Modeka Panamericana II: wrażenia po sezonie. Nadal działa?

Testujemy uniwersalny komplet odzieży turystycznej

W skrócie
  • Modeka Panamericana II w naszym teście
  • Wszechstronna, funkcjonalna, wygodna i gotowa nie zróżnicowane warunki odzież motocyklowa
  • Wygoda i bezpieczeństwo to jedno, a jak jest z trwałością?

Dobra odzież motocyklowa to taka, która sprawdzi się niemal w każdych warunkach? Tak, ale to stwierdzenie należy rozbudować o równie ważny, jeśli nie ważniejszy aspekt. Dobra odzież motocyklowa to taka, która jest wytrzymała, bo nawet najlepsze materiały, jeśli są źle ze sobą połączone, lub spinane kiepskim zamkiem, są na nic. Wzięliśmy w tym sezonie na warsztat najnowszą, drugą wersję popularnego kompletu marki Modeka o nazwie Panamericana II. Jak sprawy się mają w jego przypadku?

Trzeba na wstępie dodać, że niemiecka marka Modeka jest w świadomości polskich motocyklistów mocno zakorzeniona. Zwłaszcza wśród osób jeżdżących na turystyczne wypady po Polsce i zagranicy. Turystyka wydaje się być specjalnością marki, choć jej przedstawiciele spieszą podkreślać, że oferta marki zawiera znacznie więcej ciekawej odzieży – na miasto, czy w bardziej sportowym lub klasycznym stylu.

Modeka Panamericana II: godny następca?

Panamericana, to obok modelu Tacoma, jeden z najbardziej popularnych kompletów odzieży motocyklowej tej marki. Wystarczy spojrzeć na krążące po sieci podróżnicze zdjęcia z całego niemal globu. Nierzadko to właśnie Panamericana chroni motocyklistki (tak, występuje również w wersji damskiej) i motocyklistów. Przypadek?

Symbol “II” w nazwie oznacza, że jest to druga już wersja modelu. Zmiany jakich dokonano w konstrukcji zainspirowane zostały opiniami użytkowników – szczególnie pary z projektu “Dreamcatchers”, którzy w pierwszej wersji tych ciuchów objechali świat dookoła.
Panamericana II to między innymi zmienione rękawy. Teraz mamy miękki i zamknięty w całości mankiet, co spowodowało, że rozpinający go wcześniej zamek wentylacyjny nie gniecie już w mankiecie rękawicy przy zapiętym rękawie. Z kolei wspomniane zamki wentylacji są dłuższe, dając jeszcze więcej… wentylacji. Zmieniono także regulacje objętości rękawów, czy kieszonkę na “karnet” na lewym rękawie. Nie ma tu już lubiących się w końcu poddać rzepów.

To co cechuje Panamericanę II to na pewno wygoda użytkowania. Wszystko nie tylko dzięki szeregowi wpływających na funkcjonalność dodatków, ale przede wszystkim dzięki materiałowi o nazwie Tactel 750D. Ten składa się z  włókien poliamidowych o specjalnym splocie, zapewniającym z jednej strony dużą wytrzymałość, a z drugiej świetne układanie i poddawanie się materiału. Tactel jest po prostu bardzo elastyczny i miły w dotyku. Robi to naprawdę świetną robotę. Miejsca szczególnie narażone na przetarcie wzmocniono dodatkową wytrzymałą Cordurą 1000D oraz niepalnymi wstawkami z kevlaru. Wdzianko leży przyjemnie i daje bardzo dużą swobodę ruchu. Elastyczny materiał wspierany jest przez dodatkowe harmonijki dbające o to, by nigdzie nas nie piło i nie krępowało oraz elastyczne wstawki w spodniach. Regulacja w pasie jest wszyta na gumie. To samo ma miejsce w przypadku ściągaczy w nogawkach. Kołnierz posiada miękkie neoprenowe wykończenie i dodatkową odchylaną patkę pod brodą – też wykończoną neoprenem. Efekt? Panamericana II to jeden z najbardziej wygodnych kompletów odzieży motocyklowej w jakiej miałem okazję jeździć. Mamy też do dyspozycji szelki w spodniach. Ja jednak jestem fanem spinania spodni z kurtką niż zakładania szelek. Ten temat załatwiają zamki o dwóch długościach do wyboru.

Ewolucja w stronę wszechstronności i wygody

O bezpieczeństwo użytkownika Modeki Panamericana II dba komplet protektorów SAS-TEC ze zwiększonym poziomem ochrony (level 2) na plecach, ramionach, łokciach i kolanach oraz biodrowe ochraniacze w standardzie Level 1. Do tego kurtkę można doposażyć w dodatkowe certyfikowane ochraniacze klatki piersiowej (także level 2). To bardzo ważny dodatek, zwłaszcza, że ciuchy te często użytkowane są poza asfaltem. Pod tym względem jest naprawdę dobrze. Protektory SAS-TEC wykonane są z takiego magicznego tworzywa, które, choć miękkie i dopasowujące się do ciała, pod wpływem uderzenia twardnieje zapewniając odpowiednią ochronę. Trzeba przy tym pamiętać, że protektory SAS-TEC pod wpływem ciepła ciała “miękną” i dopasowują się do naszej anatomii. Ale jeśli są zimne to są twarde, a nawet potrafią być kruche. Warto o tym pamiętać podczas ubierania ciuchów po zimnej nocy w namiocie.

