AWO Simson 425. Najpiękniejszy motocykl zza żelaznej kurtyny

Legendarny, elegancki, czterosuwowy. Taki był AWO Simson 425

W skrócie
  • AWO Simson 425 produkowany był w latach 1950–1961. Początkowo nosił nazwę AWO 425, później nazwę zmieniono na AWO Simson 425.
  • Przez 11 lat powstało 124 000 motocykli w wersji „T” oraz 84 600 sztuk wersji „S”.
  • Motocykle charakteryzowała spora prędkość maksymalna: 103.5 km/h w wersji Tourist oraz 110 km/h w wersji Sport.
  • Więcej tekstów historycznych znajdziesz na naszej stronie głównej, jednoslad.pl.

AWO Simson lub po prostu AWO 425 jest uznawany za jeden z najbardziej legendarnych motocykli produkowany za “żelazną kurtyną”.  Elegancka linia, czterosuwowy silnik oraz napęd wałem Cardana to nie jedyne co proponował ten sprzęt swoim właścicielom…

Historia motocykla Awo Simson może być opowiedziana w dwojaki sposób – od samego początku, czyli od roku 1854, czyli momentu założenia przedsiębiorstwa przez Löba i Mojżesza Simsonów w Suhl lub od czasów powojennych. Tak czy inaczej zaczniemy ten tekst, będzie to powtórzona lekcja historii. Z jednej strony o historycznych początkach marki Simson pisaliśmy już tekście o historii Simsona S51, z drugiej: powojenne historie motocykli produkowane w “czerwonej” strefie gospodarczych wpływów zawsze były takie same.

AWO 425 Simson. Najważniejsze informacje:

  1. Motocykl AWO 425 produkowany był w zakładach w Suhl.
  2. W ramie znajdował się czterosuwowy silnik o pojemności 250 cm3. Jednostka generowała moc na poziomie 12 KM
  3. AWO 425 napędzany był wałem Cardana.
  4. Motocykl produkowany był przez 11 lat (1950-1961), w tym czasie zakładom udało się zbudować 124000 maszyn wersji „T” oraz 84600 sztuk wersji „S”.
  5. Awo 425 uznawany jest za bliźniaczy motocykl BMW R 23.

W tym szczególnym przypadku historia nie jest taka jednoznaczna jak może się wydawać, bo zanim miejscowość Suhl wpadła ww czerwone łapska naszych “wyzwolicieli”, zanim okrzyknięto koniec II wojny światowej i zanim wdrożono plany powzięte w Jałcie, generał Patton i jego wojska zajęły niemal całą Turyngie.

Jak zwykle Patton…

To właśnie na tym obszarze znajdowały się zakłady niegdyś należące do Państwa Simson. Traktat Jałtański oraz nowe ustalenia dotyczące porządku świata sprawiły, że zaledwie po dwóch miesiącach okupacji Patton i jego wojska zmuszone były się wycofać za Werrę. A to w olbrzymim skrócie oznacza, że w ręce ZSRR wpadły dwa, praktycznie najważniejsze niemieckie ośrodki przemysłowe tamtych czasów. Zakłady w Eisenach oraz właśnie w Suhl. W pierwszych produkowano motocykle BMW/EMW, a w drugich AWO.

Tutaj dochodzi do bardzo ciekawej sytuacji. Klasycznie dla losów powojennych fabryk, które wpadły w ręce sowietów dokumenty, linie produkcyjne i cały sprzęt niezbędny do produkcji motocykli “powinien” wyjechać na wschód i tam służyć do “prac badawczych”, a potem do wdrożenia “własnej” produkcji – w tym przypadku motocykli.

I tak pewnie było, chociaż ta historia jest nieco bardziej pogmatwana. Niektóre źródła historyczne podają, że wyposażenie fabryki, dokumenty i wszystko co mogło się wydawać niezbędne do produkcji motocykli zostało zrabowane przez ewakuujące się wojska generała Pattona. Cóż, prawdopodobnie krocząc za powiedzeniem, że na wojnie pierwsza umiera prawda, nigdy nie dowiemy się jak było naprawdę.

