- Pijani kierowcy na polskich drogach - jak wyglądają aktualne statystyki?
- Alkohol na drogach - porównanie Polski i innych krajów Europy - wyniki badań
- Kierowcy pod wpływem alkoholu w Europie - interpretacja badań
W Polsce wciąż zdarza się wiele przypadków zatrzymań kierowców, poruszających się po drogach w stanie nietrzeźwym. W ubiegłym roku zarejestrowano więcej nietrzeźwych kierowców niż w roku 2021. Statystyki wskazują jednak, że w porównaniu z obywatelami innych krajów naszego regionu – także tych na zachodzie Europy – mamy o wiele mniejszy (jakże wymownie brzmi to w tym kontekście) problem.
Alkohol na drodze to śmiertelne zagrożenie – z tym hasłem, propagowanym przez liczne kampanie społeczne zgadza się zdecydowana większość Polaków. Jak pokazują wyniki badań przygotowane przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA) oraz Komisję Europejską, zdecydowanie większy problem niż Polska z obecnością pijanych kierowców na drogach, mają inne kraje.
Pijani kierowcy na polskich drogach – statystyki
W 2022 r. polska policja zatrzymała łącznie 97 856 nietrzeźwych kierowców, co oznaczało wzrost w porównaniu do roku 2021 o 25%. Statystyka ta wydaje się niezwykle alarmująca, ale i zaskakująca w kontekście faktu, że to właśnie na początku 2022 r. zmienił się taryfikator mandatów, a wysokość kar za wykroczenia drogowe została znacznie zwiększona. Tak duży i nagły wzrost liczby pijanych kierowców zadziwiająco nie koresponduje z faktem sporego spadku liczby wypadków na drogach, odnotowanych w minionym roku. Czyżby Polacy nauczyli się jeździć bezpieczniej, będąc pod wpływem alkoholu?
To teza zdecydowanie zbyt śmiała. Odpowiedź kryje się bowiem gdzie indziej. Przyczyną tak zadziwiających statystyk jest fakt przeprowadzenia w 2022 r. znacznie większej liczby kontroli trzeźwości przez odpowiednie służby na polskich drogach. Przeprowadzono ich ponad 12,4 miliona, dwa razy tyle, co w roku 2021! To wręcz ewenement na skalę Europy, gdzie już po 2021 r. mieściliśmy się w ścisłej czołówce liczby drogowych badań trzeźwości. Biorąc pod uwagę tak gwałtowny wzrost liczby kontroli, odsetek zatrzymanych nietrzeźwych kierowców jest w Polsce niezwykle niski. W żaden sposób nie koresponduje ze stereotypowym wizerunkiem polskich kierowców.
Bez wątpienia niebawem liczba polskich kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu jeszcze spadnie. Za sprawą wprowadzenia przepisów, dotyczących konfiskaty pojazdu pijanego kierowcy. Z innego artykułu na naszym portalu dowiesz się, czy konfiskata ta będzie dotyczyć także motocykli?
Alkohol na drogach – porównanie Polski i innych krajów Europy
Być może rosnąca świadomość kierowców w zakresie jazdy po spożyciu wynika z tego, że w naszym kraju alkohol na drogach zdecydowanie nie jest tematem tabu. Liczba kampanii społecznych, organizowanych na jego temat wskazuje na poważną skalę problemu w naszym kraju. Właśnie wystartowała kolejna tego typu akcja, zorganizowana przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego pod hasłem “Zdaj test z odpowiedzialności”. Ma ona za zwracać uwagę kierowców na konsekwencje jazdy pod wpływem alkoholu i środków odurzających w ruchu drogowym. Podczas konferencji inaugurującej kampanię, zaprezentowano jednak statystyki, które dla wielu mogą być zaskoczeniem. Wynika z nich, że liczba nietrzeźwych kierowców w naszym kraju jest zdecydowanie niższa niż w wielu europejskich krajach. Co więcej, znacznie poniżej średniej jest nawet statystyczny procent osób przyznających się do częstego picia alkoholu.
Wyniki badań przygotowane przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA) oraz Komisję Europejską wskazują, że Polska jest krajem, w którym stosunkowo najniższy odsetek osób dorosłych deklaruje spożywanie alkoholu codziennie*. Jest to tylko 1,6% wobec kontynentalnej średniej na poziomie 9%. W Europie (i to wcale nie wschodniej) nie brakuje państw, gdzie codziennie z alkoholu korzysta co piąty dorosły. Nasz kraj dobrze wypada także w wynikach badania dotyczącego kierowców, którym zdarza się prowadzić pojazd pod wpływem alkoholu**. Średnio aż 20,6% mieszkańców Unii Europejskiej zadeklarowało, że w ciągu ostatnich 30 dni przynajmniej raz prowadziło pojazd pod wpływem alkoholu. W niektórych krajach taką deklarację złożył co trzeci badany (Belgia, Portugalia, Szwajcaria)! W Polsce było to zaledwie 6,8% badanych.
Kierowcy pod wpływem alkoholu w Europie – interpretacja badań
Choć powyższe dane mogą wydawać się szokujące, warto wziąć pod uwagę fakt, że jazdy po spożyciu alkoholu nie należy utożsamiać z jazdą w stanie nietrzeźwości. W wielu krajach Europy dopuszczalne limity stężenia alkoholu we krwi podczas korzystania z pojazdów są stosunkowo wysokie. W Polsce wykroczeniem jest już stężenie 0,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Tak samo lub bardziej restrykcyjnie traktowani są kierowcy w zaledwie kilku krajach Starego Kontynentu. W większości państw złamaniem prawa jest dopiero przekroczenie wartości 0,5 promila, co w praktyce oznacza często możliwość wypicia piwa lub lampki wina bezpośrednio przed jazdą. W wielu krajach taka praktyka jest popularna i wpisana w codzienne rytuały. Najwyższy limit wprowadziła Wielka Brytania, która każe dopiero za stężenie powyżej 0,8 promila.
Warto wziąć pod uwagę także fakt, że w większości krajów Europy drogowe kontrole trzeźwości przeprowadzane są zdecydowanie rzadziej niż w Polsce, co bez wątpienia nie jest dyscyplinujące dla kierowców.
Być może nie było tak zawsze, jednak w 2023 r. możemy zerwać z mitem polskiego kierowcy, lubującego się w prowadzeniu po kieliszku. Pod tym względem jesteśmy zdecydowanie bardziej w porządku niż reszta Europy, przez co jednak nie powinniśmy popadać w samozadowolenie. O negatywnych skutkach jazdy po alkoholu nadal warto mówić i przestrzegać przed nią kolejne pokolenia kierowców.
*Dane bazują na pomiarach Eurostatu z 2019 r.
**Badanie ESRA