Dzisiaj na przykładzie Skody Octavii 1.6 pokaże wam w jaki sposób sprawdza się poziom oleju w silniku. To bardzo prosta czynność o której warto pamiętać…
Jest to mega proste. Znajdujemy mniej więcej taki przyrząd, który to potocznie nazywa się bagnetem, ale nie jest to informacja oficjalna I po prostu wyciągamy. Wycieramy na przykład do szmatki, bądź też chusteczką, następnie ponownie wsadzamy czysty już bagnet, ponownie wyciągamy I sprawdzamy na miarce poziom. W naszym przypadku mamy dokładnie minimum, dokładnie minimum, więc dokonujemy po prostu dolewki oleju, tego samego oleju I co ważne – zgodnego z normom producenta danego samochodu. Jest I olej dolewkowy tak zwany wożony w bagażniku, zawsze warto mieć, zwłaszcza przed dłuższą podróżą, zwłaszcza w przypadku nowych silnik, które to są aktualnie dosyć luźno spasowane, w związku z czym mają większą skłonność do spalania oleju praktycznie od nowości. Następnie znajdujemy wlew oleju, który w tym przypadku znajduję się po prostu tutaj, odkręcamy go, odkładamy na bok, następnie za pomocą lejka, albo w miarę precyzyjnych dłoni, dokonujemy dolewki maksymalnie w porcjach pół litrowych. W tym przypadku mamy uzupełnione pół litra I to w zupełności powinno wystarczyć. Zakręcamy wlew oleju, butelkę utylizujemy , czekamy chwilkę, aż olej spłynie po czym sprawdzimy poziom oleju.
Analogicznie jak poprzednio – wyciągamy miernik, miarkę tak zwaną , przecieramy ją, wsadzamy ponownie na chwilę I po chwili wiemy już, że poziom oleju jest optymalny, znajduję się pomiędzy zakresem minimum, a maksimum. To tyle, jeżeli chodzi o szkółkę dzisiejszej eksploatacji. Podsumując – regularnie sprawdzamy poziom oleju, jeżeli go brakuję, dokonujemy dolewki tego samego oleju o tej samej specyfikacji, która musi być zgodna z normom producenta, potem następnie znów sprawdzamy poziom oleju. Ważne, aby dokonywać dolewek w małych porcjach, bo lepiej jest dolać ponownie małą porcję, niż spuszczać nadmiarowy olej z silnika.