Co z paliwem? Nadal ogromne kolejki do polskich stacji. Panika nie ma sensu!

Czy dostawy paliwa będą nadal realizowane do polskich stacji paliw? Nie martwcie się tym

W związku z przeprowadzeniem na Ukrainę haniebnego ataku przez Federację Rosyjską, całkiem podstawne wydają się troski Polaków związane z dostawami na stacje paliw. Kolejny dzień możemy obserwować wzmożony ruch na przygranicznych stacjach, ale nie tylko. W centrum Polski kolejki do stacji paliw potrafią przyprawić o zawroty głowy.

Wybuch wojny na Ukrainie niesie olbrzymie konsekwencje gospodarcze nie tylko dla Rosji czy Ukrainy, ale i dla reszty krajów Europy. Tak naprawdę większość z nich odczujemy dopiero w dłuższym wymiarze czasu. Jednakże już dziś możemy obserwować troskę Polaków o dostawy paliw. Kolejki na stacjach paliw sięgają kilkudziesięciu aut – tak jest w całym kraju. Z największym zamieszaniem możemy się spotkać we wschodniej części Polski. Uspokajamy – nie ma zagrożenia związanego z dostawami paliwa

Olbrzymie kolejki do dystrybutorów możemy obserwować już od Zamościa w kierunku granicy z Ukrainą oraz na wszystkich stacjach paliw znajdujących się w niedalekiej odległości od granicy. Im bliżej przejść granicznych, tym kolejki są większe. Panika paliwowa ogarnęła jednak całą Polskę. Do stacji paliw rozciągają się długie kolejki, a osoby chętne zatankować samochód muszą się liczyć z kilkudziesięciominutowym oczekiwaniem na swoją kolej.

Problemy z paliwem. Czy powinniśmy zacząć się martwić?

RMF FM informuje, że większość aut tworzących kolejki na stacjach to pojazdy z polskimi numerami rejestracyjnymi. Ukraińskie auta pojawiają się w nich sporadycznie – to potwierdza, że polscy kierowcy co raz częściej ulegają panice. Czy słusznie? Oczywiście, że nie

Robert Feluś informuje:

– Stacja BP w Warszawie, czwartek przed godz. 18. Normalnie o tej porze są tu trzy samochody na krzyż. Dziś wszystkie dystrybutory zajęte, a do stacji kolejka długa na kilkanaście samochodów. Strach przed wojną czy zapowiadanymi podwyżkami cen paliwa?

https://twitter.com/RobertFelus/status/1496891661502328839?s=20&t=YGr4IJxHbs-eWlkObylxIA

Takie sceny możemy obserwować w całej Polsce. Pierwsze informacje o coraz większym ruchu na stacjach paliw na wschodzie polski zaczęły się już pojawiać przed południem 24.02. 2022 roku. Nawet nie trzeba było się pojawiać na miejscu – wystarczyło wytyczyć za pomocą Google Maps trasę w do stacji paliw, aby aplikacja pokazała czerwone pola w okolicy stacji paliw.

Chociaż grupa Orlen zapewnia, że Polakom nie grożą problemy z dostawami paliw, to stacje Moya już zaczęły wprowadzać limity na ilość jednorazowo kupowanego paliwa – klienci mogą kupić maksymalnie 100 litrów paliwa na tankowanie.

Kolejka do stacji paliw. Miejscowość Zelów, województwo łódzkie

Według oficjalnej informacji prasowej grupy Orlen, Polacy nie powinni wpadać w panikę i masowo wykupować paliw. Dostawy zarówno benzyny, oleju napędowego oraz gazu na wszystkie stacje ORLEN w całej Polsce są realizowane, a w związku ze wzmożonym ruchem na stacjach przy granicach podjęto wszelkie działania aby w pełni odpowiadać na obecne zapotrzebowanie na paliwa.

– Dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Jesteśmy bezpieczni, bo na przestrzeni ostatnich sześciu lat realizowaliśmy działania zmierzające do dywersyfikacji dostaw surowca. Jeszcze w 2013 roku rafineria w Płocku przerabiała 98% rosyjskiej ropy. Dzisiaj jej udział w przerobie to mniej niż połowa.

– mówi Daniel Obajtek, Prezes Zarządu PKN ORLEN.

 

Przeczytaj również:

Wojna na Ukrainie 2022: jak każdy motocyklista może zrobić na złość Putinowi?

W innym komunikacie grupa Orlen poinformowała, że dostawy ropy naftowej są zabezpieczone nie tylko dla Polski, ale i dla Czech oraz Litwy.

Według Obajtka nie powinniśmy się martwić o dostawy surowców z związku ze zmianą strategii dostaw paliw kopalnych. Jeszcze w roku 2013 praktycznie całość dostaw do polskich rafinerii pochodziła z Rosji (ropa REBCO). Dzisiaj dostawy ropy do Polski to zaledwie 50%. Polska kupuje ropę od Arabii Saudyjskiej, USA czy od krajów Afryki Zachodniej. Takie działanie według grupy Orlen powinno zapewnić Polsce bezpieczeństwo paliwowe.

 

 

Inne publikacje na ten temat:

2 opinii

  1. No cóż ludzie to w większości kukiełki napędzane medialnymi panikami typu srovid a teraz wojna, jutro będą tradycyjnie wykupywać papier toaletowy

  2. Znając kłamstwa tej władzy nikt nie wierzy w tym krju w ich zapewnienia a szczególnir oligarchy Objtka dla tego ludzie wykupują.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button