Najciekawsze motocykle na sezon 2023. Co kupić?

Oto nasza lista najciekawszych, a zarazem najfajniejszych nowych motocykli na nadchodzący sezon. Lista TOP 8

W skrócie
  • W tym artykule znajdziesz zestawienie najciekawszych naszym zdaniem nowości na sezon 2023.
  • Pamiętaj, że to zaledwie 8 propozycji, a nowości na nadchodzący sezon jest zdecydowanie więcej. Zostaw swoje typy w komentarzu.
  • Więcej tekstów motocyklowych i testów znajdziesz na naszej stronie głównej, jednoslad.pl!

Chociaż sezon 2023 przed targami EICMA w Mediolanie nie zapowiadał się jakoś spektakularnie, to producenci przygotowali kilka zaskakujących nowości na sezon 2023. Oto nasza lista naszym zdaniem najciekawszych nowości motocyklowych na sezon 2023. Co kupić? Być może, któryś z tych motocykli?

Sezon 2023 rozpocznie się już za chwilę. Tak naprawdę jeśli myślisz o zakupie nowego motocykla na nadchodzący sezon, to warto o tym pomyśleć już teraz. Wiosna i lato przeminą szybko, a wraz z nimi piękne popołudnia, które najlepiej jest spędzić na kanapie motocykla. Jeśli jednak nie masz pomysłu na co się zdecydować, to przychodzimy z pomocą. Oto najciekawsze motocykle na sezon 2023. Być może, któryś z tych sprzętów wpadnie Ci w oko?

Szczerze mówiąc przed targami motocyklowymi w Mediolanie nie miałem większej nadziei na ultra-ciekawe motocykle, którymi producenci zasypią nas w nadchodzącym sezonie. Chyba wszyscy rozumiemy, że wdrożenie do sprzedaży motocykla równa się wielkim wydatkom i inwestycjom. To z kolei powinniśmy przełożyć na oszczędności powzięte przez korporacje w ramach przeciwdziałania skutkom kryzysu. Tymczasem, guzik! Producenci motocyklowi wiedzą chyba o czymś, o czym my nie wiemy i zasypali nas informacjami o nowych motocyklach – bardzo dobrze! Dosyć gadania i umartwiania się. Kilometry same się nie nawiną.

W tym artykule wyszczególnimy zaledwie kilka nowości motocyklowych na sezon 2023 z najróżniejszych klas pojemnościowych. To również motocykle o różnym przeznaczeniu. Jedyny klucz, którego się trzymam przy wyborze motocykli, to taki, który sprawił, że z jakiegoś powodu zatrzymałem się przy danym motocyklu. Być może należałoby dorzucić kilka sztuk do naszego zestawienia? Komentarze są Wasze. Przejdźmy do najfajniejszych motocykli na sezon 2023.

Najciekawsze motocykle na sezon 2023. Co kupić?

W sezonie 2023 będą królować motocykle turystyczne – to właśnie one cieszą się największą popularnością i to z nimi producenci wiążą swoje największe plany biznesowe., Przykładami niech będzie Suzuki V-Strom 800 DE oraz Honda Transalp. Poza tym pamiętajmy o takich motocyklach jak Moto Guzzi V100 Mandello czy chiński Voge 900 DS. Chociaż dwa pierwsze motocykle wydają się najrozsądniejsze, trzeci totalnie oryginalny, to właśnie Voge za sprawą niskiej ceny ma szanse na sukces sprzedażowy. Jak będzie z jakością? To się okaże i o tym przekonamy się już niebawem.

Warto również wspomnieć o BMW, które w sezonie 2023 będzie obchodzić 100-lecie swojej działalności, a to oznacza, że prawie na pewno światło dzienne ujrzą motocykle, które nas zaskoczą. Obecnie, niemiecki producent pochwalił się motocyklem M 1000 R, a jako, że jest to naked, to prawie na pewno zrobi sporą furorę. A jeśli jesteśmy przy nakedach, to grzechem byłoby nie wspomnieć o nowej Hondzie Hornet, czy nowym Suzuki GSX 8-S. To wszystko powinno zostać okraszone motocyklami na kategorię A2, czyli ultraciekawą propozycją Hondy w postaci modelu CL 500, czy serii Zontesa o powiększonej pojemności. Modele 310 urosły do 350 cm3. Nadal są tanie, lekkie i świetnie wyposażone, ale przede wszystkim mocniejsze. Co jeszcze czeka nas w sezonie 2023?

Nowe motocykle 2023 małych pojemności. Jest tego sporo!