Przeczytaj również:

FSO Maraton 125. Następca motocykla WSK i stracona szansa polskiej motoryzacji? Zdjęcia, opinie, dane techniczne, informacje

Nie zamierzam jednak bić się z koniem i uważam, że całkiem prawdopodobne, że faktycznie to Rosjanie zrabowali dobra niegdyś znajdujące się w Suhl. Tak przynajmniej wynikało z ustaleń poczdamskich, według których krajom poszkodowanym przez III Rzeszę należały się reparacje wojenne. Stąd też część sprzętu oficjalnie pojechała do ZSRR. Tak czy inaczej, trochę w życiu spędziłem czasu na wertowaniu książek o II wojnie światowej i naprawdę ciężko mi jest sobie wyobrazić, że żołnierze dowodzeni przez Pattona nie pokusili się o rozmontowanie fabryki. Czy to na znak samowoli lub nieoficjalnego rozkazu. Cóż, dzisiaj możemy w tej kwestii tylko gdybać.

Awo Simson. Wróćmy do produkcji motocykli

Fakty pozostają takie, że fabryka motocykli w Suhl została całkowicie zniszczona. Sprzęt “zrabowany” lub legalnie przejęty – jak kto woli, a hale zniszczone. Z drugiej strony budząca się do życia Europa oraz dopiero powstała Niemiecka Republika Demokratyczna potrzebowała wszystkiego, to też priorytetem dla nowo powstałego państwa była odbudowa infrastruktury przemysłowej i rozpoczęcie produkcji nawet tak prymitywnych rzeczy jak garnki czy po prostu sprzęt gospodarstwa domowego. Wkrótce w Suhl rozpoczęto produkcje coraz bardziej  zaawansowanych urządzeń: prosty sprzęt rolniczy, rowery, broń myśliwską. Pech chciał, że sprzęt ten w zastraszającej większości nie powstawał na potrzeby NRD, a ZSRR.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Stan ten nie trwał jednak długo. Świeżo mianowane zakłady SAG Awtowelo (Sowjetische Aktiengesellschaft Awtowelo) w 1948 zostały przemianowane na Suhler Fahrradfabrik der Sowjetisch Staatlichen A.G. Awtowelo. Oznacza to, że wkrótce w tych zakładach miała rozpocząć się produkcja motocykli AWO Simson 425.

Tak powstał AWO Simson

Pierwszy AWO 425 opuścił fabrykę już w lipcu 1949 roku. Większość źródeł podaje, że motocykl był wzorowany na jednocylindrowym BMW  R 23. Tutaj należy na chwilę się zatrzymać. Owszem, sprzęt był łudząco podobny do R 23 jednak różniło go sporo ważnych dla konstrukcji  elementów. Zaczynając od skrzyni biegów, przez prądnicę, zapłon, a kończąc na sprężynach zaworowych. Z drugiej strony podobieństw mogliśmy się dopatrywać w podwójnej ramie rurowej, resorowaniu tylnego koła na suwaku, czy przedniego w widelcu teleskopowym. Poza tym oba motocykle wyposażone były w wał Cardana i klasyczną przekładnie kątową.

AWO SIMSON 425

Tutaj możemy gdybać czy doszło do szpiegostwa i zakłady w Suhl podpatrzyły rozwiązania projektowane do modelu R 25, który miał premierę praktycznie w tym samym czasie co AWO 425, czy nie. Skupmy się jednak na faktach.

Nazwa modelu 425 pochodzi bezpośrednio od typu silnika oraz pojemności silnika. “4” to oznaczenie silnika czterosuwowego. Z kolei “25” to kod opisujący pojemność silnika – w tym przypadku 250 cm3. W ramie AWO znajdował się jednocylindrowy silnik OHV o pojemności 250 cm3 i mocy maksymalnej w granicach 12 KM przy 5500 obr./min – zupełnie tak jak w motocyklu BMW R 25, stąd domniemane podobieństwa.

Problemy produkcyjne AWO 425 okazały się zbawienne?

Dzisiaj ciężko sobie wyobrazić aby inżynierowie, Helmut Pilz i Ewald Daehn w zaledwie półtora roku zaprojektowali motocykl, który byłby całkowicie ich autorską wizją. Tak czy inaczej ten rodzaj silnika w tamtych czasach był niezwykle nowoczesny. Warto zaznaczyć, że elementem, który najbardziej różnił obie jednostki napędowe był kickstarter. W BMW motocykl uruchomiano ruchem prostopadłym do osi motocykla, a w enerdowskiej maszynie ruchem równoległym do osi motocykla. Niby kosmetyka, jednak miała ona wpływ na całościową budowę skrzyni biegów. Poza tym trzeba powiedzieć, że Awo po prostu było łatwiej odpalić w wersji solo. Prostopadły kopniak do osi motocykla wymagał nie tylko zejścia z motocykla, ale i obecności wózka bocznego, który był przeciwwagą dla siły przyłożonej do kopniaka. Co prawda to tylko dwusuwowa 250-tka, więc odpalanie nie jest zbyt wymagające, ale na etapie projektowania można to było wziąć po uwagę.

