Wideorejestrator do motocykla. Mio MiVue M760D w naszej redakcji!

Do naszej redakcyjnej szafy różności kurier przywiózł motocyklowy wideorejestrator Mio MiVue™ M760D. To jedno z niewielu urządzeń tego typu na rynku. Mio pokazało motocyklowy wideorejestrator zaledwie kilka tygodni temu.

Co wyróżnia MiVue M760D? Przede wszystkim od podstaw jest to urządzenie dedykowane motocyklistom. W zestawie znajdziemy dwie wszystkoodporne kamery z matrycami Sony STARVIS™, jednostkę sterującą oraz pilot do zdalnej obsługi. Wszystko spakowane w niewielkim pudełku. 

W zestawie znajdziemy wszystko, co niezbędne by zainstalować Mio na naszym motocyklu. Kamery są niewielkich rozmiarów, spełniają normy IP67, więc możecie spać spokojnie – nic im się nie stanie, bez względu na warunki pogodowe. Pracująca w nich matryca STARVIS od Sony wraz z ogniskową nawet F1.6 pozwoli nagrywać także w słabych warunkach oświetleniowych. Kamery standardowo rejestrują obraz 1080p w 30 klatkach na sekundę. W pudełku znajduje się 32 Gb kart pamięci.

Kamery podpinamy do jednostki sterującej wyposażonej w GPS. To mózg całego przedsięwzięcia, który rejestruje także nasze położenie czy czas. Dzięki temu łatwo będzie określić kiedy i w jakim miejscu doszło do ewentualnego zdarzenia drogowego. Jednostka sterująca posiada moduł WiFi, który pozwala połączyć Mio MiVue ze smartfonem. W dedykowanej aplikacji możemy sprawdzić nagrania, eksportować je, ale także – nadawać LIVE do mediów społecznościowych. 

Jeszcze więcej funkcjonalności posiada program MiVue Manager, w którym możemy zobaczyć chociażby nasze położenie z odtwarzanego wideo na Mapach Google.

Wideorejestrator do motocykla – testy

Póki sprzyja pogoda będziemy testować Mio MiVue M760D, a jak nie będzie sprzyjać… nie poddamy się! Już niedługo na naszym kanale YouTube pełna recenzja tego urządzenia.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

[trending]

 

Inne publikacje na ten temat:

3 opinii

  1. “wraz z ogniskową nawet F1.6”
    To przysłona, nie ogniskowa

    “W pudełku znajduje się 32 Gb kart pamięci”
    Czyli 32 karty po 1GB każda?

  2. Drogo. Ogólnie do Mio mam negatywne nastawienie. Kiedyś dostałem w prezencie nawigację samochodową Mio s501 i po dwóch darmowych aktualizacjach i chęci zakupu aktualizacji otrzymałem odpowiedź, że moje urządzenie jest już nie wspierane przez Mio. Czyli co? Do wyrzucenia? Leży na półce, ale to już przegięcie.

  3. Nie ma żadnej (podkreślam – żadnej!) informacji o zabezpieczeniu sensora w kamerze dodatkowym elementem np. szybką jak ma miejsce w kamerach GoPro lub konkurencyjnym Thinkware Sports M1. To kluczowy parametr dla bezpieczeństwa przede wszystkim przedniej kamery, która ma bezpośredni kontakt ze ściernymi właściwościami pyłu lub filmu drogowego, czy nawet drobnymi kamyczkami. Musi to być element dodatkowy i wymienny, ze względu na szybką degradację wywołaną cytowanymi czynnikami. Jak wyglądają reflektory samochodowe po pewnym czasie, to nie muszę tłumaczyć. Usiłowałem uzyskać taką informację od polskich przedstawicieli i dystrybutorów Mio, ale bez efektu. Zasłaniają się brakiem informacji od producenta, w wystarczy wziąć kamerę do ręki, żeby zobaczyć czy coś jest z przodu i czy można to wymienić niskim kosztem. Inaczej co? 1700 PLN w piach?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button