Na naszym rodzimy podwórku również dzieje się sporo i warto zwrócić uwagę, szczególnie jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z motocyklami. W sezon 2023 wjeżdża sporo nowości 125, czyli motocykli na które wystarczy Ci prawko kategorii B. Zarówno w katalogu Junaka jak i Bartona czy Kymco jest w czym wybierać, ale motocyklom 125 poświecimy osobny artykuł. Tutaj nadmienimy jeszcze, że np. Junak z znany z motocykli małych pojemności na sezon 2023 przygotował pięknego customa chłodzonego cieczą w postaci modelu SR 400. Sami zobaczcie:

Junak sr 400

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Dodatkowo najważniejszą premierą Junaka na sezon 2023 będzie model SC 300, a więc większy brat Junaka SC 125. Fajnie, że będziemy mieli aż tak szeroki wybór tanich motocykli dla początkujących.

Warto również wspomnieć o tym, że w sezonie pojawi się cała masa nowości, które osobiście uznałem bardziej za ciekawostki niż motocykle sprzedażowe. Oczywiście, zakładam że pojawią się w sprzedaży, ale jestem niemal pewien, że ich dostępność będzie mocno ograniczona. Takim motocyklem będzie w mojej opinii Peugeot MP-01, Moto Morini Adventourer 650, Rieju Aventura 500, CF Moto 800 MT, Benelli BKX 250, Royal Enfield Himalayan 450, Horex Regina EVO czy BIMOTA BX450. Poza tym czekamy na informacje dotyczące Voge’a 900 DS Valico. Liczymy na to, że pojawi się on faktycznie w naszym kraju i będziemy mieli okazję na nim pojeździć!

Nowości motocyklowe 2023. Każdy znajdzie coś dla siebie

Przejdźmy zatem do motocykli, które na pewno trafią do sprzedaży na rynku polskim i będą motocyklowymi pewniakami w sezonie 2023. Oto nasza lista TOP 9 motocykli na sezon 2023.

1 Honda XL750 Transalp. Powrót legendy

Na wielki powrót Transalpa czekałem od dawna. Oczywiście nie wierzyłem, że Honda przygotuje motocykl, który miałby konkurować z Tuaregiem czy Tenere 700, ale stary Trampek nigdy nie był terenowym wariatem. Zadaniem Transalpa zawsze było sprawne przemieszczanie się z punktu A, do punktu B, bez obawy o gorszej jakości nawierzchnie. W tej materii, prawdopodobnie nic się nie zmieniło, ponieważ nowy Transalp swoimi danymi technicznymi utwierdza nas w tym, że nie wychodzi ze swojej roli. Nadal będzie to przyjemny i prosty motocykl turystyczny dla każdego i bardzo dobrze.

Takich motocykli potrzebujemy, bo przecież badania rynkowe nie kłamią. Ciężkimi klocami raczej nie zjeżdżamy w teren, a jeśli to robimy, to najczęściej przez przypadek i na krótko. Wszystko wskazuje na to, że nowy Trampek nie będzie bał się takich przypadków i będzie znosił je doskonale. Jeszcze lepiej powinien spisywać się w trasie i na niewymagających szutrach. Więcej o tym motocyklu opowiemy Wam już niebawem, bo wszystko wskazuje na to, że nasza redakcja pojawi się na światowej premierze Hondy Transalp, gdzie będziemy mieli możliwość dokładnego przetestowania tej maszyny. Na chwilę obecną jesteśmy optymistami. Przecież w przypadku tak kultowego motocykla, Honda nie pozwoliłaby sobie na jakąkolwiek wtopę. Chociaż nie wiem czy w ogóle by sobie na takową wtopę pozwolili…

Przeczytaj również:

Honda Transalp powraca. Czy XL750 będzie godnym następcą?

W ramie nowego Trampka znajdzie się silnik o pojemności 755 cm3. Jednostka generować będzie 91,8 KM przy 9500 obr./min – przyznacie wynik niezły. W całości trampek będzie ważyć 208 kilogramów czyli aż 21 kilogramów mniej niż CRF 1100L Africa Twin. To dobra oznaka. Poza tym Trampek będzie stać na 21-calowym kole przednim i 18-calowym kole tylnym. W terenie ograniczać go będzie zawias: z przodu o skoku 200 mm, a z tyłu o skoku 190 mm. Tak przynajmniej wygląda to na papierze. Jak będzie w rzeczywistości? Mam nadzieję, że przekonamy się już niebawem, a sam Transalp 2023 mocno nas zaskoczy. Pamiętajmy, że nowy Transalp będzie nosić zobowiązujące oznaczenie “XL”.