AWO SIMSON 425

Pod uwagę projektanci musieli również wziąć brak dostępności łańcuchów napędowych, co zaowocowało obecnością w motocyklu Awo wału Cardana. Z perspektywy czasu możemy uznać to za modny i elegancki akcent motocykla. Był on jednak wymuszony na konstruktorach poprzez problemy gospodarcze.

Warto również nadmienić, że przez praktycznie cały okres produkcyjny zakłady, w których produkowany był AWO borykały się problemami logistycznymi. Notorycznie brakowało elementów odpowiedzialnych za oświetlenie, produkcję prądu. brakowało akumulatorów, tłoków czy pierścieni tłokowych.

Nareszcie w sprzedaży

Oficjalnie Awo 425 zadebiutował 1 maja 1950 roku na Międzynarodowych Targach Lipskich. Motocykl spotkał się z ciepłym przyjęciem, a wręcz zdziwieniem, że po żelaznej stronie kurtyny można było produkować nie tylko nowoczesne, ale i piękne motocykle.  Pierwsza seria produkcyjna, zwana serią informacyjną wynosiła 25 sztuk. Trzy motocykle trafiły do testów drogowych i zostały przetestowane na dystansie 10 tysięcy kilometrów. Testy zakończyły z bardzo pozytywną opinią. Co ciekawe jeden motocykl z tej trójki był testowany z wózkiem bocznym marki Stoye.

AWO SIMSON 425

Plany produkcyjne dla pierwszego roku działalności były ambitne – 4 tysiące motocykli. Niestety w związku z wcześniej wspomnianymi problemami logistycznymi udało się zbudować zaledwie 1000 sztuk motocykli AWO 425. Co gorsza… wszystkie pojechały do ZSRR. Problemy z dostawami sprzętu wyeliminowano w roku 1951 i wtedy udało się już zbudować 7000 tysięcy egzemplarzy.

Więcej mocy i nareszcie Simson

Motocykl produkowany był przez 11 lat (1950-1961), w tym czasie zakładom udało się zbudować 124000 maszyn wersji „T” oraz 84600 sztuk wersji „S”. Bo własnie w roku 1955 pojawiła się wersja “Sport’ (S), która była unowocześnioną wersją klasycznego AWO 425. Zmodernizowana jednostka otrzymała nie tylko wahacz z tłumieniem hydraulicznym w tylnym zawieszeniu, podwójną kanapę, nowe głębokie błotniki oraz najważniejsze: wyższą moc maksymalną – od teraz AWO 425 Sport dysponował mocą maksymalną w granicach 15.5 KM. Sporą zmianą było zwiększenie stopnia sprężania 6,7:1 (Tourist) do 7,2:1 (Sport).

Uporządkujmy. W roku 1955 pojawiła się wersja Sport, dotychczasowa wersja nie zniknęła – dla uporządkowania nazewnictwa do oznaczenia 425 dodano literkę “T” jak Touring. Z kolei w roku 1957 w związku ze sporym zgrzytem obyczajowym związanym z odebraniem zakładów Simson, braciom – założycielom, postanowiono do elementu nazwy w postaci “AWO” dodać “Simson”. Od tego momentu motocykle nosiły nazwę Awo Simson.

Co ciekawe ruch ten był podyktowany tylko marketingiem i to takim dosyć ciemnym, ponieważ według źródeł nikt z rodziny Simsonów nie wyraził na to zgody. Można w tym momencie się smucić, że za sprawą sowieckich decyzji zaprzestaną produkcji tak fajnych motocykli czterosuwowych, ale pamiętajmy, że już 1955 roku rozpoczęto produkcję Simsona SR, który ewoluował do Simsona S51, a dzisiaj jest prawdziwą legendą…

Tobiasz Kukieła

Dziennikarz motoryzacyjny, fotograf, reportażysta. Na motocyklach jeździ od dzieciaka i cały czas odczuwa potrzebę rozwijania swoich umiejętności jeździeckich. Jest złomiarzem z powołania - zdecydowanie częściej kupuje motocykle niż je sprzedaje. Czy to jego problem?

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button