Prezydent Białegostoku: Motocykliści będą płacić jak wszyscy inni

Kilka tygodni temu pisaliśmy o sprawie płatnych miejsc parkingowych z Białegostoku. Radna Katarzyna Todorczuk zgłosiła się do prezydenta miasta o wyjaśnienie czy jednoślady są objęte opłatą. W większości europejskich miast motocykliści zwolnieni są z nich zwolnieni. Prezydent odpowiedział.

Jak możemy wyczytać w publikacji ddb24.pl, prezydent Białegostoku p. Tadeusz Truskolaski jednoznacznie odpowiedział na wątpliwości radnej Katarzyny Todorczuk:

W świetle definicji zawartej w art. 2 pkt 45 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2017 r. poz. 1260 ze zm.) pojazdem samochodowym jest motocykl zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej przekraczającej 50 cm3. Definicja wskazana powyżej nie dotyczy motorowerów ani rowerów, zatem w chwili obecnej obowiązek wnoszenia opłat w strefie płatnego parkowania dotyczy wyłącznie kierujących motocyklami. Możliwość wprowadzenia zerowej stawki opłaty dla kierujących motocyklami wymaga przeanalizowania. Wnioski z analizy zostaną przekazane odrębnym pismem.

Z publikacji lokalnego portalu wynika, że na chwilę obecną ani prezydent ani radni nie posiadają odpowiednich informacji na podstawie których można by wprowadzić zmiany w regulaminie płatnych miejsc parkowania. Argument ukaranego motocyklisty (od którego sprawa się rozpoczęła), że w motocyklu nie ma miejsca na bilet parkingowy, jest o tyle mało konkretny, że w Białymstoku funkcjonują parkometry z koniecznością podania numeru rejestracyjnego. Stąd nawet bez biletu za szybą można legalnie zaparkować.

Czy motocyklista powinien płacić w strefie płatnego parkowania?

W Europie dość liberalnie podchodzi się do tematu parkowania motocykli w centrach miast. Także w Polsce w większości przypadków jest ono darmowe. Inna sprawa, że motocykliści – chociażby w Warszawie – parkują na chodnikach, nie bezpośrednio na miejscach parkingowych. W sumie logicznym jest, że jeśli jeden motocykl zajmuje całe płatne miejsce parkingowe, to powinien za nie zapłacić.

Jaka jest Wasza opinia na ten temat? 

Źródło: ddb24.pl 

Inne publikacje na ten temat:

4 opinii

  1. No ciekawe jak chcą rozpoznawać czy to motorower czy “motocykl”. Będą się silnikowi przyglądać przed wystawieniem ewentualnego mandatu?

  2. Przykładowo w Gdańsku też nie ma opłat za parkowanie motocykli w strefach, gdzie funkcjonują parkometry. Jednakże za każdym razem, jeśli spytać urzędników albo osoby odpowiedzialne za nadzór nad strefami płatnego parkowania, pojawia się zalecenie, aby parkować w ten sposób, żeby na miejscu dla samochodu mogły się zmieścić dwa pojazdy jednośladowe. Czyli powinno się stawiać moto nie w środku, jak często ma to miejsce, ale tuż obok linii wyznaczających granice parkowania. W sumie jest to bardzo rozsądne zalecenie.
    Tak czy inaczej, jeśli tylko warunki na to pozwalają, staram się stawiać motocykl w miejscach, gdzie auta nie ma możliwości zaparkować i zarazem nie utrudni to też ruchu pieszym. Kierowcy wielośladów często ustępują miejsce w korku, to warto ułatwić im życie na parkingach, które i tak z roku na rok stają się coraz bardziej zatłoczone.

  3. W Bratysławie na Słowacji też przez chwilę władze miasta miały taki pomysł. Przeszło im po proteście motocyklistów, którzy pewnego ranka wybrali się sporą grupą do centrum zajmując większość miejsc parkingowych. Oczywiście każdy motocykl zajął jedno miejsce i każdy grzecznie zapłacił. Pomogło 🙂

  4. @Piotr,
    wystarczy, że spojrzą na wielkość tablicy rejestracyjnej – motorowerowe są mniejsze, a motocyklowe większe – jak w ciągnikach rolniczych.

  5. Bardziej mnie ciekawi, gdzie w motocyklu / skuterze mam umieścić kwitek potwierdzający dokonanie opłaty ? Za szybą, gdzie zwieje go wiatr lub zniknie za sprawą niewidzialnej reki. Nie wszędzie i nie każdy używa płatności przy pomocy telefonu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button