2. Suzuki V-Strom DE 800

Szczerze mówiąc premiera Suzuki V-Stroma DE 800 była dla mnie jedną z najgorętszych i najbardziej wyczekiwanych. Uwielbiam motocykle Suzuki za ich solidną konstrukcję, prostotę i przemyślane rozwiązania. Brakuje mi jednak w serii DL motocykla z pazurem. Bardzo mocno stoję w motocyklach klasy adventure oraz sprzętach offroadowych i do tej pory nie za bardzo takowe sprzęty znajdowałem w portfolio Suzuki. To były bardziej maszyny pokroju Transalpa – owszem były świetne, ale po prostu brakowało mi w nich pazura lub off-roadowego genu.

Przeczytaj również:

Suzuki V-Strom 800 DE 2023. No to się porobiło!

Zatem bardzo ucieszyłem się na wieść o modelu Suzuki V-Strom DE 800. Zadziorny z wyglądu, o sporych możliwościach silnikowych – do ramy trafił dwucylindrowy silnik rzędowy i z niezłym skokiem zawieszeń – 220 milimetrów. Owszem, widziałem już w sieci komentarze dotyczące masy pojazdu. Nowy V-Strom 800DE będzie ważyć 230 kilogramów, więc przegrywa w bezpośrednim starciu z liderem klasy, Yamahą Tenere. Warto jednak nadmienić, że ten jednoślad powinniśmy porównywać do Tenery World Ride, a tutaj ta różnica już nie będzie aż tak duża. Elektronika i akcesoria swoje ważą – to normalne. Z drugiej strony fajną odpowiedzią byłoby w przyszłym sezonie stworzenie wersji XT, która byłaby ogołocona ze wszystkiego i ważyła np. 200 kilogramów. To by było coś (chociaż nie wiem czy jest to możliwe). Pożyjemy zobaczymy.

Tak czy inaczej wydaje mi się, że nowy V-Strom jest genialną propozycją dla większości motocyklistów, ponieważ marzenia o offroadowej taplaninie bardzo często są weryfikowane przez życie. Szumnie nazywane “offroadowymi” wycieczki szutrowe w żaden sposób nie będą spychały DE 800 do jego limitów, a z prawdziwym offroadem nie ma to nic wspólnego.

3. Honda CL 500. Na A2, dla customowców

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem ten sprzęt, nie zrobił na mnie większego wrażenia. Ot kolejny motocykl na A2. Dopiero po bliższym zaznajomieniu się z tym motocyklem, zobaczyłem w nim spory potencjał. Przede wszystkim jest to Honda, a Honda jak wiadomo to Honda. Poza tym to nowy motocykl, a po trzecie to już zdłubany custom.

Jeśli zatem nie masz warsztatu, a chciałbyś sobie zrobić niepowtarzalny motocykl, to z takimi jednośladami jak CL 500 będzie Ci łatwiej. Rama już jest pocięta, sprzęt ma customowy sznyt, wystarczy personalizacja na własną modłę i gotowe! A jak Ci się nie chce nic robić, to też dobrze. Przecież CL 500 wygląda dobrze już po wyprowadzeniu z garażu. Poza tym jednostka napędowa znana z modelu CB 500X jest świetna. Jeśli do tego dołożymy akcesoryjne, a przy okazji oryginalne części tuningowe, to szybko okaże się, że to również ekstra sprzęt dla leniuszków!

4. Moto Guzii V100 Mandello. Inny niż wszystkie

Do tej pory postrzegałem markę Moto Guzzi, jako producenta motocykli dla bardzo specyficznej grupy ludzi. Przede wszystkim dla osób, które lubują się w motocyklowych staruchach. Oczywiście, Włosi trochę z tym zerwali przy okazji turystycznego V85 TT, ale teraz to już naprawdę przesadzili. Moto Guzii V100 Mandello to jeden z najbardziej zaskakujących motocykli Moto Guzzi odkąd mam okazję obserwować tą markę.

Moto Guzii V100 Mandello

Nie tylko mamy potężny pakiet elektroniki czy aktywne owiewki, które wraz ze zmianą prędkości zmieniają swoje położenie – ustalmy, są to pierdoły. Przede wszystkim po raz pierwszy w motocyklu Moto Guzii znajdziemy silnik chłodzony cieczą – nie mieliśmy okazji jeszcze na nim jeździć, ale wszystko wskazuje na to, że będzie on mógł pochwalić się zupełnie inną charakterystyką pracy niż dotychczasowe Gutki. Czy spodoba się to fanom marki? Zobaczymy. Wstępnie mogę powiedzieć, że mam gęsią skórkę na myśl o tym sprzęcie.

5. BMW M 1000 R

BMW M 1000 R – w skrócie MR – został oparty na standardowym najnowszym wcieleniu S 1000 R. Motocykl został dostosowany do specyficznych wymagań stawianych przed supersportowym nakedem. Dynamika jazdy i wyrafinowany wygląd mówią same za siebie zarówno na otwartej drodze, jak i na torze wyścigowym. Nie jestem pewien czy widziałem bardziej zwariowanego nakeda. Jedno jest pewne: to nie będzie motocykl dla przeciętnego Kowalskiego.

