Junak 121. Ile warty jest jeden z najtańszych motocykli 125 marki Junak?

Junak 121 jest jednym z najtańszych motocykli 125 w katalogu polskiej marki, a to szczególnie przyciąga zainteresowanie. Czy warto pomyśleć o takim motocyklu w odniesieniu do zakupu swojego pierwszego motocykla w życiu? Jak wygląda jakość wykonania i czy w ogóle da się tym motocyklem gdziekolwiek pojechać bez obawy o problemy techniczne? Sprawdziliśmy to!

Junak 121 to motocykl, który powraca do nas w nieco zmienionej – przede wszystkim odświeżonej pod kątem technicznym odsłonie. To co charakteryzuje nowy motocykl to przede wszystkim obecność wtrysku paliwa oraz zastosowanie wałka wyrównoważającego. Oba elementy mają ogromny wpływ na komfort jazdy, a pierwszy z nich decyduje o bezawaryjności i uproszczeniu czynności serwisowych.

Nasz dzisiejszy bohater znajduje się w rękach naszej redakcji od zimy. W tym czasie pokonał masę kilometrów w najróżniejszych warunkach. Jeździliśmy nim w piękne słoneczne dni jak i w ulewy i w czasie, w którym motocykliści raczej nie wyjmują swoich sprzętów z garażu. Udało się nam zweryfikować jakość kilku elementów i wykonać kilka napraw, ale o tym za chwilę. Tymczasem skupmy się najpierw na wrażeniach estetycznych, a później na wrażeniach dotyczących samej jazdy na Junaku 121.

Junak 121. Najważniejsze informacje na temat tego motocykla 125:

1. Junak 121 2022 to odświeżona wersja starego, poczciwego soft-choppera. Wygląda niemal identycznie, ale zmian jest sporo – szczególnie w zarządzaniu pracą silnika.
2. Motocykl zasilany jest wtryskiem paliwa.
3. W ramie Junak 121 znajduje się czterosuwowy, jednocylindrowy silnik chłodzony powietrzem i olejem.
4. Jednostka rozwija moc maksymalną na poziomie 10,5 KM przy 8500 obr./min.
5. Junak 121 kosztuje 7899 zł.
6. Sprzęt dostępny jest w czterech wersjach kolorystycznych: bordowej, grafitowej, czarnej oraz w czarnym macie.

Junak 121 wygląda jak kowadło. Wszystkiemu winni Azjaci!

Linia tego motocykla jest do bólu klasyczna i nie zaskakuje niczym. Każdy kto miał okazję jeździć motocyklem po krajach azjatyckich lub po prostu oglądać filmy na YT z tamtej części świata niejednokrotnie natrafił na tego typu motocykle. Nie doszukujmy się w nich finezji czy włoskiego stylu. To z wyglądu toporny motocykl, który ma po prostu jeździć i najlepiej się nie psuć. Tego typu sprzęty powstają w kraju saki i ryżu pod najróżniejszymi wezwaniami, a to co najważniejsze dla zwykłego europejskiego nabywcy to fakt, że są one sprawdzone przez miliony użytkowników na całym świecie. To wartość, o której powinniśmy zawsze pamiętać. Nikomu przecież nie opłaca się produkcja milionów motocykli z wadą fabryczną.

Z drugiej strony testowany Junak 121 wygląda po bliższym przyjrzeniu się naprawdę nieźle. Ciemnoczerwony (zabijcie mnie jeśli to nie jest czerwony) lakier jest położony nieźle i jest dosyć odporny na zarysowania czy matowienie. Co prawda ryski i matowienie zaczęło po pewnym czasie występować w miejscu styku z siedzeniem, ale wynika to tylko i wyłącznie z częstego kontaktu z suwakiem kurtki motocyklowej. W tzw. międzyczasie użyłem pasty “Tempo” i to miejsce znowu nabrało blasku.

Mogę zgodzić się z malkontentami, że Junaczysko jest po prostu brzydkie i od staje od japońskich czy europejskich pojazdów. Mogę również zgodzić się z osobami twierdzącymi, że linia tego motocykla jest ponadczasowa, a fakt, że nie zmienia się od wielu, wielu lat może być atutem i potwierdzeniem, że nie zawsze modny wygląd jest najważniejszy.