Co dla wielu z nas także istotne, Panamericana w nowej wersji jest oferowana w dwóch ciekawych zestawieniach kolorystycznych. Przyznam, że obydwie przypadają mi do gustu. W wersji damskiej jest tak samo dobrze – zobaczcie na stronie dystrybutora (www.modeka.pl)

Wygoda, znaczy komfort

W kategorii komfort także jest o czym pisać. Rozbudowane systemy AirDraft oraz AirVent dają naprawdę szerokie pole do popisu, sprawiając jednocześnie, że przewiewność możemy dowolnie regulować. Miałem okazję jeździć w tym komplecie nawet 36 stopniowym upale, w którym każda odzież wydaje się być puchowym śpiworem. Dzięki wentylacjom nie było dramatu. Z kolei po wpięciu membrany Sympatex oraz wewnętrznego ocieplenia, które w przypadku kurtki może być także Twoją codzienną warstwa docieplającą, otrzymujesz pełnoprawne ubranie na niesprzyjające jesienne warunki. Wewnętrzna kurtka mogłaby zostać wypełniona czymś nieco mniej sztywnym. Tutaj czuć nieco odstępstwa od tego co otrzymujemy z wysokiej półki. Nie ma dramatu, ale po prostu byłoby jeszcze wygodniej po wpięciu wszystkich warstw. Sama membrana jest wysokiej jakości i potrafi zapewnić suchą bieliznę nawet w długim deszczu (sprawdzone), choć przyznam, że akurat w tym modelu nie było mi dane podróżować w przewlekłych ulewach. Tak wyszło, bo sezon okazał się dość słoneczny i często upalny. Co jest całkiem ciekawym rozwiązaniem, to możliwość takiego wpięcia membrany w kurtce, że będziemy ją mieć tylko na plecach, zostawiając zwiększone pole do działania dla wentylacji. To kolejny z kroków pozwalających na dopasowanie do warunków, ale też intensywności jazdy.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

A jak w przypadku trwałości? Musze przyznać, że Panamericana II nie dała mi powodów do narzekań. Choć jeżdżona bardziej adventure niż turystycznie, po praniu wciąż wygląda jak nowa. Warto pamiętać o tym, żeby po wyjęciu z pralki porządnie ją rozwiesić, bo wspomniany Tactel lubi się pomiąć przy schnięciu jak bawełniana koszulka. I oczywiście wyjmujemy wszystkie protektory. Swego czasu niektóre modele ciuchów Modeki cierpiały z powodu nie radzących sobie do końca z trudami podróży zamków głównych. Modeka podobno szybko wyciągnęła lekcję i w przypadku najnowszego modelu Panamericana II mamy porządny gruby i elastyczny zamek, który łatwo się zapina i nie daje powodów do podejrzeń by miał dać za wygraną. Jak na razie nic się nie pruje, nic nie strzępi, co pozwala sądzić, że pod względem staranności wykonania i jakości materiałów, jest dobrze.

Przeczytaj też:

Ubrania na motocykl: Nie musisz marznąć wystarczy wiedzieć kilka spraw. Oto najważniejsze z nich

Dla mnie ogromnym plusem są prawilne kieszenie typu cargo na udach. Gdy ich nie ma, zawsze brakuje mi miejsca na najważniejsze akcesoria. W kurtce staram się wozić tylko to co muszę i nic twardego. Tak na wszelki wypadek. Za funkcjonalność, możliwości, dopasowanie i wszechstronność należy się pochwała. Jest poziom i to wysoki. To co może dziwić to zmieniona rozmiarówka w stosunku do innych modeli turystycznych Modeki, a także do poprzedniczki, czyli Panamericany w pierwszej wersji. Przy moim wzroście 186 cm, utopiłem się podczas przymiarki rozmiaru M. Nigdy nie sądziłem, że będę jeździć w rozmiarze S. A jednak to właśnie “eska” okazała się dobrze dopasowana. Co ciekawe, spodnie to nadal przedłużane M. Sugeruję zatem każdej zainteresowanej tym kompletem osobie wycieczkę do prawilnego stacjonarnego dealera, bo może się okazać, że paczkomat zapłonie. Co też istotne, zarówno kurtka, jak i spodnie dostępne są w wersjach przedłużanych i skracanych. Ja, przy długich nogach, używam przedłużanych spodni.

Podsumowanie

Modeka Panamericana II zdaje się udanie utrzymywać bardzo uniwersalny charakter modelu. Zmiany, które wprowadzono nie są duże, ale nie da się ich też pominąć, bo mają wpływ na poprawę wygody podróżowania. Nowe kolory dobrano w udany sposób (są dostępne dwie wersje), ale to już oczywiście kwestia gustu. No i Panamericana II dostępna jest także w cieszącej się niebezpodstawnie popularnością wersji damskiej. Może więc stworzyć bardzo zgrany “partner look”. Przy cenie 1899 zł za męską kurtkę oraz 1399 zł za spodnie, Modeka Panamericana II plasuje się w wyższej połowie oferty rynkowej pod względem cenowym, ale swoim wyposażeniem, materiałami i konstrukcją daje powody do dołożenia kilku złociszy. Ewolucja w tym przypadku poszła moim zdaniem w dobrą stronę, a Panamericana II to obecnie jedna z ciekawszych propozycji na rynku wśród zaawansowanych cuchów motocyklowych o trójwarstwowej konstrukcji. Dlatego też na pewno chętnie pojeżdżę w niej jeszcze.

Piotr Ganczarski

Z wykształcenia inżynier mechaniki i budowy maszyn. Motocykle są jego życiowym przekleństwem i chorą miłością. Buduje, przerabia i remontuje jednoślady. Zarówno te nowsze, jak i starsze. Fan motoryzacji i podróżowania na różne sposoby. Oprócz tego lubi pohasać na rowerze i przeczytać dobrą książkę.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button