2000 złotych mandatu za jazdę na motocyklu w słuchawkach – niebanalna propozycja obywatela

Pewien obywatel chce zmian

W skrócie
  • Jazda w słuchawkach powinna być zakazana - ciekawa petycja została złożona przez obywatela
  • Mandat za to wykroczenie powinien wynieść nawet 2000 złotych
  • A co ze zbyt głośnym słuchaniem muzyki i interkomami?

W dobie dzisiejszego rozwoju akcesoriów motocyklowych mam wrażenie, że nikomu nawet przez myśl nie przechodzi jazda na motocyklu ze standardowymi słuchawkami, które już kilka dobrych lat temu zostały zastąpione przez genialne urządzenie, jakim jest interkom. Pewnemu obywatelowi korzystanie z słuchawek w czasie jazdy wyjątkowo przeszkadza i złożył w tej sprawie petycję.

Sam pamiętam swój początek przygody z motocyklami, gdy nieodłącznym elementem podczas jazdy były standardowe słuchawki. Interkomy wówczas dostępne były jedynie dla osób z wyjątkowo zasobnym portfelem, a zwykli Kowalscy musieli sobie radzić w zupełnie inny sposób. Takie były czasy, ale trzeba przyznać, że ich używanie miało co najmniej średni sens. Szybko pojawiał się ból głowy, a założenie kasku i sprawienie, że słuchawki zostaną na swoim miejscu było praktycznie niemożliwe. Dodatkowo powyżej 80 km/h po muzyce nie zostawał już nawet ślad. Na szczęście rynek aktualnie przepełniony jest najróżniejszymi interkomami, które na dobre zmieniły odczucia towarzyszące jeździe na motocyklu. Dziś nie wyobrażam już sobie jazdy bez połączenia z kumplami czy samotnej przejażdżce w akompaniamencie ulubionej składanki.

Technologia niesamowicie ruszyła do przodu, a połączenie Bluetooth na dobre zagościło we wszystkich pojazdach, dając nam możliwość rozmowy przez zestawy głośnomówiące i słuchawkowe, a także pozwalając na transmisję muzyki. Pewien obywatel wpadł na pomysł, aby złożyć petycję zakazującą korzystania ze standardowych słuchawek w czasie jazdy.

Najważniejsze informacje:

  1. Jazda w słuchawkach na wszystkich pojazdach powinna być zakazana – mandat miałby wynieść nawet 2000 złotych.
  2. Obywatel złożył petycję w Sejmie i Senacie, w której proponuje wprowadzenie zakazu dotyczącego jazdy w słuchawkach.
  3. Według pomysłodawcy korzystanie z nich sprawia, że kierujący nie reaguje na sygnały dźwiękowe pozostałych uczestników ruchu drogowego.

Przeczytaj również:

Interkom Cardo połączy się z Seną za pomocą systemu Mesh – tylko dlaczego dopiero teraz?

Osoba fizyczna złożyła petycję w Sejmie i Senacie, co oczywiście jest zgodne z prawem. Wszystko wskazuje na to, że propozycja została złożona zgodnie z wytycznymi, co sprawi, że Marszałek Sejmu skieruje ją do Komisji ds. Petycji, a ta po formalnym rozpatrzeniu może ją skierować pod głosowanie. Autor chciałby zakazać korzystania z słuchawek podczas jazdy na wszystkich pojazdach – od rowerów i hulajnóg, przez motocykle i samochody ciężarowe. W uzasadnieniu możemy przeczytać, że korzystanie z nich i słuchanie muzyki sprawia, że uczestnik ruchu nie reaguje na sygnały ostrzegawcze pojazdów ratowniczych, ale także pochodzące od innych uczestników ruchu drogowego, co bezpośrednio przekłada się to na zwiększenie zagrożenia w ruchu drogowym. Obywatel proponuje, aby wysokość mandatu była uzależniona od gabarytów pojazdu. Wobec tego zdecydowanie niższym mandatem zostałby ukarany rowerzysta, a najwyższym kierowca ciężarówki lub autobusu. Najwyższa kara finansowa miałaby wynosić 2000 złotych.

Pewne nieścisłości w petycji wytknął przedstawiciel ministerstwa infrastruktury podczas posiedzenia sejmowej Komisji do spraw Petycji, który stwierdził, że fakt samego korzystania z słuchawek nie oznacza równocześnie, że kierujący stanowi zagrożenie dla pozostałych uczestników ruchu drogowego. Dokładnie tak samo zagłuszać sygnały ostrzegawcze może głośna muzyka puszczona z radia, co oczywiście jest dozwolone. Jeżeli jednak wpłynie ono na kolizję lub wypadek policjanci mogą takie zachowanie podciągnąć pod art. 3 pkt 1. Ustawy prawo o ruchu drogowym, który mówi o niezachowaniu szczególnej ostrożności:

Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo – gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

Obywatel chciałby jednak nieco innych zmian i już samo włożenie słuchawek do uszu byłoby powodem do nałożenia mandatu karnego. Sama propozycja wydaje się dosyć zadziwiająca, bo idąc tym tokiem myślenia równie dobrze zakaz powinien objąć także interkomy i jednocześnie uregulować kwestię głośności słuchanej muzyki w samochodzie. Przecież ona tez bezpośrednio może prowadzić do przeoczenia sygnałów dźwiękowych, prawda?

Wiktor Seredyński

Od małego oglądał się za motocyklami do tego stopnia, że kilkukrotnie nabił sobie guza na głowie na przydrożnej lampie. Fan dalekich podróży, garażowego majsterkowania, ale także wyścigowej jazdy na torze. Wszystkie rzeczy związane z motocyklami odbywają się oczywiście w akompaniamencie Dire Straits. Podróż i jazda jest celem, a motocykle sposobem na spełnione życie.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button