Mało kto może pochwalić się takim doświadczeniem. Bo jak nazwać fakt, że jesteś sześciokrotnym mistrzem świata w wyścigach motocyklowych, lecz dopiero teraz zrobiłeś motocyklowe prawko i wskoczyłeś na swój pierwszy motocykl drogowy? Tak właśnie zrobił Jonathan Rea – gość, którego żadnemu fanowi sportów motocyklowych przedstawiać nie trzeba.
Jonnie właśnie odebrał swój pierwszy motocykl drogowy. Jest nim Kawasaki Z900RS 2021. Nie mogło być z resztą inaczej względem marki, bo Rea z powodzeniem ściga się dla zielonych w wyścigach World Superbike. Po niedawnym przejściu brytyjskiego obowiązkowego szkolenia podstawowego (CBT), a następnie zdaniu egzaminów z teorii i praktyki, 34-letni Rea miał do wyboru wszystkie motocykle tego świata – no dobra, wszystkie z oferty Kawasaki. Postawił na pięknego Retro Sporta Z900RS.
Mistrz Świata World Superbike wsiada na motocykl drogowy i robi to po raz pierwszy!
„Mam to szczęście, że doznałem wszystkich emocji związanych z szybkością na KRT Ninja ZX-10RR”, skomentował Rea.
„Czułem, że Z900RS naprawdę pasuje do mojego stylu życia w domu z dala od wyścigów. Ma reputację bardzo elastycznego maszyny, która dodatkowo jest super łatwa do prowadzenia w mieście, a do tego nie brak jej zwinności i świetnie wygląda.”
„Fajnie, że, moja żona Tarsh i ja możemy teraz razem skoczyć do miasta w słoneczne niedziele i napić się kawy, a wiem, że nie może się doczekać, kiedy w końcu dołączy do mnie na swoim motocyklu.”
Bądź zawsze na bieżąco dzięki Jednoślad.pl News
„Miałem mnóstwo motocykli offroadowych, ale to jest mój pierwszy drogowy i od razu wiedziałem, że to jest sprzęt dla mnie”.
„Rozpocząłem swoją przygodę z Superbike z Kawasaki w 2015 roku. Teraz mam prawo jazdy na motocykl, zupełnie nowy Z900RS i jestem członkiem Klubu Kawasaki wraz z tysiącami innych, którzy każdego roku kupują nowy motocykl.
„Jeśli chodzi o cele życiowe, które sobie wyznaczyłem, jest to kolejne pole zaznaczone i już naprawdę cieszę się wolnością, jaką daje motocykl szosowy w porównaniu z samochodem. Jak mówią w Kawasaki „Let the good times roll”.
Jonathanowi życzymy kolejnych sukcesów sportowych i samych przyjemności czerpanych z jazdy po drogach. Bo w końcu o to przecież chodzi w motocyklach!
Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.