Historia WSK, czyli Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego sięga 1954 roku, kiedy to rozpoczęto produkcję motocykla WSK. Świdnicka fabryka produkowała model M06 aż do 1985 roku, czyli do momentu zamknięcia fabryki. WSK 175 powstawała w kilku odmianach: M21W2, M21W2-Ex, M21W2 Sport, M21W2 Sport Ex, M21W2 Kobuz, M21W2 Dudek, M21W2 S2 i M21W2 Perkoz. Model o pojemności 175 ccm powstał w 1971 roku i co ciekawe, wyposażony był w instalację elektryczną 12V, zastąpioną w 1975 sześciowoltową.
WSK 175 była dość nowoczesna jak na swoje czasy. Konstrukcja bazowała na stalowej ramie spawanej z rur i profili. Zawieszenie przednie to dwa amortyzatory z tłumieniem olejowym – była to znaczna różnica w porównaniu do WFM ,która miała prostsze i bardziej archaiczne rozwiązania. Hamulce w 175ątce to pełne, duże bębny, inaczej niż w WFM gdzie zastosowano mniejsze i cieńsze. Motocykl jak na swoje lata był dość mocny – moc silnika mierzona na wale korbowym wynosiła 14 KM, co pozwalało na rozpędzenie się do 100 km/h. Masa gotowego do drogi pojazdu różniła się w zależności od wersji. I tak Kobuz ważył 112 kg, Dudek 115, zaś Perkoz aż 123 kg.
Silnik przechodził kilka modernizacji, chociaż do końca produkcji był to dwusuw chłodzony powietrzem. Zużycie paliwa, w zależności od stanu silnika i poprawności ustawień waha się między 3,5 – 4,5 l na 100 km.
Motocykle WSK były nawet eksportowane do innych, czasami egzotycznych krajów, takich jak Arabia Saudyjska, Turcja czy Pakistan. Oczywiście inne republiki sowieckie również importowały nasz krajowy motocykl.
Warto odnotować że w 1974 student z Krakowa odbył podróż dookoła świata właśnie na motocyklu WSK M06B3.
Dane techniczne WSK 175:
Moc silnika ( mierzona na wale silnika ) 10,3± 0,5 kW ( 14± 0,7 KM ) |
Prędkość obrotowa przy mocy maksymalnej 6000 obr/min |
Prędkość maksymalna 105 km/h |
Kontrolne zużycie paliwa 3,8 l/100 km |
Dopuszczalne obciążenie użyteczne 160 kg |
Długość motocykla 2020± 30 mm |
Szerokość motocykla 700± 10 mm – M21W2 i Kobuz |
840± 10 mm – Dudek i Perkoz |
Wysokość motocykla 1070± 15 mm – M21W2 i Kobuz |
1100± 15 mm – Perkoz |
1300± 15 mm – Dudek |
Rozstaw osi 1310± 30 mm – M21W2 i Dudek |
1320± 30 mm – Kobuz |
1330± 30 mm – Perkoz |
I to była dzida:D byłem posiadaczem tegosz sprzęta,oj dawał radość;)
Wnosząc z entuzjazmu, to raczej taka dłuższa… dzida 🙂
Pewnie, że radość dawać posiadaczom musiał, ale już za moich czasów nastoletnich był mocno archaiczny. Przy MZ150 i 250 wręcz śmieszny jak Syrenka przy Polonezie. Fakt, że teraz śmieszy Polonez, a Syrenka wraca do łask niewiele tu zmienia.
Ja nie miałem przyjemności posiadania, więc zapamiętałem tylko to:
http://m.youtube.com/watch?v=mcHGqKMx1OQ
a ETZ 251 ? silnik 250 w ramie 150tki 🙂 to był szał. killer.
Niemcy (IFA, tak?) uciekli tu pozostałym demoludom wzornictwem (simson sr50). I aż do rozpadu RWPG nikt ich nie dogonił.
Postrach siała tylko jawa 350TS, prawie jak harley, tylko na kartki (dla ubogich)… Znaczy talony :-)))
Ba 251 i jeszcze z dozownikiem, lub jawa z tarczą z przodu to byl szał, moja 175 nie byla taka pospolita bo sport blotniki w niklu i wydech górą bajka:)
ja niestety tylko starsza siostrzyczka – CZ350
Ech… Albo kiedyś wszystkie sprzęty miały duszę, albo nasz stosunek do nich diametralnie się zmienił (na gorszy). Mamy tylko wymagania i nic w zamian.
podejście się zmieniło. i dostępność inna.
u mnie na strychu leży gdzieś cała rama od jawki , rzecz jasna nie mojej bo jam za młody by pamiętać te czasy ale ojciec za swych czasów ją katował 😀 a w garażu stoi \”komar\” taki z siodełkiem i bagażnikiem 😉 z tego co mi wiadomo to na chodzie tylko trzeba wszystko porządnie wyczyścić i posprawdzać bo stoi już tam tyle czasu że ledwo go widać zza pajęczyn i kurzu :/
no to już niekoniecznie na chodzie, pierścienie mogły się zapiec lub wrdzewieć w cylindry
No też prawda ale troche pracy przy nim i by może pojechał
Uwielbiam oglądać te starocia pościągane ze strychów, wygrzebane z siana i doprowadzone do kultury… Komarki też chyba wracają do łask, jak Syrenki.
Tą też szczęsliwie posiadałem w wersji z instalacja 12v i z dwoma gaznikami,znajomy jak jechał do pepików po sake to przywiózł mi tłoki na 400 [realnie 380] niestety sprzedałem bo miałem ciągłe wrażenie że chce mie przenieść na tamten świat:D
Oj z kwitkiem na niego może byc problem
Jak był an Ojca to bulu nie ma.