Powrót motocykli WSK? Tak twierdzą władze Świdnika. Premiera prototypu już w sierpniu 2017

Jak podaje Dziennik Zachodni, w sierpniu władze Świdnika mają pokazać trzy koncepcyjne modele WSK. Jeden z nich mógłby trafić do produkcji.

Z bardzo ciekawej publikacji Dziennika Zachodniego autorstwa Pawła Puzio możemy wyczytać, że istnieje duże zainteresowanie wskrzeszeniem WSKi ze strony władz Świdnika. Michał Piotrowicz, z-ca burmistrza miasta, sugeruje, że trwają rozmowy z inwestorem:

Dziś niewiele mogę na ten temat powiedzieć, ponieważ wciąż trwają rozmowy. Mamy potencjalnego polskiego inwestora. Produkcja będzie realizowana w naszym województwie, ale nie wiem, czy akurat w Świdniku. Założenie jest takie, aby w tym motocyklu był jak największy udział części wytwarzanych w Polsce. Na pewno silnik będzie sygnowany tabliczką „Made in Poland”.

Piotrowicz dodaje, że modele miałyby być oparte o koncepty sprzed lat (nie wiem czy to dobra wiadomość):

W sierpniu zaprezentujemy trzy modele „wueski”. Jeden z nich ma szansę wejść do produkcji. Pokażemy te modele podczas sierpniowego zlotu wielbicieli motocykli WSK w Świdniku. To będą motocykle na miarę XXI wieku, ale oparte o modele koncepcyjne WSK, które nie trafiły do produkcji. Wybraliśmy zlot w Świdniku, aby usłyszeć w pierwszej kolejności opinie na temat „nowych wuesek” od fanów tej marki.

Na chwilę obecną brak dodatkowych informacji, a sam temat wałkowany był już na początku tego roku. Pytanie brzmi: czy udział miasta w tego typu inwestycji to dobra wiadomość? I czy, odkładając na chwilę na bok lokalny patriotyzm, dobrą wiadomością jest chęć wytwarzania podzespołów w Polsce?

Jak myślicie: reaktywacja WSKi ma sens? 

Źródło: Dziennik Zachodni

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Inne publikacje na ten temat:

14 opinii

  1. ŚWIETNY POMYSŁ. JEŚLI JAKOŚĆ TECHNICZNA BĘDZIE JAK W JAPOŃCZYKACH A DESIGN W STYLU RETRO (POLSKA- LATA 60-70) TO NA PEWNO ZNAJDĄ SIĘ CHĘTNI. OCZYWIŚCIE TRZEBA TO PRZYGOTOWAĆ MARKETINGOWO . DOBRE BO POLSKIE I DAJE PRACĘ I ZYSKI NASZYM FACHOWCOM

  2. Było by super. Mielibyśmy swoja markę motocykli jak kiedyś. Przynajmniej motocykle będziemy mieli, Bo z autami lipa

    1. Chciałeś kolego chyba napisać Chiński motocykl z Polską naklejką na baku,bo tylko to jest w nim Polskie,no i składany jest u nas

  3. Ciekawe, czy sprawdzili, jakie są koszty homologacji motocykla oraz jaki jest np. koszt budowy i produkcji seryjnej silnika, zwłaszcza kiedy nie będzie to sprzęt o globalnym zasięgu sprzedaży. A jeśli tym inwestorem jest ktoś o zarobkach dziennych niczym śp. Jan Kulczyk, to może coś się uda, choć ryzykuje utopienie sporej ilości gotówki.
    Z drugiej strony miliony czy miliardy dotacji unijnych utopiono w nierentowne przedsięwzięcia czy prowizoryczne szkolenia, a tutaj chociaż coś konkretnego by powstało. Ale dotacji raczej na to nie dostaną. Syrenka AMZ Kutno dostała z NCBR, a teraz mają problem z rozpoczęciem produkcji seryjnej – całość rozbija się o dostarczanie silników.

  4. Myślę że to świetny pomysł, bardzo dużo ludzi jest tym zainteresowanych w moim otoczeniu i nie tylko, wiele się słyszy o starych wspaniałych wsk-ach.

  5. Jeśli koszty mnie nie przerosną to już marzę aby stanęła w garażu obok mojej 175 z 1973. Bo na takiej uczyłem się jeździć i w tym roku dla syna będzie to pierwszy motocykl do nauki. Mnie na niej uczył mój tata a teraz ja uczę na wuesce swojego syna.

  6. Brawo Kolego ! Jak można się było pozbyć tak kultowej marki !? Zaczynałem od wfm-ki bo Junak był dla mnie marzeniem a jednocześnie cenową zaporą ! Nie zapomnę do dzisiaj tego wspaniałego ryku silnika,aerodynamiki i podziwu z zazdrością przechodniów!Wstyd Panowie decydenci jest mi bardzo przykro i złość mnie ogarnia że tak wspaniały motocykl został sprzedany za cenę emblematu (naklejki!) To Polska Motoryzacja ! Z poważaniem “Sokół”

  7. Minęło parę lat i co, ruszyło się coś? A może by tak sprzedać markę WSK chińczykom? Oni już coś wymyślą, tak jak z junakiem..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button