- Jak prezentuje się Junak M12 Vintage po roku konkretnego użytkowania?
- Ten egzemplarz nie miał lekko - czy zaliczył próbę czasu?
- Lekko nie będzie - Wons zadba o to, aby dokładnie sprawdzić M12 Vintage
Pogoda za oknem na wszystkie sposoby zaczyna już namawiać nas do jazdy motocyklem, a że akurat do tego Wonsa nie trzeba zbyt długo namawiać to wsiadł na Junaka M12 Vintage, aby dosadnie sprawdzić czym może pochwalić się ten wyjątkowy motocykl dla posiadaczy kategorii A1 oraz B po roku konkretnego katowania. Jesteście ciekawi?
Słońce, wiosna i piątek to zdecydowanie najlepszy moment, aby w końcu wyciągnąć swój motocykl z garażu i udać się na pierwszą przejażdżkę. Wons każdego roku prezentuje nam jakiegoś niewielkiego Junaka i mam wrażenie, że on sam zapomina już o tym, że chwali się czasami tym samym modelem każdej wiosny. Ale wynika to z bardzo prostych powodów – żaden inny motocykl z Azji nie ma w Polsce swojego oficjalnego funclubu, mafii i forum, co bezpośrednio podnosi nieco naszemu Tobiaszowi trochę ego… No bo kto nie chciałby pomykać swoją stodwudziestkąpiątką w skórzanej kamizelce i dodatkowo z naklejką na zbiorniku reprezentując dumnie swój gang?
Ale dzisiaj nie o tym, bo testy nowych motocykli topowych producentów z Europy czy Japonii, ale także z Chin, są wyjątkowo proste. Wszystko działa jak powinno, każda cześć świetnie się prezentuje, a pokazanie jakichkolwiek bolączek wynikających z samej produkcji czy użytych materiałów jest wyjątkowo trudne. Egzemplarz Junaka M12 Vintage, który za chwile zobaczycie w filmie ma znacznie ciekawszą historię.
Najważniejsze informacje:
- Junak M12 Vintage po roku solidnego katowania we wszystkich redakcjach trafił w ręce Tobiasza – jak przetrwał próbę czasu?
- Vintage uzupełnia serię M12 i wyróżnia się szprychowymi kołami, prostą kierownicą oraz nową kanapą. Swoim wyglądem nawiązuje do klasycznych linii.
- Model M12 Vintage rozpędza się do prędkości maksymalnej wynoszącej 90 km/h. Jednostka o pojemności 124 cm3 została uzbrojona w elektroniczny wtrysk paliwa i generuje 9,53 KM.
Junak M12 Vintage, który aktualnie jest w rękach Tobiasza to sztuka, która ma za sobą kawał trudnego czasu. Warto zaznaczyć, że najprawdopodobniej ten egzemplarz przez cały poprzedni sezon trafiał w ręce wszystkich redakcji, gdzie testowany był do granic możliwości. Jeździł bez względu na pogodę, temperaturę i warunki na drodze, abyście wy dostawali pełnoprawne materiały przedstawiajace dany model w codziennych, jakże zróżnicowanych sytuacjach. Zdecydowanie jest to również najlepszy egzamin szczególnie dla jednośladów pochodzących z Azji, dla których właśnie próba czasu okazuje się być kluczowa.
No i właśnie taki ciekawy egzemplarz po mniejszych i większych przejściach, ale także diametralnie różnie traktowany trafił w sidła naszej redakcji. Zapomnijcie, że był systematycznie pucowany, garażowany i po każdej jeździe dokładnie myty. Ten Junak M12 Vintage po prostu jeździł i kompletnie od żadnego dziennikarza nie otrzymał taryfy ulgowej. Zresztą niektórzy nawet zaliczyli na nim wstydliwego paciaka, ale więcej szczegółów znajdziecie w poniższym filmie. Zobaczcie sami, jak prezentuje się M12 po roku solidnego katowania:
Jeżeli zachwyciliście się Junakiem M12 Vintage i już pędzicie do salonów sprzedaży to niezwykle się cieszymy, a jeśli nadal zastanawiacie się czy warto to koniecznie przypomnijcie sobie dlaczego Wons tak lubuje się w małych motorkach. Liczba pozytywów w przypadku zakupu niewielkiego jednośladu z silnikiem o pojemności 125 cm3 niesie za sobą mnóstwo korzyści, oszczędności i przede wszystkim radości.
- Żaden inny pojazd nie generuje tak głupich pomysłów jak motocykl, a dodatkowo jeżeli dojeżdżasz do pracy, a szef nie jest zadowolony, że drugiego dnia pracy wykonałeś jedynie 9 projektów graficznych to gwarancją udanego humoru jest dojazd do biura motorkiem.
- Posiadacze motorków jeżdżą za tzw. fryty.
- Motocykliści to prawdziwi twardziele (jak Wons).
- Jak masz firmę to musisz mieć motorek! Odliczasz VAT, PIT, CIF, KFC i MCD…
- Junak M12 Vintage kosztuje jedynie 13 999 złotych, a wiadomo, że CCC, czyli cena czyni cuda.
- Jeżdżąc na motocyklu skupiasz na sobie uwagę kobiet. Żadna Ci się nie oprze i być może właśnie przemierzając kilometry na jednośladzie znajdziesz wybrankę swojego serca.
- Jeździsz PKS? Olej to i kup tani motorek na kategorię B!