Test Rieju Marathon PRO 125: Pełnoprawne enduro na prawo jazdy B z Hiszpanii

Rieju Marathon PRO 125 to dość niszowe i w naszej ocenie niedoceniane enduro na prawo jazdy kategorii B. Za sprawą polskiego importera mieliśmy okazję go przetestować. Najfajniej byłoby to zrobić w śniegu, jednak przez ostatnią zimę było to niemożliwe. Jak się okazuje – nic straconego.

Nawet w ścisłej Warszawie jest sporo miejsc gdzie można poszaleć i wyładować złe emocje. Wbrew pozorom jazda enduro w terenie to dość spory wysiłek fizyczny. O to tutaj chodzi. Przyjemność jest tym większa im bardziej możemy polegać na sprzęcie w miejscach takich jak to. Rieju Marathon PRO 125 to w naszej ocenie absolutnie bezkompromisowa maszyna, która może równać się z europejską czy japońską konkurencją. Na tle innych enduro oczywiście w pierwszej kolejności Rieju będzie odstawać pojemnością i mocą silnika. Jednak to i tak jedna z najmocniejszych jednostek 125 autorstwa legendarnej marki Minarelli, mająca 15 koni.

Sześciobiegowa skrzynia nie pozwala jednak rozpędzić Rieju Marathon PRO 125 powyżej setki. Tutaj zastosowano krótką konfigurację przełożeń mającą na celu uzyskiwanie dużego momentu przy niskich prędkościach motocykla. Przez co w terenie, w tym segmencie chyba nie ma sobie równych.

Untitled Project 1Zarówno design jak i wyposażenie nie pozostawiają wątpliwości – jest to pełnoprawne enduro, które nie boi się żadnych wyzwań. Tak też jest w rzeczywistości. Rieju Marathon PRO 125 dzielnie znosi katowanie. Chłodzony cieczą silnik nie miał lekko. Podobnie wszystkie elementy nośne tej solidnej ramy oraz zawieszenie o ogromnym zakresie pracy. Na przodzie zastosowano upside-down, tylna oś z kolei opera się na gazowej “centrali”. Motocykl łapie podłoże dzięki sporym, szprychowym kołom 21 i 18 cali. Również te opony robią dobrą robotę. Może nie są idealne na mokry asfalt, jednak świetnie się spisują w terenie. Ogromną zaletą Rieju Marathon PRO 125 jest niska masa własna. Z pełnym bakiem to enduro waży 115 kg. To ułatwia panowanie nad maszynerią i zwiększa jego zdolności terenowe przy tej pojemności. Brak nadwagi i niezwykle wydajne hamulce sprawiają, że moto w każdych warunkach zatrzymuje się w miejscu. Jesteśmy pod wrażeniem tej konfiguracji.

Pewnie wielu z Was powie, że z crossami jest jak z samochodami terenowymi. Wielu ma, ale nikt z asfaltu tym nie zjeżdża. To po części prawda dlatego Rieju Marathon PRO 125 powinien też dobrze spisywać się na utwardzonych drogach. W przypadku tego egzemplarza przeszkodą może być ogumienie. Jeśli nie masz zamiaru zbyt często taplać się w błocie to pomyśl o szosówkach. Będą o wiele lepiej pracowały na śliskim asfalcie.

Podczas miejskiej jazdy na Rieju Marathon PRO 125 z pewnością docenicie zarąbiste osiągi i rasowy wygląd tego sprzętu oraz wysoką pozycję za regulowaną kierownicą. Na tym sprzęcie można czuć się bardzo pewnie, zwłaszcza jeśli drogi w naszej okolicy przypominają kratery po lądowaniu komety…

Ania Grzelak

Kobieta o nietypowej pasji. Mając trzynastkę na karku jeździła klasycznym Simsonem. W wieku 18 lat kupiła pierwsze 650 ccm. Jej garaż to cały przekrój segmentów od małego skutera, przez maxi Burgman po klasycznego nakeda.

Inne publikacje na ten temat:

1 opinia

  1. Jeżeli dealer przy zainteresowaniu kupnem, informuje klienta, że importer nie dysponuje pełną ofertą części zamiennych i każdy drobiazg do tego motocykla trzeba zamawiać z terminem oczekiwania min. 2 tygodnie, to jakim cudem ma to być popularna marka. Jeżeli mam płacić 15tys.pln za nowy sprzęt, to oczekuje dostępności części zamiennych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button