- Bezpieczeństwo przede wszystkim - pojawiła się niewielka, choć ważna zmiana w regulaminie Rajdu Dakar
- Organizatorzy zmuszeni są wprowadzić zmiany przez wojnę izraelsko-palestyńską oraz działania wojenne w Strefie Gazy
- Zawodnicy mają być maksymalnie bezpieczni
Rozpoczęcie Rajdu Dakar zbliża się wielki krokami, gdyż zawodnicy na linii startu staną już 5 stycznia. Zanim jednak do tego dojdzie konieczne jest przejście wszystkich odpraw oraz badań technicznych, a jak się okazuje z pozytywną pieczątką na niezbędnej dokumentacji w tym roku jest nieco trudniej. Wszystko przez symboliczną zmianę w regulaminie.
Zawodnicy, zespoły i mechanicy, a także kibice odliczają już dni do rozpoczęcia Rajdu Dakar, ale na niespełna dwa tygodnie przed startem organizatorzy przygotowali niemiłą niespodziankę zmieniając nieco zapis w jednym z podpunktów w regulaminie. Okazuje się, że w tegorocznej edycji zaraz przy nazwiskach zawodników nie będzie można nakleić flag narodowych, które od wielu lat są elementem nieodłącznym. Powodem takich zmian są kwestie bezpieczeństwa.
Zmieniony zapis w regulaminie pojawił się już ponad miesiąc temu, jednakże ekipy nie przejmowały się tak niewielkimi modernizacjami, ponieważ zajęte były przygotowaniami, a także samą logistyką przed startem. Wobec tego pierwsze sygnały o konieczności usunięcia flagi narodowej, która znajduje się obok nazwiska pojawiły się na początku grudnia, gdy wiele zespołów miało problem z pozytywnym zaliczeniem badania technicznego w Barcelonie – powodem była niewielka naklejka. Konieczne było jej zasłonięcie lub usunięcie, a narodowość kierowców czy pilotów musi zostać ukryta aż do momentu zakończenia rajdu.
Najważniejsze informacje:
- Organizatorzy Rajdu Dakar ze względu na konflikt izraelsko-palestyński oraz działania wojenne w Strefie Gazy muszą zmodernizować obowiązujący dotychczas regulamin.
- Zmiany podyktowane są maksymalnemu zwiększeniu bezpieczeństwa zawodników oraz członków ekip.
- Polscy na motocyklach w Rajdzie Dakar – kto wystartuje w tym roku?
Samo badania techniczne odbywa się jeszcze przed załadunkiem na statek, jednakże pomimo tak długiego czasu od pojawienia się problemów z flagami narodowymi i złożeniu protestów, organizatorzy sprytnie ukrywali ten fakt. Polski zawodnik, który w 2021 roku jako pierwszy Polak stanął na podium rajdu w kategorii lekkich pojazdów UTV, poinformował w swoim wpisie na Facebooku o pierwszych protestach w tej sprawie.
Ciekawa sytuacja. ASO i FIA zabroniła uczestnikom tegorocznego Dakar Rally umieszczać flag narodowych na swoich pojazdach. Bez względu na to, czy to motocykl, czy ciężarówka. Organizatorzy tłumaczą decyzję bezpieczeństwem zawodników w obliczu niepokojów wojennych w różnych częściach świata…
Pojawiły się już pierwsze protesty. Ciekawe, jak zostanie rozwiązany ten problem…
Motocykl elektryczny wystartuje w nadchodzącym Rajdzie Dakar – kliknij i przeczytaj!
Polscy motocykliści też wystartują w Rajdzie Dakar
Wśród kierowców motocykli zobaczymy trzech reprezentantów Polski. Z numerem 26 wystartuje Konrad Dąbrowski, syn Marka Dąbrowskiego – wielokrotnego uczestnika Rajdu Dakar. W zeszłym roku nie mógł stanąć na linii startu ze względu na problemu zdrowotne, jednakże w tym roku udowodnił, że jest w świetnej dyspozycji wygrywając klasyfikację juniorów i zajmując drugie miejsce podczas południowo amerykańskich maratonów Sonora Rally i Desafío Ruty 40. Numer 31 na swoim motocyklu będzie miał Maciej Giemza, który w Rajdzie Dakar startuje od 2018 roku i dotychczas jego najlepszy wynik to 17. miejsce, które zdobył w 2020 roku. Ostatnim zawodnikiem jest tegoroczny debiutant, czyli Bartłomiej Tabin z numerem startowym 102. W tym roku zdobył tytuł Mistrza Polski w Rajdach Terenowych Baja w grupie M.
Przed wszystkimi zawodnikami niesamowicie wymagający terenowy maraton, który rozpocznie się już 5 stycznia 2024 roku. Rajd składa się 12 etapów o łącznej długości odcinków specjalnych wynoszącej 5 000 kilometrów. Zawody te są jednocześnie 1. rundą W2RC 2024.