Honda odważnym krokiem wkracza w świat elektryków – zainwestuje w elektromobilność 3,5 miliarda dolarów

29 nowych modeli elektrycznych i spora zmiana dotychczasowej polityki

W skrócie
  • Honda na specjalnej konferencji prasowej przedstawiła swoje plany dotyczące elektromobilności
  • Do 2030 roku elektryki będą stanowić 40% całej gamy, a w 2035 roku będzie to już 80%. Od 2040 roku w ofercie Hondy będą jedynie motocykle z napędem elektrycznym
  • Japoński producent w rozwój elektromobilności zainwestuje prawie 3,5 miliarda dolarów

Honda kilkukrotnie już informowała, że ma plan znacznie zmienić swoją dotychczasową politykę i poważnie zająć się napędem elektrycznym. Niejako jest to decyzja wymuszona i narzucona, ale cały świat spalinowy zaczyna już nieśmiało być wypychany przez zieloną przyszłość. Podobnego zdania jest japoński producent, który prezentuje wiążące deklaracje.

Honda jako jeden z pierwszych producentów motocykli poinformował, że nie zamierza walczyć z elektromobilnością i już rozpoczyna wdrażanie swoich najnowszych planów oraz konceptów, które pomogą przygotować gamę do kolejnych zmian i idących za nimi obostrzeniami. Nikogo taki stan rzeczy nie powinien dziwić, gdyż na najróżniejsze regulacje homologacyjne nie ma mocnych i wszystko wskazuje na to, że już niebawem motocykle pójdą śladami samochodów osobowych i w niedalekiej przyszłości pojawi się oficjalny zakaz sprzedaży jednośladów z napędem spalinowym.

Przypomnijmy tylko, że owe regulacje Unia Europejska wprowadziła już na samochody osobowe, które w ramach programu ograniczania emisji CO2 nie będą mogły być sprzedawane z silnikami spalinowymi od 2035 roku. Dotychczas nie pojawiły się jeszcze większe deklaracje dotyczące jednośladów ze strony UE, ale  z pewnością nie zostaną one ominięte w nadchodzących nowelizacjach.

Najważniejsze informacje:

  1. Honda odważnie wkracza w świat elektromobilności – zmiany i plany na nadchodzące lata są bardzo ambitne.
  2. Producent oficjalnie poinformował, że zamierza skupić się na rozwoju jednośladów elektrycznych.
  3. Od 2040 roku Honda w swojej gamie posiadać będzie jedynie motocykle napędzane prądem.

29 listopada odbyła się specjalna konferencja prasowa Hondy, na której głos zabrali dyrektorzy japońskiego koncernu – Katsushi Inoue, dyrektor zarządzający i generalny, odpowiedzialny za rozwój biznesu w zakresie elektryfikacji oraz Daiki Mihara, zarządzający Jednostką Rozwoju Biznesu Elektryfikacji Motocykli i Produktów Energetycznych. Panowie przedstawili bardzo ciekawy plan na najbliższe lata, a także poinformowali, że niejako zmieniona zostanie polityka firmy.

Przede wszystkim zmienią się plany dotyczące liczby sprzedanych egzemplarzy motocykli z napędem elektrycznym. Do 2030 roku zakładano, że liczba ta wyniesie 3,5 mln egzemplarzy, ale dyrektorzy jednoznacznie stwierdzili, że target został zwiększony do 4 milionów jednośladów. Już w 2025 roku w gamie ma być dostępnych 10 modeli elektrycznych, a w 2030 roku będzie ich aż 30. Aby jednak było to możliwe firma obliczyła, że musi zainwestować prawie 3,5 miliarda dolarów.

Honda ma oczywiście swoją filozofię na elektromobilność, a głównym założeniem jest obniżenie kosztów związanych z konstrukcją oraz tworzeniem nowych modeli z napędem elektrycznym o nawet 50%, co będzie możliwe dzięki wieloletniemu doświadczeniu inżynierów. Dodatkowo nowe motocykle będą tworzone na jednej wspólnej bazie, dzięki czemu finalna cena zakupu będzie znacznie niższa. Rozwój jednego podwozia pozwoli na jego dopracowanie, a tym samym kolejne wcielenia należące do różnych segmentów będą pojawiały się zdecydowanie szybciej. Dodatkowo kolejną zmianą będzie rozpoczęcie prac nad zupełnie nowymi bateriami. Dotychczasowe akumulatory litowo-jonowe zostaną zastąpione przez litowo-żelazowo-fosforanowe (LFP), które zadebiutują wraz z pierwszym modelem w 2025 roku. Charakteryzować będą się zdecydowanie krótszym czasem ładowania, ale także większym zasięgiem. Dodatkowo będą one dostępne w najróżniejszych wariantach pojemności, wielkości i zasięgu, co bezpośrednio ma przełożyć się na dotarcie do każdego rodzaju klienta.

Aby możliwa była maksymalna redukcja kosztów, która finalnie wpłynie na koszt zakupu, Honda chce wykorzystać istniejącą linię produkcyjną modeli spalinowych, która zostanie przekształcona i zmodernizowana do tworzenia elektrycznych odpowiedników. Produkcja tak wielu egzemplarzy, o których informowali dyrektorzy podczas konferencji prasowej wymaga jednak sporych nakładów finansowych, a dodatkowo od 2027 roku japoński producent rozpocznie działalność w fabrykach produkujących elektryki na całym świecie. Nabranie doświadczenia ma sprawić, że finalnie uda się stworzyć autorską linię produkcyjną, która będzie o 40% krótsza od standardowej i ponownie pozwoli na zredukowanie kosztów, a wszystko za sprawą modularyzacji.

Przeczytaj również:

Voxan Wattman – najszybszy motocykl elektryczny na świecie, który rozpędził się do ponad 450 km/h! [DANE TECHNICZNE, OPIS, REKORDY, GALERIA ZDJĘĆ]

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Honda zdaje sobie sprawę z tego, że obecnie wysokość słupków sprzedażowych motocykli elektrycznych w dużej mierze zależy od ceny oraz wysokości dofinansowań. Fanie jednośladów jednoznacznie twierdzą, że obecne parametry, które generują baterie są zbyt niskie, aby konkurować ze spalinowymi odpowiednikami. Zasięg do przejechania na jednym akumulatorze jest stosunkowo niewielki, ale największym problemem jest sam czas ładowania, który obecnie jest co najmniej kilkukrotnie wyższy od czasu, który musimy poświęcić na zatankowanie paliwa.

Japoński producent zapowiedział, że od 2040 roku zamierza sprzedawać tylko jednoślady z napędem elektrycznym. Do 2030 roku elektryki będą stanowić 40% całej gamy, a w 2035 roku będzie to już 80%. Plan jest niezwykle ambitny, a konferencja prasowa udowodniła, że Honda elektromobilność planuje absolutnie na serio.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button