Jak szybko w trakcie wypadku motocyklowego rozpadają się zwykłe ubrania? Nie wierzyłem, aż się przekonałem

Ubrania motocyklowe to Twoje bezpieczeństwo, ich brak może okazać się skrajnie złą decyzją

W skrócie
  • Dlaczego zawsze należy pamiętać o jeździe w ubraniu motocyklowym?
  • Zwykłe ubrania tj. trampki, jeansy czy bawełniana bluza nie są żadnym zabezpieczeniem w kontakcie z asfaltem.

Co może się stać z Twoim ciałem jeśli nie zostanie ono odpowiednio zabezpieczone, a Ty w wyniku najróżniejszych zdarzeń stracisz panowanie nad motocyklem i się przewrócisz? Niestety, prawa fizyki są bezlitosne, a rany powstałe przez kontakt z asfaltem potrafią goić się miesiącami, a czasami nawet latami.

Wypadki motocyklowe chodzą po ludziach i warto podczas każdej wycieczki, nawet tej najkrótszej, mieć z tyłu głowy, że tym razem ta nieprzyjemność może spotkać i Ciebie. Tu nie chodzi o straszenie i powielanie stereotypu, że jazda motocyklem jest niebezpieczna. Tutaj chodzi tylko i wyłącznie o maksymalizowanie bezpieczeństwa.

Warto w tym momencie przypomnieć, że lepsze słabe ubranie motocyklowe na ciele niż najlepsze w szafie. Prawda jest taka, że “zawsze” do nieprzyjemnych sytuacji dochodzi w momencie, w którym nie jesteś dobrze ubrany i po prostu jedziesz na krótką przejażdżkę do kumpla. Dzieje się tak dlatego, że jesteś mniej skupiony, mniej przejęty i zakładasz, że to zaledwie kilkaset metrów lub kilka kilometrów więc nie wydarzy się nic co mogłoby Ci zagrozić.

Niestety do największej ilości paciaków i wywrotek dochodzi podczas krótkich przejazdów z punku A do punktu B. W takich zdarzeniach wcale nie muszą brać udziału osoby trzecie. Wystarczy chwila nieuwagi czy zbyt mocne dodanie gazu lub wciśnięcie hamulca przedniego i możesz znaleźć się na glebie.

Wypadek motocyklowy. Co się dzieje ze zwykłym ubraniem?

Kontakt z asfaltem jak się domyślacie wcale nie należy do najprzyjemniejszych. Rany wynikające z przetarć  i pojawienia się wysokiej temperatury goją się długo i niestety boleśnie. Dopiero wtedy większość osób uświadamia sobie, że wystarczyło założyć rękawice, buty, kurtkę czy spodnie. Wiosna 2022 nadchodzi coraz większymi krokami, niebawem każdy z nas wyprowadzi motocykl z garażu i wyruszy na pierwsze wycieczki. Chciałbym abyście o pamiętali, że tenisówki czy spodnie jeansowe nie są żadną ochroną.

Opowiem Wam historie o jednej z mojej gleb (ku przestrodze!)

W roku 2012 przejechałem pół Europy – nie zaliczyłem najmniejszej wywrotki, gleby, paciaka czy upadku. Dojechałem z Polski do Grecji i z powrotem. Bezpiecznie, przyjemnie i bez większych przygód. Kilka dni po powrocie, postanowiłem odwiedzić kolegę. Założyłem na siebie kurtkę motocyklową, kask i rękawice. Dystans jaki dzieli mnie od niego to około 2, może 3 kilometry – czyli niewiele.

Niestety droga, którą jechałem (oczywiście zbyt szybko, na pewniaka) była w remoncie. Wjechałem na nacięcie asfaltu – takie naprawdę sporo, złapałem shimmy. Potężne shimmy. Tak duże, że zerwało mi dłonie z kierownicy. Motocykl przewrócił się, a ja zacząłem koziołkować po asfalcie. Widziałem tylko snop iskier wylatujący spod silnika, który tarł o asfalt. Leciałem po asfalcie dosyć długo, aż zatrzymałem się w rowie. Tani kask szczękowy (markowy) nie utrzymał zamkniętej szczęki i otworzył się – na szczęście nie uderzyłem twarzą w nic, co mogłoby przemodelować moją niezbyt już urodziwą facjatę.

Obie kostki nóg miałem przeszlifowane, kurtka podwinęła się więc plecy również zarumieniły się w niezbyt urodziwy sposób. Największe zdziwienie miałem kiedy spojrzałem na swoje klucze od domu. Zeszlifowały się tak, że później nie byłem w stanie otworzyć nimi domu. Musiałem je dorobić. Nie stało się nic więcej, można powiedzieć, że głupi w tym przypadku miał szczęście. Właśnie dlatego od tamtej pory, podchodzę do tematu ubrań w bardzo konkretny i bezdyskusyjny sposób. Mają być bezpieczne koniec i kropka.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

 

Inną kwestią pozostaje fakt, że wraz z pierwszymi kilometrami w nowym sezonie jesteśmy niejako pozbawieni czucia motocykla, a to z kolei przekłada się w pewien sposób na bezpieczeństwo jazdy. Zima jest długa, a jazda motocyklem wymaga wprawy. Pamiętajcie zatem o wyjeździe na drogę w pełnym rynsztunku i dosyć asekuracyjnej jeździe, tak aby dać sobie czas na przystosowanie się do warunków drogowych i ponowne zakolegowanie się z motocyklem.

Niby nie jest to dużo, ale kiedy patrzę na na niektórych motocyklistów i ich podejście do kwestii ubioru motocyklowego to jestem przerażony, a tak naprawdę oni powinni się bać…

Tobiasz Kukieła

Dziennikarz motoryzacyjny, fotograf, reportażysta. Na motocyklach jeździ od dzieciaka i cały czas odczuwa potrzebę rozwijania swoich umiejętności jeździeckich. Jest złomiarzem z powołania - zdecydowanie częściej kupuje motocykle niż je sprzedaje. Czy to jego problem?

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button