Jak jeździ Junak 121? Nie tego się spodziewałem

Do testu Junaka 121 podszedłem nieco prześmiewczo i początkowo patrzyłem na niego przez palce. Moje podejście zmieniło się jednak diametralnie po przejechaniu 200 kilometrów w drodze do Warszawy. Po pierwsze dlatego, że akurat wtedy zaczął się kryzys paliwowy, a ja z Junaczkiem przeszliśmy go całkowicie nieodczuwalnie. Wiesz, wlewasz do zbiornika 14.5 litra benzyny i jeździsz i jeździsz i zapominasz o tankowaniu. Przy oszczędnej jeździe 121 spalał około 2 litry na setkę, a po odkręceniu w trasie około 3 litry na setkę. Naprawdę wtedy, kiedy do stacji paliw ustawiały się kilometrowe kolejki ja byłem szczęśliwy, że mam do pełna zatankowany motocykl 125.

Moglibyśmy mieć pewne zarzuty do mocy maksymalnej, ale tutaj dane techniczne jakby nie oddają realnych osiągów silnika – takie przynajmniej mam wrażenie. Według producenta jednostka rozwija moc na poziomie 10,5 KM przy 8000 obr./min, a sam motocykl osiąga prędkość maksymalną wynoszącą 90 km/h. Informacji na temat momentu obrotowego niestety producent nie podaje. Finalnie jednak nie raz udało mi się rozpędzić Junaka do ponad 100 (110) km/h i nie raz miałem przyjemność robić do we dwie osoby na pokładzie. Elastyczność Junaka zaskakuje. Silnik bardzo żywiołowo i gładko przyspiesza. Widać na każdym kroku obecność wtrysku paliwa i naprawdę fajnego zestopniowania skrzyni biegów.

Zresztą, każdy kto jeździł kiedykolwiek motocyklami mniejszych pojemności czy motorowerami czterosuwowymi, doskonale zdaje sobie sprawę, że w przyrodzie występują jednoślady, które mają problem wkręcić się na obroty na luzie bez obciążenia. Tutaj takiego dramatu nie uświadczysz. Jestem zaskoczony, bo to daje naprawdę duże możliwości.

Ile jeszcze wytrzyma Junak 121?

Po kilkukrotnym przejeździe z mojego domu do Warszawy (trasa około 200 km) oraz codziennym użytkowaniu Junaka 121 w cyklu miejskim możemy powiedzieć nieco więcej na temat awaryjności tego motocykla i wytłumaczyć z czego biorą się różnice dotyczące żywotności lub jej braku motocykli takich jak Junak 121. Zawsze to powtarzam i powtórzę raz jeszcze. Motocykle produkowane w Chinach przypływają do Polski w kontenerze i dopiero tutaj, na miejscu są składane do kupy (przynamniej część elementów). Wiem z doświadczenia, bo widziałem to wiele razy, że do składania bardzo często wykorzystuje się praktykantów lub mniej doświadczonych mechaników, którzy odwalają sztukę i idą do domu.

Tymczasem przykręcenie śruby łożyska główki ramy, założenie kół i kilku innych elementów wymaga minimum skupienia. Poza tym po pierwszych kilometrach powinien nastąpić serwis, w którym zostaną sprawdzone połączenia, moment na śrubach, a stan motocykla zostanie organoleptycznie sprawdzony – tak przynajmniej powinno to wyglądać. Niestety często nie wygląda. W naszym Junaku źle była ułożona wiązka kabli, która to z kolei naciągała linkę sprzęgła po skręceniu kierownicy w prawo i nasza testówka nie startowała ze skręconą w lewo kierownicą, w końcu przetarła się koszulka na jednym z kabli i strzelił bezpiecznik. Był to bezpiecznik i po przekręceniu stacyjki na zegarach nie pojawiało się nic, a rozrusznik nie kręcił. Co ciekawe, motocykl nadal odpalał z kopki, więc nie został unieruchomiony. Inną kwestią było całkowite poluzowanie się łożyska główki ramy na przestrzeni pierwszych 500 kilometrów.

Junak 121. Równowaga jest najważniejsza

I teraz są dwie drogi. Albo jesteś bezmyślnym pieniaczem, który zaczyna szczekać na forach internetowych lub w komentarzach pod filmem, że Junak 121 to badziewie, albo po prostu przyjmujesz postawę osoby, która liczy się z tym, że chiński motocykl tuż po zakupie wymaga rozkręcenia i skręcenia. Przede wszystkim ważne jest aby do łożysk kół, zawieszenia itd. dołożyć smaru (oszczędności nie biorą się z niczego), sprawdzić czy wiązka elektryczna jest ułożona tak jak należy i nie będzie się przecierać (można ją dodatkowo zabezpieczyć) i ostatnie, najważniejsze: wszystkie śruby należy wkleić na klej do gwintów i dokręcić odpowiednim momentem. To nie jest dużo roboty, to nie jest nawet robota, która wymaga specjalistycznej wiedzy. To jest coś co powinniśmy wziąć za pewnik. Jestem pewny, że taka działalność sprawi, że motocykl będzie służyć i służyć, a poza tym to dobra opcja na garażowe spotkanie się z kumplami.

