Najtańszy sensowny naked? Benelli 752S. Nasz test, zdjęcia, opis, dane techniczne,

Benelli 752S po roku przerwy wróciło na rynek, a tym samym wpadło w nasze ręce!

W skrócie
  • Benelli 752S to obecnie jedna z najciekawszych propozycji w klasie średniej.
  • Za niecałe 36 tys. zł, 752S oferuje zawieszenie Marzocchi, hamulce Brembo i masę przyjemności z jazdy
  • 752S to jeden z bardziej zaskakujących motocykli na rynku. Dlaczego? O tym przekonacie się z naszego filmu.

Benelli przeżywa chyba jeden z najlepszych okresów w swojej historii. Po zmianach właścicielskich na ulicach pojawiło się sporo tych motocykli i to cieszy. Brakowało jednak jasnego sygnału, że marka wróci do swoich emocjonujących korzeni i pełnych agresji motocykli. Aż w końcu pojawiło się Benelli 752 ES, dające nadzieję na powrót Benków w pełnej krasie.

Benelli to doskonały materiał do licznych mów motywacyjnych. Serio, coachowie mogliby godzinami rozprawiać o motywacji, wierze w marzenia i wychodzeniu ze strefy komfortu tylko na przykładzie tej jednej marki. Włosi bowiem jak magnes przyciągali pecha. Najpierw podczas II wojny światowej ich fabryka została potraktowana serią bomb, potem nadszedł kryzys lat 60., a jeszcze potem inwazja wielkiej japońskiej czwórki, która zmiotła z rynku wielu producentów. Każde z tych wydarzeń solidnie poturbowało Benelli, ale za każdym razem maszyneria zakładów w Pesaro budziła się z letargu.

 

Faktem jest, że model działania Benelli nigdy nie sprzyjał spektakularnym komercyjnym sukcesom, bez których z roku na rok bywało ciężej. Produkcja wyłącznie egzotycznych motocykli sportowych i luksusowych to rzadko kiedy jest dobry kierunek dla marki, przynajmniej jeśli chodzi o zarabianie pieniędzy. Bo w oczach motocyklistów wygląda to genialnie. Oto są mocarne sześcio i trzycylindrowce, których nie spotkasz na co drugiej ulicy. No i są włoskie. 

Benelli w końcu musiało dojrzeć

Takie sprzęty rozpalają wyobraźnię, ale gdy przychodzi do zakupu motocykla, a głos zabiera pragmatyzm, zapał stygnie. I tak zamiast bajeranckiego i mało znanego Benelli, ludzie woleli wybrać nudniejsze, ale sprawdzone konkurencyjne sprzęty. To po raz kolejny doprowadziło Benka niemalże do statusu bankruta. Niemalże, bo w 2005 roku marka weszła do portfolio Zhejiang Geely, gdzie zajmuje miejsce obok Volvo, Lotusa i części Mercedesa. Chiński gigant długo pozwalał na włoskie trzycylindrowe fanaberie z mocarnej gamy TnT, ale nie było to rozwiązanie przyszłościowe. Kiedyś interes musiał się zaczęąć rozkręcać, a nie tylko iść siłą rozpędu. I tak w 2017 roku nadszedł moment, w którym gamę awanturniczych nakedów i sportów zastąpił szereg tańszych, rozsądniejszych i atrakcyjniejszych sprzedażowo sprzętów. Z logo Benelli wychodziły motocykle z silnikami o pojemności max 500 ccm.

Obejrzyj również nasz film:

 

Na ich czele stał TRK 502, bardzo udany turystyk, który szybko stał się hitem, ale nawet nie mijał się z charyzmatycznymi korzeniami marki. Cel jednak został zrealizowany, sprzedaż skoczyła, a firma nabrała wiatru w żagle. Można zatem zacząć realizować kolejny plan rozwoju i wprowadzania bardziej zadziornych sprzętów. Pierwszym krokiem było Benelli 752S, które ma więcej wspólnego z dawnymi motocyklami z Pesaro, niż można by się tego spodziewać.

Benelli 752S. Najważniejsze informacje:

 

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

  1. Benelli 752S to naked, który za konkurencje obrał Yamahę MT-07 i Kawasaki Z 650. Nie walczy jednak z nimi bezpośrednio, oferując znacznie dojrzalsze gabaryty i lepsze wyposażenie.
  2. Dwucylindrowy silnik z modelu 752S oparto na trzycylindrówce ze sportowych modeli Tornado i TnT sprzed kryzysu. Mówiąc w skrócie, po prostu obcięto jej jeden cylinder.
  3. W żadnym innym nakedzie nie znajdziesz teleskopów i hamulców z tak wysokiej półki, płacąc przy tym niecałe 36 tys. zł.
  4. Benelli po raz kolejny odwaliło kawał dobrej roboty w dziedzinie relacji ceny do jakości. Niestety po raz kolejny nie uporało się z nadwagą.

Pierwsze wrażenie jest powalające

Dobre pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz, więc nie warto tej szansy zaprzepaścić. A Benelli 752S zdecydowanie jej nie przepuścił. Wystarczy jedno spojrzenie i wiesz, że to konkretny sprzęt, nie tylko jak na Benelli, ale w ogóle. Sylwetka motocykla jest zgrabna, ale muskularna i na pewno nie sprawia wrażenia, że to ma być motocykl konkurujący z Yamahą MT-07 czy Kawasaki Z650. Grube teleskopy Marzocchi, radialne zaciski Brembo i kratownicowa rama sprawiają raczej wrażenie, że 752S gra w wyższej lidze.

