Honda rezygnuje ze skrzydełek aerodynamicznych – Japończycy mają lepszy sposób na zwiększenie docisku

Prędkość rośnie, a wraz z nią potrzebna jest przyczepność i docisk

W skrócie
  • Skrzydełka aerodynamiczne pójdą w zapomnienie - Honda ma zupełnie nowy pomysł
  • Poprawa docisku do podłoża i zmniejszenie oporów nie tylko pozwoli na zwiększenie prędkości maksymalnej, ale w przypadku motocykli drogowych zredukuje zużycie paliwa
  • Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie www.jednoslad.pl

Wyścig zbrojeniowy o najmocniejsze silniki i rekordową prędkość maksymalną zdaje się powoli wygasać, a wszystko za sprawą ograniczeń związanych nie tylko z samą infrastrukturą, ale również z przyczepnością. Lekarstwem na wszystkie bolączki miały być dodatkowe skrzydełka generujące większy docisk przy maksymalnej prędkości, ale inżynierowie Hondy chcą odejść od tego rozwiązania.

Prędkości osiągane przez motocykle seryjnie produkowane, a także moc generowana przez ich silniki jest obecnie niewiarygodnie imponująca. Jeszcze ciekawiej jest w najlepszych seriach wyścigowych świata, gdzie torowe maszyny generują jeszcze większa moc i rozpędzają się do prędkości grubo ponad 360 km/h. Są to tak absurdalne osiągi, że obawy nie tylko mieli sami inżynierowie, ale również zawodnicy, którzy kilkukrotnie alarmowali już Dornę, że obecne tory wyścigowe nie są bezpieczne przy takiej szybkości i potrzebne jest wprowadzenie ograniczeń lub ich modernizacja.

Wydawać może się to wręcz absurdalne, że o nowe limity proszą sami zawodnicy, jednakże problem ten już kilka lat temu zauważyli inżynierowie zespołów wyścigowych, którzy aby zwiększyć przyczepność skonstruowali niewielkie skrzydełka aerodynamiczne, które zwiększają docisk do podłoża przy jeździe z wysoką prędkością. Pamiętacie pierwsze skargi w MotoGP, gdy na torze pojawił się wyposażony w nie motocykl Ducati? Dziś jest to zupełna normalność i są one montowane również w drogowych maszynach sportowych.

Najważniejsze informacje:

  1. Skrzydełka aerodynamiczne pomimo zwiększania docisku generują również spory opór – Honda ma pomysł na zupełnie nowe rozwiązanie.
  2. Zamiast jeszcze większych skrzydełek Japończycy pracują nad zupełnie nową konstrukcją przedniej czachy i bocznych owiewek.
  3. Taka konstrukcja nie tyko zwiększy docisk do podłoża, ale pozytywnie wpłynie również na samą aerodynamikę.

Przeczytaj również:

Marc Marquez podczas prezentacji w zespole Gresini Racing – “Łatwiej byłoby zostać w Hondzie. Mniejsza presja i więcej kasy”

Prędkość maksymalna osiągana przez motocykle systematycznie rosła, a wraz z nim do absurdalnych poziomów dochodziły również gabaryty wingletów, które zazwyczaj montowane były tuż pod czachą na bocznych stronach obu owiewek. Jeszcze kilka lat dalszego rozwoju w tym tempie i mogłyby one przypominać rozmiarami te, które montowane są w niewielkich awionetkach, dlatego inżynierowie ponownie musieli zasiąść do stołu i rozpocząć burzę mózgów. Zaczęło się oczywiście od Hondy, która nie lubi kopiować, a cechuje się mrówczą robotą. Myśli, tworzy, testuje, a finalnie pozostali producenci otrzymują już poglądowy produkt.

Kilka dni temu do Internetu wyciekły najnowsze szkice patentowe, które potwierdzają, że Honda zamierza zrezygnować z dotychczasowych skrzydełek i zastąpić je zupełnie nowym rozwiązaniem. Wbrew pozorom rozwiązanie japońskiego producenta jest wyjątkowo proste, ale równie trudne do poprawnego skonstruowania, które faktycznie spełni założone funkcje. Winglety zatem w niedalekiej przyszłości mają zniknąć na dobre, a ich zadanie przejmie przednia owiewka. Skąd taka zmiana?

 

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Inżynierowie przekonują, że przy odpowiedniej prędkości skrzydełka zwiększają docisk do asfaltu, natomiast same w sobie zwiększają jednocześnie opór aerodynamiczny, który jest niezwykle ważny w wyścigach motocyklowych. Konieczne było zatem wprowadzenie zmian, które objęły czachę i boczne owiewki. Przede wszystkim zmieni się ich kształt, ale otrzymają również dodatkowe kanały wentylacyjne i wyloty powietrza, a to w połączeniu ze zmienioną konstrukcją i budową ma sprawić, że całość będzie funkcjonować jak odwrócone skrzydło i zwiększy docisk do podłoża.

W przypadku wyścigów motocyklowych takie zmiany przede wszystkim poprawią docisk do podłoża przy wysokich prędkościach, ale jednocześnie znacznie poprawią aerodynamikę i tym samym wpłyną na podwyższenie prędkości maksymalnej i zwiększą stabilność motocykla. Pęd powietrza zostanie znacznie złagodzony, dzięki temu możliwe będzie zmniejszenie jej rozmiarów. Oczywiście takie rozwiązanie zdecydowanie sprawdziłoby się również w przypadku jednośladów turystycznych, ponieważ pozwoliłoby znacznie zmniejszyć zużycie paliwa.

Droga do wprowadzenia tego rozwiązania jest jeszcze wyjątkowo długa, jednakże wypłynięcie szkiców patentowych potwierdza, że Honda pracuje i zapewne już niebawem rozpocznie testy nowej konstrukcji. Jeżeli faktycznie będzie ono działać to najprawdopodobniej jako pierwsze zadebiutuje w wyścigowych motocyklach, a następnie trafi również do tych, które produkowane są seryjnie. Na to jednak musimy jednak jeszcze sporo poczekać, chociaż ja muszę się wam szczerze przyznać, że skrzydełka aerodynamiczne niesamowicie podobają mi się w sportowych modelach z homologacją drogową.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button