- Wczoraj odbyły się obrady TRAN, czyli Komisji Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego, które dotyczyły nowelizacji przepisów dotyczących kierowców na terenie całej Unii Europejskiej
- Nowelizacja ma objąć wspólny sytem zatrzymywania prawa jazdy, a także wymianę dotyczącą wykroczeń popełnionych przez kierowców
- Najnowszy pomysł trafił już do Parlamentu Europejskiego
Kwestią czasu było pojawienie się pomysłu dotyczącego wprowadzenia wspólnych przepisów dla wszystkich kierowców krajów, które należą do Unii Europejskiej. Kilkukrotnie mieliśmy okazję już usłyszeć pierwsze propozycje i deklaracje, które nie tylko dotyczyły jednego, wspólnego taryfikatora, ale również zupełnie nowego systemu wymiany informacji pomiędzy wszystkimi państwami, a także o stworzeniu dedykowanej aplikacji na telefon.
Czarne wizje wszystkich zmotoryzowanych najprawdopodobniej ziszczą się już w niedalekiej przyszłości, gdyż unijni urzędnicy rozpoczęli właśnie rozpoczęli pracę nad zupełnie nowym projektem, który dotyczyć będzie kierowców. Pierwsze spotkanie rozpoczynające całą serię odbyło się 29 listopada 2023 roku i dotyczyło nie tylko jak początkowo twierdzono samego procesu zatrzymywania prawa jazdy, ale również ujednolicenia przepisów dotyczących najbardziej niebezpiecznych wykroczeń na terenie całej UE oraz przepływu informacji pomiędzy krajami członkowskimi.
Spotkanie TRAN, czyli Komisji Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego, rozpoczęło niejako prace nad nowelizacją przepisów. Dodatkowo jest to potwierdzenie prac nad wprowadzeniem unijnej aplikacji, która jest odzwierciedleniem rodzimego mObywatela. Prawo na terenie Unii Europejskiej ma być takie samo dla wszystkich kierowców, podobnie jak taryfikator i sposób zatrzymywania prawa jazdy.
Najważniejsze informacje:
- Po ogłoszeniu rozpoczęcia testów unijnego prawa jazdy rozpoczęły się pierwsze obrady Komisji Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego, które dotyczyły ujednolicenia systemu mandatów i kar na terenie wszystkich krajów członkowskich.
- Dodatkowo zdecydowanie lepiej ma teraz działać system wymiany transgranicznej dotyczący kierowców, a sama lista wykroczeń, która będzie dostępna dla fukcjonariuszy wszystkich krajów UE została rozbudowana.
- Zatrzymane prawo jazdy w kraju macierzystym ma działać również na terenie całej Unii Europejskiej.
Podczas wczorajszego spotkania pojawiły się także pierwsze głosowania, w których podjęto decyzję dotyczącą umożliwienia przesyłania wszystkich informacji na temat wykroczeń popełnionych przez kierowcę na terenie każdego kraju. Oznacza to, że wszystkie adnotacje dotyczące rażących wykroczeń nie zostaną jedynie w Polsce, jak dotychczas, ale wiadomość o nich będą mieli także funkcjonariusze pozostałych krajów. Wobec tego z zabranym dokumentem prawa jazdy nie będzie można kierować samochodem lub motocyklem na terenie macierzystego kraju, ale także w pozostałych państwach członkowskich. Mieszkając przy granicy z naszymi zachodnimi sąsiadami wielokrotnie spotykałem się z tym problemem – PJ zabrane w Polsce oznaczało, że samochód przez takiego kierowcę zawsze pozostawiony był na najbliższym parkingu przy przejściu granicznym na terenie Niemiec, gdzie legalnie mógł poruszać się pomimo zatrzymanego dokumentu uprawniającego do jazdy. Już niebawem taki proceder nie będzie możliwy.
Ponadto podczas spotkania jasno ustalone zostały wykroczenia, które będą elementem wymiany informacji transgranicznych. Oczywiście w tym przypadku mowa jest o najbardziej niebezpiecznych zachowaniach i póki co lista ta ogranicza się obecnie do 4 pozycji. Urzędnicy wielokrotnie zaznaczali jednak, że lista ta może się jeszcze zmienić i z pewnością po pierwszych testach zostanie jeszcze wydłużona o kilka dodatkowych wykroczeń. Aktualnie zalicza się do nich:
- drastyczne przekroczenie prędkości,
- jazda pod wpływem alkoholu lub narkotyków,
- spowodowanie wypadku śmiertelnego lub poważnych obrażeń ciała,
- jazda bez ważnych uprawnień.
Komisja Europejska podjęła decyzję o rozszerzeniu listy wykroczeń drogowych, które wychwytywane są poprzez Krajowe Punkty Kontaktowe. Mowa o sytuacjach, w których do złamania prawa doszło przy użyciu zagranicznych tablic rejestracyjnych – wówczas kraj ten zgłasza się do władz państwa, w którym owy pojazd jest zarejestrowany z prośbą o przekazanie danych osobowych właściciela. Obecnie są to podstawowe wykroczenia, jednakże dołączy do nich nieprawidłowe wyprzedzanie i parkowanie, przekraczanie linii ciągłej, a także ucieczka z miejsca wypadku.
O tym czy zaproponowane i przegłosowane przepisy wejdą w życie zadecyduje Parlament Europejski, do którego trafiły wszystkie propozycje zmian oraz nowelizacji. Kolejne rozmowy, które odbędą się wraz z przedstawicielami krajów członkowskich mają odbyć się w grudniu i nawet jeśli wtedy zostaną one zaakceptowana to najnowsze przepisy wejdą w życie nie wcześniej niż w połowie 2024 roku.
Przypomnijmy również, że niedawno rozpoczęły się pierwsze testy transgranicznego prawa jazdy w wersji cyfrowej, które znajdują się w specjalnie przygotowanej aplikacji. Ma być jednak to jedynie wstęp do rozszerzenia funkcji, które obecnie posiada system, jednakże dodanie do niej pierwszego dokumentu uprawniającego do kierowania pojazdami ma za zadanie ułatwić początkowo pracę przede wszystkim kierowcom zawodowym, a na podstawie ich opinii działanie aplikacji zostanie zmodernizowane i dostępna będzie dla wszystkich obywateli państw członkowskich. Polska jest jednym z uczestników projektu pilotażowego, w którym bierze udział ponad 140 podmiotów z 19 krajów UE oraz z Ukrainy, wobec tego Ministerstwo Cyfryzacji zachęca przede wszystkim firmy zajmujące się wypożyczaniem samochodów do wzięcia udziału w pilotażu – termin zgłoszeń upływa w dniu dzisiejszym.
O unijnym prawie jazdy przeczytasz tutaj:
Ruszyły testy transgranicznego prawa jazdy obowiązującego w UE