Co to jest układ ABS, jak działa i dlaczego powinno się go mieć w swoim motocyklu?

Często słyszymy o systemie ABS, jednak jeśli ktoś nie ma nowszego samochodu, albo motocykla mógł nigdy nie doświadczyć sposobu jego działania na własnej skórze. ABS ma sporo zalet, jednak nie można zapominać to kilku wadach. Tłumaczymy jak i kiedy działa i co dzięki temu uzyskujemy.

Sam system nie jest jakimś wielkim odkryciem ostatnich lat. Został opracowany przez firmę Bosh w 1978, niedługo potem to po raz pierwszy pojawił się w Mercedesie klasy S. Wcześniej, w 1966 roku firma Jensen również próbowała wdrożyć podobnie działający układ do masowej produkcji, jednak obyło się bez sukcesu.

Dziś ABS jest obowiązkowy na terenie Unii Europejskiej i musi w niego być wyposażony każdy nowy samochód. Wkrótce podobnie będzie w przypadku motocykli. Tak, są motocykle i skutery wyposażone w układ przeciwdziałający blokowaniu się kół przy hamowaniu.

Jak działa system ABS?
Teoretycznie to dość prosty układ. Na widelcu motocykla umiejscowiony jest czujnik, który sprawdza obrót koła i stale monitoruje jego prędkość. W przypadku wykrycia zablokowania w ułamku sekundy wysyła on komunikat do komputera o tym fakcie. Ten z kolei “mówi” pompie hamulcowej o zmniejszeniu ciśnienia w układzie. Ten proces jest powtarzany w ułamkach sekund przez co uzyskujemy hamowanie pulsacyjne złożone z dziesiątek takich samych cykli.

W momencie czynnego działania układu kierowca czuje na klamce hamulca wibracje i charakterystyczny stukot pompy.

Co daje ABS?
No dobrze, ale dlaczego unikanie sytuacji w której koła są zablokowane jest tak istotne. Dlatego, bo tylko toczące się koło zapewnia sterowność pojazdu. W motocyklu jednak prócz sterowności ważne jest utrzymanie równowagi jednośladu podczas ostrego hamowania. Idealnie ilustruje to powyższy film w którym można zobaczyć dwa skutery Kymco Downtown 300i. Jeden posiada ABS, drugi nie.

Większość upadków/szlifów na motocyklu to rezultat zablokowania kół, najczęściej przedniego. Wystarczy mokra nawierzchnia, piach, bądź olej i nieostrożne traktowanie dźwigni hamulca. Dochodzi do uślizgu, który często kończy się na glebie.

Do wad systemu należy zaliczyć nieco dłuższą drogę hamowania, spore koszty i zwiększoną masę pojazdu.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

 

Ania Grzelak

Kobieta o nietypowej pasji. Mając trzynastkę na karku jeździła klasycznym Simsonem. W wieku 18 lat kupiła pierwsze 650 ccm. Jej garaż to cały przekrój segmentów od małego skutera, przez maxi Burgman po klasycznego nakeda.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button