Tadeusz Błażusiak wraca do ścigania!

Jak podaje Enduro21, Taddy Błażusiak podpisał kontrakt z KTM-em na powrót ze swojej – przez wielu uważanych za przedwczesną – emerytury. Błażusiak wystartuje w barwach austriackiego zespołu już w najbliższy weekend, podczas pierwszej rundy Mistrzostw Świata SuperEnduro w Krakowie. 

Plotki się potwierdziły – Tadeusz Błażusiak wraca do ścigania. Osobiście byłem przekonany, że Taddy skoncentruje się na maratonach, jednak Polak wróci w barwach Red Bull KTM Factory Racing do Mistrzostw Świata SuperEnduro oraz przyszłorocznych startów w pełnym programie enduro austriackiej marki. Co więcej, będziecie mogli go oglądać już w najbliższy weekend, w trakcie otwierającej sezon MŚ imprezy w Krakowie.

To, co zaplanowano na 2018, po sezonie SuperEnduro, jest prawdziwym powodem, dla którego wracam do ścigania. Myślę, że wiele osób będzie bardzo podekscytowana – komentował Błażusiak w nocie prasowej.

Więcej możemy doczytać w wywiadzie, który Taddy udzielił polskiemu oddziałowi Red Bull’a:

KTM wycofuje się z mistrzostw świata enduro i wchodzi w inny, bardzo ciekawy projekt. Powstanie całkowicie nowa seria. Ten cykl połączy najważniejsze imprezy enduro na świecie. To będzie coś, co rozrusza tę dyscyplinę, tchnie w nią nowe życie. Enduro od lat potrzebowało takiego zastrzyku energii, promocji i rozgłosu. Teraz tak będzie. Ten projekt bardzo mi się spodobał, chciałbym przyczynić się do rozwoju mojej ukochanej dyscypliny, po prostu być częścią tego przedsięwzięcia. To mój świat. Dlatego znowu zakładam kask. Fajnie się złożyło.

Nawet jeśli oficjalnie tego nie powiedziano, to chodzi oczywiście o imprezy połączone szyldem marki Red Bull, która przecież obok sprzedaży energy drinków posiada ogromną machinę mediową i prawa chociażby do promocji WRC. Sam KTM potwierdził wycofanie się z promowanej przez francuską spółkę ABC serii Mistrzostw Świata Enduro na rzecz właśnie imprez takich jak Romaniacs czy Erzberg Rodeo. W słowach Błażusiaka:

Chcemy pokazać, że motocyklami z lampą można się fajnie i widowiskowo ścigać. I że da się to pokazać kibicom, stworzyć wokół enduro zupełnie inną atmosferę, sprzedać ten sport organizując widowiskowe imprezy na najwyższym poziomie. Jestem pewien, że to będzie duża rzecz. Ja zawsze marzyłem, żeby wystartować w czymś takim.

Dla nas kibiców to w sumie dobra informacja. Zwłaszcza, że seria – która na moje oko utrzyma nazwę Red Bull Hard Enduro Championship – będzie pewnikiem za darmo transmitowana poprzez platformę Red Bull TV. Tylko tradycyjnego enduro nieco szkoda, ale niestety w obecnych czasach albo się dostosowujesz, albo przepadasz.

Najbliższa okazja by zobaczyć Błażusiaka w akcji już 9. grudnia w Krakowie. Więcej detali znajdziecie TUTAJ.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Fot. Bartek Woliński / RBCP

 

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button