Krzysztof Jarmuż na półmetku Dakaru 2020: „Wreszcie upragniony dzień przerwy!”

Jedyny polski motocyklista startujący w Rajdzie Dakar bez wsparcia serwisowego dojechał do mety najdłuższego etapu pierwszej połowy offroadowego maratonu na 10. miejscu w swojej klasie. W ciągu 6 dni pokonał ponad 3 700 km i bardzo się cieszy, że dotarł do tego punktu rajdu.

Rozegrany w piątek 10 stycznia etap prowadził z miejscowości Ha’il do Riyadh. Ta druga to stolica Arabii Saudyjskiej i miejsce, w którym zawodnicy będą odpoczywać w sobotę. Tradycyjnie w połowie rajdu przychodzi dzień przerwy – na regenerację sprzętu i sił. Po ponad 830 km etapu, w tym 477 km odcinka specjalnego, z przerwy cieszy się także polski motocyklista Krzysztof Jarmuż: 

Wreszcie upragniony dzień przerwy! Dzisiaj był baaaardzo długi dzień, ponad 400 km odcinka specjalnego, a z dojazdówkami ponad 800 km. Cieszę się bardzo, że dojechałem, bo to taki strategiczny punkt w rajdzie. Jestem maksymalnie zmęczony, głównie przez ilość godzin spędzonych na motocyklu. Na szczęście jutro dzień na ogarnianie motocykla, odzieży motocyklowej, wszystkiego, co potrzebuję do drugiego tygodnia rywalizacji. Oczywiście ile się tylko da, to będę odpoczywał. Od niedzieli karawana jedzie dalej – mówił na mecie 6. etapu zgierzanin. 

Krzysztof Jarmuż startuje w klasie Original by MOTUL pozbawionej wsparcia technicznego. Wszystko, co potrzebne motocykliście do przetrwania rajdu jest transportowane przez organizatora w niewielkiej, metalowej skrzynce. Zawodnicy tej klasy muszą radzić sobie z technicznymi problemami sami, więc po kilkunastu godzinach „w siodle” przychodzi czas na serwis techniczny, a dopiero potem wymarzony sen. Oczywiście w namiocie, przy temperaturach sięgających w nocy 0 stopni Celsjusza. 

Podczas szóstego etapu Krzysztof Jarmuż zajął 10. lokatę w swojej klasie, pozostając 7. w generalnej klasyfikacji Original by MOTUL ze stratą 3h 25 minut do lidera. W łącznej tabeli czasów Polak zajmuje 49. miejsce. Rajd nadal prowadzi zawodnik Hondy Richy Brabec, który powiększył swoją przewagę nad najbliższym rywalem do blisko 21 minut. 

Niedziela to restart Rajdu Dakar i najdłuższy odcinek specjalny – 546 km z Riyadh do Wadi Al Dawasir. Organizator zapowiada skomplikowaną nawigację i dużo wydm.

Poczynania Krzysztofa Jarmuża na trasach Dakaru można śledzić poprzez platformy Facebook oraz Instagram, a także na kanale YouTube, gdzie wrzucane będą nagrania wideo przedstawiające Dakar od kuchni. 

[trending]

 

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button