- Motocykl MZ ETZ 250 był jednym z najlepszych motocykli produkowanych w krajach byłego bloku wschodniego.
- MZ ETZ 250. Historia motocykla, który zachwycił cały świat.
- MZ ETZ 250. Informacje o silniku oraz dane techniczne
- Wady i zalety MZ ETZ 250
- Więcej porad, tekstów oraz informacji na temat najlepszych motocykli świata znajdziesz na naszej stronie głównej, jednoślad.pl
Czy jest ktoś w szanownym gronie, kto nie pamięta motocykli MZ ETZ? Zapewne nie. Osiągi silnika oraz jego dźwięk potrafiły przyprawić o gęsią skórkę. Niestety gęsiej skórki można było dostać również przez dosyć wysoką cenę i dostępność. Na szczęście MZ ETZ 250 potrafiła odwdzięczyć się długą i bezproblemową eksploatacją.
Co prawda w latach 80-tych MZ nie miała najlepszego wizerunku na polskich drogach, bo właśnie tymi sprzętami poruszali się mundurowi. Kto miał niebieską Emzetę mógł z powodzeniem udawać milicjanta na poboczu drogi i obserwować jak spanikowani kierowcy aut wjeżdżają w przypadkowo wybrane podwórka czy hamują z piskiem opon, tak aby wytracić prędkość przed kontrolą milicji. Zresztą posiadacze 250-tek z DDRu nie dość, że musieli być dosyć ustawionymi życiowo osobami, to musieli się charakteryzować niezwykłym sprytem – inaczej nigdy nie dorwaliby swojego motocykla. Na przyjazd motocykli z DDR każdorazowo czekały tłumy, a pod salonami sprzedaży odbywały się sceny dantejskie. Każdy chciał jeździć motocyklem MZ ETZ.
Oczywiście największym konkurentem na rynku była Jawa 350 TS. Miała większą pojemność, dwa cylindry, więcej mocy i osiągała wyższą prędkość maksymalną, pod warunkiem… że odpaliła. Cóż, mimo wielu legend dotyczących Teeski, trzeba jasno powiedzieć, że układ korbowy oraz zapłonowy nie były przedmiotami, z których czechosłowacki producent mógłby być dumny. Zupełnie inaczej było z motocyklami MZ.
Jawa TS 350. Ten motocykl nieźle dał nam w kość!
Produkcja tych sprzętów rozpoczęła się w roku 1981 w Zschopau. Bezpośrednim poprzednikiem modelu MZ ETZ 250 była MZ TS 250/1, z kolei w 1988 rozpoczęto produkcję następcy, modelu 251.
Czy zastanawiałeś się kiedyś co oznaczał skrót ETZ? To proste: Einzylinder Telegabel Zentralkastenrahmen, czyli jednocylindrowy, widelec teleskopowy, rama z centralnym profilem skrzynkowym. Nazwa godna niemiecki specjalistów!
Motocykl MZ ETZ 250. Silnik, sprawa kluczowa
Na szczęście niemieccy konstruktorzy zamiast tracić czas na finezyjne nazewnictwo postanowili skupić się na skonstruowaniu silnika, który nie tylko będzie mocny i dynamiczny, ale przy tym wytrzymały. Udało się to w stu procentach! Do ramy trafił piec o oznaczeniu EM250. Była to jednocylindrowa jednostka dwusuwowa, chłodzona powietrzem. Cylinder wykonano z duraluminium, a w środku mogliśmy znaleźć żeliwną tuleje.
Całość osiągała moc 21 KM przy 5500 obr./min. i wysoki moment obrotowy, wynoszący 27.4 Nm przy 5200 obr./min. Silnik sprzężony był z 5-biegową skrzynią biegów. Pozwalało to na rozpędzenie motocykla MZ ETZ 250 do blisko 130 km/h. W tamtych czasach taka prędkość maksymalna robiła wrażenie. Silnik EM 250 nieco różnił się od tego, który znajdował się w poczciwej MZ TS 250/1. Przede wszystkim cylinder posiadał lepsze chłodzenie (całe użebrowanie ułożone było w poziomie – w TS również), to z kolei umożliwiło przekonstruowanie kanałów ssących i podniesienie mocy maksymalnej. Modernizacji zostało poddane ułożyskowanie wału korbowego oraz sworznia tłoka. Dzięki takim zabiegom podniesienie mocy maksymalnej nie wiązało się z częstszymi remontami, a wręcz z wydłużeniem żywotności jednostki. Od teraz remont przewidziany był co 30 tysięcy kilometrów. Poza tym zastosowano instalację 12 V.