 

Wśród motocykli poniżej 40 tys. zł na próżno bowiem szukać takiego wyposażenia. Dopiero spojrzenie w dane techniczne zdradza w jaki segment tak naprawdę celuje Benek. Dwucylindrowy, rzędowy silnik generuje bowiem 76 KM i 67 Nm. Nie ma zatem problemu, by zdławić go do wymagań prawa jazdy kat. A2. 

Ciekawostka, jaką kryje ten piec to jego pochodzenie. Otóż oryginalnie była to trzycylindrówka, co może o nim co nieco mówić. Dokładnie ta sama trzycylindrówka, która napędzała potwory jak TnT czy Tornado, chwalące się ponad 160 KM. W 752S ucięto po prostu jeden cylinder i nieco odprężono ten motor. A skoro ten piec wytrzymywał tak duże moce, to można spodziewać się, że w spokojniejszej wersji nie będzie miał problemów z kręceniem dużych przebiegów.

Co sądzimy o Benelli 752S?

Silnik to bez wątpienia jedno z fajniejszych nawiązań do tradycji marki. Ale nie jedyne. Już sama rama mocno nawiązuje do starych nakedów TnT. Podobnie zresztą jak ażurowy stalowy wahacz, który nie rzuca się nadmiernie w oczy, za to dodaje motocyklowi świeżości i czyni sylwetkę atrakcyjniejszą. Przede wszystkim jednak ma zadbać o jak najlepsze prowadzenie. Zresztą całość motocykla sprawia wrażenie, że dobre prowadzenie było w hierarchii Benelli wyżej niż kwestie ekonomiczne. Wspomniane wcześniej teleskopy Marzocchi o średnicy 51 mm wyglądają naprawdę konkretnie, zwłaszcza w objęciach grubaśnych półek. Jeszcze do niedawna takie teleskopy można było spotkać w drogich sprzętach autorstwa Ducati, MV Agusta czy Benelli właśnie. A teraz zagościły w motocyklu, który kosztuje niecałych 36 tys. zł. Niecodziennością zresztą są też zaciski Brembo, z przodu radialne z czterema tłokami. W tej dziedzinie do szczęścia brakuje jedynie pompy do kompletu. Bowiem zamiast komponentu Brembo czy innego markowego, znajduje się tu klasyczny, prosty element słynnej marki „no name”. Czy to powód do narzekania? Odpowiem dość prosto – 36 tys. zł, nie zapominajmy o tym. Chociaż trzeba przyznać, że zapomnieć się łatwo.

Całość sprawia po prostu wrażenie bardzo solidnie i dojrzale zaprojektowanego motocykla. Dopiero bardzo szczegółowe oględziny pozwalają dostrzec oszczędności w niektórych miejscach, ale nie są one rażące, bardziej naturalne. Najbardziej w kwestii oszczędności daje jednak o sobie znać masa – 228 kg zatankowany do pełna. To piekielnie dużo jak na nakeda tej klasy. Nawet patrząc przez pryzmat tego, że jest to motocykl większy i bardziej dorosły od konkurentów, to zwyczajnie jest to bardzo dużo. Praktyka jednak pokazuje, że producenci potrafią sprawnie ukryć nadmiarowe kilogramy. Pytanie czy Benelli też to potrafi? O tym mieliśmy okazję przekonać się osobiście. Po krótkiej przerwie spowodowanej wirusem w koronie, Benelli 752S powróciło na rynek, a jeden z egzemplarzy trafił także w nasze szpony. O tym, że przyjęliśmy go czule możemy was zapewnić, bo byliśmy piekielnie ciekawi tego naked bike’a. Ale tego, czy łatwo wypuściliśmy go z objęć, przekonacie się dopiero w powyższym filmie!

Dane techniczne  Benelli 752S
Silnik Dwucylindrowy, rzędowy, chłodzony cieczą, rozrząd DOHC 4V
Pojemność skokowa 754 ccm
Średnica x skok tłoka 88×62 mm
Stopień sprężania 11,5:1
Moc 76 KM przy 8500 obr./min
Moment obrotowy 67 Nm przy 6500 obr./min
Zasilanie Wtrysk paliwa
Smarowanie Mokra miska olejowa
Sprzęgło Mokre, wielotarczowe
Skrzynia biegów Sześciobiegowa
Rama Stalowa, kratownicowa, grzbietowa
Zawieszenie przód Teleskopowe USD, Marzocchi 50 mm, , skok 125 mm
Zawieszenie tył Amortyzator centralny, wahacz stalowy, skok 125 mm
Hamulec przedni Podwójny, tarczowy 320 mm, zaciski radialne czterotłoczkowe
Hamulec tylny  Pojedynczy, tarczowy 260 mm, jednotłoczkowy zacisk pływający
Opony przód/tył 120/70ZR17 / 180/55ZR17
Długość  2130 mm
Szerokość 810 mm
Wysokość 1100 mm
Wysokość siedzenia 810 mm
Prześwit 180 mm
Rozstaw osi 1460 mm
Masa pojazdu z płynami 228 kg
Zbiornik paliwa 14,5 l
Średnie spalanie 5 l/100 km (wg. Producenta)

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button