Dakar 2018, etap 6: Kuba Przygoński nadal w Top10. Dakar wjeżdża do Boliwii

Czołówka zawodników dojechała już do mety 6. etapu Rajdu Dakar 2018. Czwartek oznaczał pożegnanie z morderczymi wydmami Peru i wjechanie do Boliwii, gdzie startujących przywitał… deszcz. W tak ciężkich warunkach wśród motocyklistów najszybszy okazał się wielokrotny Mistrz Świata Enduro, Antoine Meo (KTM). 

Różnica na mecie szóstego odcinka specjalnego pomiędzy Antoine Meo, a Kevienem Benavidesem i Tobym Pricem wyniosła… 30 sekund. Benavides i Price pokonali trasę ponad 300-kilometrowego odcinka specjalnego w dokładnie tym samym czasie, co aż ciężko sobie wyobrazić.

Maciek Giemza z Orlen Team’u zakończył dzień na 37. lokacie. Paweł Stasiaczek był 55., a Maciej Berdysz 75.

W generalce wśród motocyklistów prowadzi w/w Benavides (Honda) przed Adrienem Van Beverenem (Yamaha) i Mattiasem Walknerem (KTM). Różnica pomiędzy czołową trójką po sześciu dniach to niecałe 3 minuty.

Niestety w rajdzie nie ma już Rafała Sonika, który złamał w środę nogę i był zmuszony wycofać się z rywalizacji. Honoru polskich quadzistów broni Kamil Wiśniewski. Mimo dobrej, 15. pozycji w czwartek, z powodu 2-godzinnej kary czasowej Polak zajmuje dopiero 21. miejsce w generalce quadów.

Kuba Przygoński bije się w czołówce

Gdy to piszę kierowcy samochodów jeszcze zjeżdżają na metę, ale czołówka już jest w La Paz i nieoficjalnie Kuba Przygoński zajął 10. miejsce na OS6 oraz, jeśli moje wyliczenia mnie nie mylą, jest także 6. w klasyfikacji generalnej rajdu.

Więcej już jutro!

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Źródło: dakar.com
Foto: RedBull

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button