Z mocą silnika 154 kW (210 KM), ciężarem własnym wynoszącym zaledwie 199 kg w pełni zatankowanym oraz technologią zawieszenia i aerodynamiką zaprojektowaną zarówno z myślą o wyczynowej eksploatacji drogowej, jak i szybkich okrążeniach na torze wyścigowym, nowy MR ma zapewniać dynamiczną jazdę w segmencie roadsterów zarezerwowaną wcześniej dla rasowych supermotocykli. Potężny 4-cylindrowy silnik MR oparty na silniku RR. Jeszcze większa moc szczytowa, wyższy moment obrotowy oraz zwiększony ciąg i przyczepność dzięki krótszym przełożeniom dla maksymalnej przyjemności z jazdy po drogach i torach wyścigowych.

6. Zontes 350. Już znamy i lubimy

W przypadku Zontesa nie sposób napisać o jednym motocyklu, ponieważ w drugiej połowie sezonu 2022, Polski importer obwieścił, że producent zmienia całą platformę motocykli z poziomu 310 cm3 do 350 cm3. To w mojej opinii był naprawdę dobry ruch. Wzrosła moc maksymalna, wzrósł moment obrotowy, a motocykl zwyczajnie zaczął sobie lepiej radzić w ruchu miejskim, ale i nie tylko. Wzrosła prędkość maksymalna, a to oznacza, że po prostu nowymi Zontesami łatwiej się przyspiesza. Poza tym hamuje się również jakby lepiej. Na przednich tarczach pojawiły się zaciski J.Juan, a to istotna zmiana, odczuwalna już w trakcie pierwszego hamowania.

Warto również nadmienić, że w portfolio chińskiego producenta pojawił się modem 350 GK, czyli uniwersalny scrambler na każdą okazję. Gdybym miał wybierać, to właśnie ten sprzęt jest moim numerem jeden w katalogu. Wykonanie, jakość elementów i możliwości jezdne. To wszystko się zgadza i jest naprawdę na dobrym poziomie.

7. Honda CB750 Hornet. Najważniejsza nowość?

Chociaż jestem zawiedziony nowym Hornetem, a tak naprawdę jego wyglądem, to trzeba wspomnieć o jednym ważnym aspekcie. Nowy Hornet tak czy inaczej wykręci świetne liczby sprzedażowe – jestem tego pewien. Z drugiej strony fani starego Horneta mogą poczuć się zawiedzeni, że w ramie znalazł się dwucylindrowy silnik, a nie jak w protoplaście czterocylindrowy. Tylko czy fani starego Horneta wróciliby do nowego? Nie jestem przekonany. To motocykl dla młodszych użytkowników – dla innej grupy docelowej.

Fakty pozostają takie, że nowy naked bike Hondy za sprawą dwucylindrowego pieca lepiej będzie sobie radzić w mieście i w warunkach w których liczy się niski i średni zakres obrotowy pracy. Do tego wszystkiego dochodzą gabaryty motocykla i jego masa. Nadal nie przemawia do mnie jego wygląd, ale technologia już tak. Jak będzie jeździć Hornet? O tym przekonamy się już niebawem. Liczymy na szanse przetestowania tego motocykla!

8. Benelli TNT 500

Gdybym 10 lat temu zobaczył ten sprzęt, to bym pomyślał, że projektant zwariował i oszalał. Dzisiaj wszystko wygląda inaczej, a motocykle klasy 500 (A2) cieszą się zdecydowanie większość popularnością niż jeszcze dekadę temu – to cieszy. Cieszy mnie również, że zrzuciliśmy z siebie szaty kompleksu pt. “bez litra nie ma jazdy”. Jeszcze bardziej mnie cieszy, że marki takie jak Benelli odnoszą na rynku polskim sukcesy sprzedażowe.

benelli tnt 500

Najlepszym przykładem jest TRK 502X, który jak równy z równym walczył z modelem CB500X. Czy naked bike odniesie tak duży sukces? Tego nie wiem, wiem natomiast, że wygląd TNT 500 może zrobić niemałe wrażenie na młodszych motocyklistach i mocno (po raz kolejny) zamieszać w statystykach sprzedażowych

Tobiasz Kukieła

Dziennikarz motoryzacyjny, fotograf, reportażysta. Na motocyklach jeździ od dzieciaka i cały czas odczuwa potrzebę rozwijania swoich umiejętności jeździeckich. Jest złomiarzem z powołania - zdecydowanie częściej kupuje motocykle niż je sprzedaje. Czy to jego problem?

Inne publikacje na ten temat:

1 opinia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button