- Podwyżki cen paliw a ich zużycie - dane rynkowe
- Wstępne szacunki branży paliw - ile wpłynęło do budżetu z podatków?
- Powody spadku wpływów budżetu z podatków paliwowych
Gdyby nie podatki, paliwo byłoby tanie jak barszcz… Tę smutną prawdę zna wielu kierowców, jednak nie każdy zastanawia się nad tym, ile tak naprawdę wpłacamy corocznie do budżetu państwa, tankując swoje motocykle czy inne pojazdy. Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) podała do publicznej wiadomości dane na temat państwowych wpływów z podatków od paliw w 2022 r. Kwota jest imponująca, jednak niższa niż rok wcześniej. Dlaczego?
W roku 2022 r. odnotowano znaczny wzrost średnich cen podstawowych paliw, takich jak benzyna, olej napędowy czy gaz propan-butan (LPG). Czy ten fakt przełożył się na wpływy do budżetu państwa? W pewnym sensie tak…
Podwyżki cen paliw a ich zużycie – dane rynkowe
Jak wynika z raportu ,,Przemysł i handel naftowy 2022”, przygotowanego przez POPiHN, zużycie paliw w Polsce w minionym roku wzrosło, pomimo znacznych podwyżek cen paliw. Średnia cena benzyny PB 95, w ujęciu rok do roku, wzrosła o 22%, oleju napędowego o 34%, a autogazu o 21%. Pomimo tego, kierowcy nie ograniczyli podróżowania, pomimo początkowych obaw o fale bankructw, prężnie działała także branża transportowa. Sumarycznie, w Polsce w 2022 r. zużycie paliw zwiększyło się o 5% w stosunku do 2021 r. Sprzedaż oleju napędowego wzrosła o 3%, benzyn o 5%, a LPG o 8% względem 2021 r. Najbardziej pożądanym paliwem na polskim rynku był olej napędowy, na który krajowe zapotrzebowanie było około 3 razy większe niż na benzyny.
Wolumen, czyli ilość sprzedanych paliw na stacjach w 2022 r., organizacja POPiHN określiła w przybliżeniu na 29,8 miliardów litrów. Wartość tej ilości to ok. 194 miliardy złotych.
Wstępne szacunki branży paliw – ile wpłynęło do budżetu z podatków?
Powyższa ilość, po uwzględnieniu średnich cen paliw pozwala oszacować budżetowe wpływy na około 57 miliardów złotych. Pochodzą one z podatku VAT, akcyzy oraz opłat – paliwowej i emisyjnej. Choć podana kwota bez wątpienia robi wrażenie, warto zaznaczyć, że w ubiegłym roku przychody do budżetu z podatków paliwowych spadły. W 2021 r., kiedy to sprzedano ok. 28,4 miliardów litrów paliw, co dało przy ówczesnych cenach wartość na poziomie ok. 142 miliardów zł, do budżetu wpłynęło aż 68,5 miliarda złotych. Różnica to zatem ok. 11,5 miliarda. Z czego wynika?
Nagły wzrost cen paliw na przełomie lat 2021/22 spowodował reakcję rządu, polegającą na obniżce stawek podatków akcyzowych do minimalnego, legalnego poziomu w Unii Europejskiej. Od lutego 2022 r. obniżono zatem stawkę podatku VAT z dotychczasowych 23 do 8%. To nie wszystko, gdyż zawieszono także podatek od sprzedaży detalicznej dla paliw samochodowych. Wszystko po to, by stacje mogły sprzedawać paliwo nieco taniej, pomimo znacznego wzrostu cen surowca.
Działanie rządu wydawało się ze wszech miar słuszne, jednak jak to zwykle bywa, nie obyło się bez kontrowersji. Kiedy 1 stycznia 2023 r. przywrócono stawkę podatku VAT do 23% ceny paliw na stacjach nie wzrosły, co sugeruje fakt wcześniejszego zawyżania cen hurtowych przez państwowy koncern paliwowy ORLEN, który dyktuje trendy na rynku.
Z całej sprawy wysnuć można prosty wniosek. O ile wpływy do budżetu państwa z podatków paliwowych były w 2022 r. niższe, kierowcy “dorzucili” brakującą kwotę państwowemu koncernowi, który w sprawozdaniu rocznym wykazał rekordowe przychody.
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
