Tym razem przyglądamy się kwestii zakupu motocykla używanego i skontrolowaniu go pod kątem jego ewentualnej bujnej historii. Jak rozpoznać motocykl powypadkowy? To wbrew pozorom nie takie proste jak może się wydawać
Niestety nadal żyjemy w czasach, w których zakup motocykla używanego nie jest prostą sprawą. Cofane liczniki, naprawy motocykli, których stan wskazywał na to, że już nigdy nie powinny być naprawiane to zmora naszych czasów. Jak się ustrzec tego typu problemów i nie zakończyć procesu nabywania motocykla ogromnym kacem?
Jeśli jesteś zainteresowany zakupem konkretnego modelu, to zanim zdecydujesz się na jego zakup, powinieneś udać się na oględziny z zaprzyjaźnionym mechanikiem. Jeśli takiego nie masz to po prostu zajrzyj do serwisu, który cieszy się dobrymi opiniami klientów i popytaj mechaników czy nie mają ochoty na wycieczkę w celu obejrzenia sprzętu. Z namówieniem nie powinno być większych problemów, przecież to ich zarobek!
Jeśli jednak z jakiś powodów nie masz szansy pojechać na oględziny z osobą znającą się na motocyklach, to swoje zakupy powinieneś zacząć od domniemania, że motocykl, który właśnie oglądasz na pewno ma historię wypadkową. Nie łudź się, że jest inaczej – szczególnie w przypadku kilkuletnich motocykli, które przyjechały z zachodu. Oczywiście sprzedający będzie Cię zapewniać, że jest inaczej, a Ty wkrótce sam w to uwierzysz, ale pierwszy serwis w dobrym warsztacie może szybko ostudzić Twoje emocje. Oczywiście jesteśmy dalecy od uogólniania, ale takie założenie może uchronić nas od wtopienia pokaźnej kwoty w nic nie warty złom.
Jak rozpoznać motocykl powypadkowy? Zacznijmy od najprostszych spraw
Pierwszą kwestią, którą należy sprawdzić to stan elementów aluminiowych oraz stalowych tj. wydech, podnóżki, klamki pokrywy boczne silnika. To właśnie na nich najczęściej znajdują się ślady bujnej historii motocykla. Podobne znaki mogą na sobie nosić lagi przednie. Do zarysowań najczęściej dochodzi w ich dolnej części – to miejsce również warto skontrolować. Oczywiście musimy pamiętać, że każdy z tych elementów można wymienić i tak naprawdę jeśli motocykl nie nosi śladów upadku, a właściciel nie kryje, że sprzęt leżał, ale wymienił uszkodzone elementy, to świadczyć może o dbałości właściciela o stan techniczny pojazdu. A to ważne. Przecież wiele usterek możemy naprawić. W tym przypadku liczy się jakość części użytych do naprawy i zachowanie odpowiedniej staranności w trakcie prac.
Czas na owiewki oraz sprawdzenie stanu czachy. Tutaj powinniśmy przyjrzeć plastikom znajdującym się wokół wyświetlacza (licznika) oraz dokładnie sprawdzić czy elementy plastikowe lampy, wypełnienia nie noszą śladów spawania. Jeśli są spawane lub popękane tzn. że sprzęt był naprawiany po najtańszej linii oporu i ma bujną historię wypadkową. Jeśli natomiast plastiki są w porządku, to przyjrzyj się ogranicznikom skrętu (to taki kawałki stali lub innego materiału) przyspawanym w okolicy główki ramy. Jeśli doszło do uderzenia przodem, to prawie na pewno na nich znajduje się ślad tej przygody. Całkiem rozsądne wydaje się zajrzenie “pod owiewkę”. Utarło się, że tanie, chińskie zamienniki od spodu są białe – sprawdź to.
Zbadaj dokładnie ramę
Nie możemy zapomnieć o tylnej części motocykla. Tutaj najczęściej dochodzi do skrzywień ogona w przypadku nieudolnej próby jazdy na tylnym kole czy rolowaniu po wywrotce. Rama pomocnicza w takim przypadku może ulec nawet skręceniu przez co konieczna będzie jej wymiana, a w polskich warunkach zakończy się to najprawdopodobniej prostowaniem. Dlatego przyjrzyj się dokładnie śrubom mocującym, jeśli będziesz widzieć na nich ślady używania to oznaczać może, że ktoś przy nich majstrował. Bardzo rzadko zachodzi potrzeba wykręcania ramy pomocniczej w trakcie podstawowego serwisu.
No i rama. To najważniejszy element motocykla. Jeśli jej kolor w poszczególnych miejscach różni się od całości, to może oznaczać, że ktoś przy niej coś robił, a to jednoznaczny powód do odpuszczenia sobie konkretnej sztuki. Oględzinom należy poddać spawy i sprawdzić czy obok nich nie ma pęknięć – nawet pęknięcia lakieru mają w tym przypadku znaczenie.
Tak naprawdę najważniejszą kwestią w trakcie oględzin pojazdu używanego jest wiedza jak dokładnie wyglądał dany model w momencie, w którym opuszczał fabrykę. Warto zatem poszukać w sieci dobrej jakości zdjęć i porównać czy kierownica, lusterka, malowanie, kolor felg nie różnią się względem oryginalnego modelu. Z kolei internet będzie również doskonałą wiedzą dotyczącą klasycznych usterek występujących w danym modelu – to informacje na wagę złota, ale o tym rozpiszemy się kolejnym razem…
[Trending]