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
MZ ETZ 250. Kilka wad miała…
Czy te wszystkie zmiany sprawiają, że MZ 250 nie miała wad? Oczywiście nie możemy tego powiedzieć. W rękach początkującego kierowcy dwieściepiędziesiątka mogła być po prostu niebezpieczna. Wszystko za sprawą charakterystyki przyrostu momentu obrotowego. Do prędkości 3 tys. obrotów w silniku nie działo się praktycznie nic. Powyżej mogliśmy odczuć nagły i bardzo szybki przyrost mocy, który potrafił wprawić kierowcę w spore zaskoczenie.
Przeczytaj również:
Jawa 50 typ 20 Pionyr. Kaczka pancerka, którą zapamiętali wszyscy
W praktyce jednostka potrafiła wytrzymać nawet 40 tysięcy kilometrów. Po przejechaniu tego dystansu w MZ 250 należało wymienić tłok, ułożyskowanie cylindra oraz przyjrzeć się gładzi cylindra. Spory wpływ na trwałość jednostki (w zasadzie tak jak we wszystkich silnikach) miała jakość stosowanego oleju. Używanie słabej jakości, najtańszych olejów potrafiło i potrafi drastycznie skrócić żywotność jednostki. Negatywny wpływ na trwałość układu korbowego miała również jazda z otwartą przepustnicą przy niskich prędkościach obrotowych silnika – praktykując taki styl jazdy poddawaliśmy szybszemu zużyciu łożyska wału korbowego.
Finalnie produkcję MZ ETZ 250 zakończono w roku 1989. Obecnie to motocykl pewnik i dobra inwestycja pieniędzy. Z roku na rok ceny tych sprzętów rosną co na pewno cieszy ich posiadaczy. Z drugiej strony rynek części zamiennych jest spory, a ich ceny nie są wygórowane. Jeśli zastanawiasz się nad stylowym oldtimerem, chociaż w tym przypadku określenie youngtimer jest bardziej na miejscu, to motocykle MZ mogą być wspaniałą drogą do spełniania swojej pasji. Dodatkowym atutem będzie również fakt, że MZ nie tylko wygląda, ale i fajnie jeździ, a to już nie jest tak oczywiste w przypadku motocykli z demoludów.
Przeczytaj również:
MZ ETZ 150. Nasze motocykle nie miały z nimi szans. Historia, dane techniczne, opinie
- Silnik: jednocylindrowy dwusuwowy chłodzony powietrzem
- Pojemność: 250 cm³
- Stopień sprężania: 10:1
- Moc: 21/15.5 przy 5500
- Moment obrotowy: 27.4 Nm przy 5200 obr./min
- Skrzynia biegów: 5 biegowa
- Wymiary i masa
- Masa własna: 151-153 kg
- Pojemność baku: 17 l
- Osiągi
- Prędkość maksymalna: 130 km/h
- przyspieszenie 0-100 km/h: 10.9
Dobrze że już nie produkują tego złomu i mogę cieszyć się z posiadania suzuki sv650s.
Mz to najgorszy motocykl jaki posiadałem a miałem ich trochę.
gorszy niż WSK czy Jawa? No sorry
Po 30 latach marzenia … wreszcie sobie kupiłem
30 lat nie jeździłem na motorze , a jak wsiadłem na moją MZ ETZ250 to jadąc czułem się jakbym wczoraj jechał ostatni raz.
Kupiłem używaną MZ 250 w 1993 roku i mam ją nadal.Obecny przebieg to 56000 km,podczs wycieczki 240 km motocykl spalił 4 litry benzyny na 100 km. Po 27 latach testowania z racji zawodu wielu motocykli mogę napisać że ETZ daje ogromną przyjemność z jazdy.Samo uruchomienie kopniakiem i dźwięk silnika wywołuje emocje nie tylko u mnie.Polecam tym którym nie przeszkadza zapach spalanej mieszanki.Możliwe że twój zakup MZ będzie przygodą na lata…
ALE ŻEŚCIE BUBLA WALNĘLI.
Piszecie o ETZ 250 a dajecie zdjęcie od ETZ 251
Etz251e 1991 rok z okrągłym tylnym błotnikiem. 64k przebiegu jeden remont(szlif, igiełki, pierścienie, tłok) 64k przebiegu w 3 lata. Piła około 5,5 litra na 100.bardzo wygodny motocykl. Zrobiłem błąd i sprzedałem za 9 milionów złotych (starych) kilka panien się wyrwało na ten sprzęt. Co do dostępności, zawsze stały nowe w sklepie(vineta, Biała Podlaska) . Nie brakowało tego towaru, 150 250 WSK kadety. To były kozackie czasy