My dodatkowo po pierwszych 400 kilometrach zlaliśmy olej z silnika i wymieniliśmy go na taki naprawdę dobry, o świetnym współczynniku smarowania na rozgrzanym silniku. Chodzi o to, że Junak 121 posiada silnik chłodzony olejem i powietrzem. Jakość stosowanego oleju ma ogromne znaczenie dla żywotności silnika i trwałości kluczowych podzespołów, w tym na działanie skrzyni biegów, sprzęgła i elementów ruchomych głowicy silnika.

Przeczytaj również:

Junak reaktywował model 121, jeden z najtańszych motocykli 125. Znamy nowe dane techniczne

Zresztą zobaczcie jak bardzo podzielone jest środowisko osób, które posiadają takie motocykle. Jedni się zachwycają bezawaryjnością i śmiesznymi kosztami utrzymania, inni marudzą na każdym kroku, że złom po raz kolejny się popsuł. Na motocykle obu grup działają te same prawa fizyki. Nic nie bierze się z przypadku, szczególnie w tak dużym wolumenie produkcyjnym.

To co na pewno docenią początkujący kierowcy to na pewno nisko umiejscowioną kanapę. Znajduje się ona na wysokości 750 mm i to oznacza, ze nawet niższe osoby bez problemu dosięgną ziemi i będą mogły się czuć pewnie podczas parkingowego manewrowania czy po prostu nauki jazdy. Nie zmienia to jednak faktu, że odkąd pamiętam w Junaku 121 kanapa kierowcy była cholernie twarda i tak jest dzisiaj. Po przejechaniu 400 kilometrów w ciągu jednego dnia, moje cztery litery chciały odlecieć. To jednak nie powinno mnie jakoś szczególnie dziwić, bo przecież nie jest to motocykl turystyczny do pokonywania długich dystansów. Ważne jednak, że się da i nie jest to dla tego silnika jakimś szczególnym problemem.

A ile to kosztuje?

Tutaj po raz kolejny wpadamy w pułapke. Junak 121 125 kosztuje 7899 zł. W komentarzach pod wyżej opublikowanym filmem część osób zarzucało, że jest po prostu zbyt drogi.Przecież kiedyś chińczyki kosztowały w granicach 4-6 tys. zł. Owszem, kiedyś. Dzisiaj ceny wszystkiego rosną, jednak nie tylko to jest powodem takiej zmiany rzeczy. Pamiętajmy, że chińskie motocykle budowane są na zasadzie doboru części do modelu i to ma wpływ na finalną cenę pojazdu. Możemy zastosować układ wtryskowy kosztujący 5 dolarów, a możemy użyć bardzo podobny, wręcz taki sam – różnica jednak jest taka, że kosztuje 15 albo 20 dolarów.

Wiecie czym skutkuje ta oszczędność? Kulturą pracy, żywotnością szybkością degradacji itd. To samo tyczy się innych elementów takich jak: silnik, instalacja elektryczna, czy powłoki lakiernicze. Śmiem twierdzić, że tutaj znajdziemy zdroworozsądkowe podejście do tematu, które materializuje się w postaci ceny. Nie jest drogo, ale przesadnie tanio również i bardzo dobrze. Albo marudzimy, że to tani syf, który za pięć minut się popsuje, albo mamy motocykl, który wymaga paru zabiegów, ale w zamian będzie dzielnie służyć przez lata – taką mam nadzieję!

Dla kogo jest Junak 121?

Jestem prawie pewny, że Junak 121 doskonale sprawdzi się w rękach osób, które poszukują po prostu wozidła. On nie wygląda szpanersko,  nie zwraca na siebie uwagi. Jednak niska masa (123kg), żywotny i dynamiczny silnik oraz nisko umiejscowiona kanapa sprawią, że będzie to jeden z najbardziej uniwersalnych jednośladowych robotników. Świetny żeby dojechać do pracy, na ryby, pojechać na zakupy do miasta czy na objazd areału jeśli jesteś rolnikiem. Zastosowań tego motocykla może być naprawdę dużo i moze się okazać, że wydatek 7899 zł wcale nie był aż tak duży.

Junak 121 2022: Dane techniczne