Motocykl, nawet o większej pojemności, niekoniecznie musi być drogi. Na rynku wtórnym znajduje się spora oferta motocykli, które w cenie do 5000 zł oferują całkiem sporo. Sprawdzamy jakim używanym motocyklem do 5000 zł warto zainteresować się w 2018 roku.
Mimo tego, co podpowiada „serce”, używany motocykl sportowy za 5000 zł to przeciętny pomysł. Tanie motocykle sportowe sprzed lat często kupowane są przez bardzo specyficznego klienta, którego bardziej interesuje spalenie gumy na lokalnej stacji benzynowej niżeli wymiana oleju na czas. Dlatego szukając używanego, niedrogiego motocykla, lepiej skierować się w kierunku motocykli uniwersalnych i popularnych.
Swego czasu taką klasę tworzyły trzy bardzo popularne 500-ki, które także przyjęły się na polskim rynku. Dzisiaj można kupić je w przyzwoitych pieniądzach i przyzwoitym stanie.
Honda CB500 AKA “Cebula”
Jedną z popularniejszych i bardziej cenionych konstrukcji w Polsce jest Honda CB500. Produkowana w latach 1993 – 2003 Honda wyposażona byłą w nieskomplikowaną i niezawodną dwucylindrówkę generującą ok. 57 KM. Moc wystarczała by sprawnie poruszać się CB500, ale jeszcze ważniejszym były deklaracje Hondy – 300 000 km dla małej jednostki napędowej? Żaden problem!
W 2003 roku CB500 została wycofana gdyż nie spełniała norm emisji spalin Euro 2. Ostatnie poważniejsze zmiany zostały wprowadzone w 1998 roku (inna kierownica i zegary), ale motocykl z dowolnego roku produkcji jest wart polecenia. CB500 to świetny kompan. Lać paliwo, dbać i jeździć!
Ceny? Na rynku wtórnym spokojnie znajdziemy przyzwoicie wyglądający motocykl za ok. 5000 zł.
Kawasaki ER5
Jednym z konkurentów dla CB500 było, także popularne w Polsce, Kawasaki ER5. Nieco słabsze, nieco mniej porządane, ale także nieco tańsze. ER5 to identyczna koncepcja. Prosta, gaźnikowa, dwucylindrowa jednostka napędowa osiągająca ok. 46 KM pochodząca z legendarnego GPZ500, przyjemny wygląd i prostota prowadzenia.
Najsłabszym punktem Kawasaki ER 5 są hamulce. Z przodu jest to tarcza 280 mm oraz dwutłoczkowe zaciski. Z tyłu zamocowany jest klasyczny bęben. Hamulce te nie cieszą się najlepszą opinią, a przez złośliwych nazywane są „spowalniaczami”, a nie hamulcami.
Ceny jak wyżej, czyli w rejonie 5000 zł.
Suzuki GS500
Suzuki GS500, motocykl który znają niemal wszyscy fani jednośladów. Pojazd ten produkowany był nieprzerwanie od początku lat ’90. Doczekał się już kilku wersji stylistycznych, w tym w pełni obudowanej. GS500 posiada 2-cylindrowy silnik jak konkurencja, który generuje także moc w okolicach 50 KM. Różnicą pomiędzy Suzuki, a resztą stawki jest nieco bardziej sportowa pozycja za sterami i – nawet przeglądając testy porównawcze sprzed lat – nieco bardziej sportowy charakter.
Nie bez powodu w Europie (także w Polsce) rozgrywano puchar GS500. Ta maszyna ma coś w sobie, a można ją mieć już od 4000 zł.
Alternatywa: Yamaha XT 600
W okolicach 5000 zł można kupić także jednocylindrową Yamahę XT600. Historia XT600 sięga połowy lat ’80 i wywodzi się z ogromnych sukcesów Yamahy w Dakarze. XT600 uznawane jest za motocykl niezniszczalny, łatwy w prowadzeniu i uniwersalny. Endurowa (bazowa) wersja często była przerabiana na miejskie supermoto i takie wersje można znaleźć także w serwisach aukcyjnych. My polecamy jednak oryginalną wersję XT600. Zakładając dualsportowe opony możemy cieszyć się niedrogim motocykl do dojazdów do pracy, a w weekend spokojnie można wyskoczyć na wycieczkę w teren.
Oczywiście najlepiej szukać jak najmłodszego egzemplarza (XT600E).
Jaki motocykl do 5000 zł byście wybrali?
[trending]