Jazda bez aktualnego ubezpieczenia OC jest kosztowna. W 2019 roku kary kolejny za brak OC kolejny raz wzrosły.
Kara za brak OC uiszczana do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego jest wielokrotnością płacy minimalnej. Z tego właśnie powodu grzywna jest bezpośrednio z płacą minimalną (brutto) powiązana. Jak nie trudno się domyślić – wraz ze wzrostem płacy minimalne, wzrosły kary. Dla wszystkich.
Od 1 stycznia 2019 roku płaca minimalna wzrosła z 2100 zł brutto do 2250 zł brutto. Kara za brak OC przypadku samochodów osobowych to 200% płacy minimalnej. Kierowcy ciężarówek zapłacą 300% płacy minimalnej, a motocykliści 33%.
Kary za brak OC 2019:
przerwa w ciągłości ubezpieczenia OC | motocykl i motorower | samochód osobowy | samochód ciężarowy (lb autobus, ciągnik) |
do 3 dni | 150 zł | 900 zł | 1350 zł |
od 4 do 14 dni | 380 zł | 2250 zł | 3380 zł |
powyżej 14 dni | 750 zł | 4500 zł | 6750 zł |
Najczęściej płacą oczywiście kierowcy osobówek. Najwyższa kara wzrosła o 300 zł względem poprzedniego roku. Dla motocyklistów jest to dodatkowe 50 zł.
Regres ubezpieczeniowy
W sytuacji w której kierujący nie posiada ubezpieczenia OC (lub jest ono nieopłacone) i spowoduje wypadek, kara za brak ubezpieczenia to tylko początek wydatków. W takiej sytuacji może wystąpić tzw. regres ubezpieczeniowy. Ubezpieczyciel w pierwszej kolejności pokryje koszty likwidacji szkód (np. odholowania pojazdu osoby poszkodowanej, naprawy tego pojazdu i dwudniowego pobytu w szpitalu osoby poszkodowanej), a później zwróci się „z rachunkiem” do sprawcy.
Nie pomoże tłumaczenie, że nieubezpieczony sprawca zapomniał opłacić składkę i to tylko kwestia zatroskania. Ubezpieczyciele w takich sytuacjach są bezwzględni. Stąd regres ubezpieczeniowy może sięgać od kilku do nawet kilkuset tysięcy złotych.
[trending]