Alkosłupki – nie trać majątku i przebadaj się zanim ruszysz w drogę

Wejście w życie najnowszych zmian, które pozwalają na konfiskatę pojazdu prowadzonego przez pijanego kierowcę sprawiło, że zmotoryzowani zwrócili również uwagę na fakt, że zdecydowanie brakuje miejsc, w których można przebadać się alkomatem. Rozwiązanie jest prostsze niż mogłoby się wydawać. Widzieliście już Alkosłupki?

Obecnie kierowcy mogą zbadać swoją trzeźwość na komisariacie policji lub skorzystać z mniej dokładnych urządzeń, które bardzo często znajdują się na stacjach paliw. Wielu zmotoryzowanych decyduje się zatem na zakup własnego alkomatu, aby odpowiedzialnie wsiadać za kierownicę, ale nadal spory problem mają Ci, których dzieli daleka odległość do najbliżej jednostki policji lub nie mają alkomatu. Świadomość społeczeństwa rośnie z każdym rokiem, a wprowadzenie przepisów 14 marca 2024, które pozwalają na konfiskatę pojazdu sprawiło, że konieczne jest rozszerzenie sieci punktów, w których kierowcy będą mogli skorzystać z rzetelnych alkomatów. Rozwiązanie jest proste – Alkosłupki to urządzenia, które mają być prawdziwą rewolucją w przestrzeni publicznej. Czy ich rosnąca liczba przy drogach i parkingach jest potwierdzeniem rosnącej świadomości i troski o bezpieczeństwo?

Polska firma zaprezentowała bardzo ciekawe rozwiązanie problemu zbyt małej liczby miejsc, w których możemy przebadać się alkomatem. Urządzenie przypominające parkometr posiada wbudowany alkomat, który po uiszczeniu opłaty w wysokości 5 złotych pozwala na dokładne przebadanie trzeźwości przed jazdą. Ze względu na stosunkowo niewielkie gabaryty może być montowany w miejscach publicznych i tym samym zdecydowanie ułatwiać kierowcom proces pomiaru trzeźwości. Testy pierwszych Alkosłupków rozpoczęły się w sierpniu ubiegłego roku na Bulwarach Wiślanych w Warszawie i już na samym początku w ciągu jednej doby przebadało się prawie 50 osób. Czy faktycznie jest to dobry pomysł?

Najważniejsze informacje:

1. Nowy bat na kierowców jeżdżących pod wpływem alkoholu – od 14 marca 2024 roku weszły w życie przepisy pozwalające na konfiskatę pojazdu.
2. Alkosłupki – proste urządzenie, dzięki któremu będziesz mógł zbadać trzeźwość.
3. Wygląda jak parkometr, ale skrywa wewnątrz alkomat – po uiszczeniu opłaty w wysokości 5 zł możesz przeprowadzić badanie trzeźwości.

Przeczytaj również:

Konfiskata pojazdów pijanym kierowcom nie będzie obligatoryjna – już niebawem pojawią się zmiany w przepisach

Wszystko wskazuje na to, że odpowiednio serwisowany i regularnie kalibrowany Alkosłupek faktycznie może przynieść wiele dobrego i być niejako symbolem świadomości wsiadania za kółko będąc trzeźwym. Kierowcy zarówno w dużych, jak i w małych miastach zdecydowanie byliby zadowoleni, gdyby po uiszczeniu niewielkiej opłaty mogli przebadać się alkomatem. Niestety zaprezentowane statystyki pokazują, że osiągnięty został odwrotny efekt – najwięcej osób korzysta z warszawskich Alkosłupków pomiędzy 21, a 4 raną. To zdecydowanie pora, podczas której imprezowicze korzystają z tego urządzenia, aby ustanawiać własne rekordy i chwalić się wśród znajomych. Nie tak to powinno wyglądać.

– Widzimy stopniowe zmiany w postrzeganiu bezpieczeństwa na drodze, szczególnie przez młodsze pokolenie. Zastanawialiśmy się od pewnego czasu na rozwiązaniem, które pomogłoby odpowiedzialnie wsiadać za kółko nie tylko osobom dysponującym własnym alkomatem, ale wszystkim, którzy chcą sprawdzić poziom alkoholu w wydychanym powietrzu na własną rękę z zaufaniem wobec pomiaru. Zainteresowanie władz miasta Warszawa takim pomysłem dało impuls do projektu pod nazwą Alkosłupek. – komentuje Mikołaj Witczak, członek zarządu Promiler, pomysłodawca alkosłupków

Sama idea jest słuszna i śmiem twierdzić, że tego typu urządzeń w przestrzeni publicznej powinno systematycznie przybywać. Jednakże konieczne jest wprowadzenie pewnych zmian, dzięki którym służyć on będzie zgodnie z założeniem kierowcom, a nie wracającym osobom z imprez, które w ramach rozrywki testować będą swoją trzeźwość. Pomysł zacny i w słusznej sprawie, dlatego kibicujemy i czekamy na rozszerzenie sieci Alkosłupków również o pozostałe miasta.

Stracisz motocykl za jazdę po pijaku!

Od 14 marca kierowca, który zostanie zatrzymany na jeździe mając co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi straci swój pojazd i warto dodać, że stanie się to niezależnie od tego, czy będzie to jedynie rutynowa kontrola czy spowoduje wypadek lub kolizję drogową. Konfiskata pojazdu dodatkowo będzie możliwa w przypadku, gdy kierowca spowoduje wypadek mając co najmniej 0,5 promila alkoholu we krwi, ale także w sytuacji recydywy. Początkowo pojazd zostanie zajęty przez policję na okres maksymalnie siedmiu dni. Następnie prokurator wystosuje orzeczenie dotyczące zabezpieczenia samochodu lub motocykla, a sąd obligatoryjnie orzeknie przepadek pojazdu.

Sąd może odstąpić od orzeczenia przepadku w sytuacji jedynie jazdy w stanie nietrzeźwości nie przekraczając 0,5 promila alkoholu we krwi. Konfiskata nie będzie również możliwa w przypadku, gdy pojazd został sprzedany lub zniszczony, albo nie jest wyłączną własnością kierowcy. Wówczas sąd orzeka przepadek równowartości samochodu lub motocykla sprzed wypadku, a według przepisów za kwotę tę uznaje się wartość określoną w polisie ubezpieczeniowej na rok, w którym doszło do wypadku, a w przypadku jej braku średnią wartość rynkową pojazdu. Dodatkowo nie będzie to również możliwe, gdy pojazd nie był własnością kierowcy, a wykonywał on czynności zawodowe lub służbowe, które polegały na prowadzeniu pojazdy na rzecz pracodawcy. W takim przypadku sąd orzeka nawiązkę w wysokości co najmniej 5000 złotych, a maksymalnie 100 000 złotychna rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.