siedzenie pasażera, które stanowiło oparcie dla kierowcy. Z kolei Lelek był motocyklem terenowym. Dzisiaj, pewnie nazwalibyśmy go scramblerem. Miał szeroką (niską) kierownicę, wydech poprowadzony górą (zupełnie jak w Bąku) oraz wysoko zamontowany błotnik przedni. Poza tym wkrótce wprowadzono motocykle WSK z silnikiem o pojemności 175, ale to już temat na odrębną opowieść.

Prototypy WSK. Polskie motocykle, które nigdy nie trafiły do seryjnej produkcji

Co ciekawe pierwszy i podstawowy model (M06) produkowany był ze zmianami aż do roku 1985. Ostatni egzemplarz kultowej  wueski opuścił montownie w Świdniku 31 października również 1985 i był ostatnim produkowanym seryjnie w naszym kraju motocyklem.

Tobiasz Kukieła

Dziennikarz motoryzacyjny, fotograf, reportażysta. Na motocyklach jeździ od dzieciaka i cały czas odczuwa potrzebę rozwijania swoich umiejętności jeździeckich. Jest złomiarzem z powołania - zdecydowanie częściej kupuje motocykle niż je sprzedaje. Czy to jego problem?

Inne publikacje na ten temat:

7 opinii

  1. “Zresztą, na jakim motocyklu Twój ojciec w latach 60, 70 czy 80-tych zabierał mamę na randki? ”
    Na Osie oczywiście:D

  2. Obecnie kończę pelną renowacje WSK 125 z 1978 roku. Pisanie o sporych cenach wynika z samych kosztów renowacji poszczególnych elementów, które to nie zawsze są udane. Więc kupuje się kolejne. Mnie udało się zregenerować 90% Reszta niestety to zamienniki lub konstrukcja własna. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button