Tor Laguna Seca jest za głośny i zaburza gospodarkę wodną – mieszkańcy okolicy są oburzeni

Znowu obiekty wyścigowe zaczynają przeszkadzać...

W skrócie
  • No bo tory są złe...
  • Mieszkańcy okolicy autostrady 68 narzekają na tor Laguna Seca i chcą ograniczyć jego działalność

Tory wyścigowe nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie mają ciężkie życie. Dotyczy to nawet tych, które wybudowane zostały już kilkadziesiąt lat temu i obecnie organizowane na nich są wyścigi najbardziej znanych serii samochodowych i motocyklowych. Czarne chmury zawisły również nad legendarnym torem Laguna Seca.

Coraz większa grupa motocyklistów zaczęła jeździć na torach wyścigowych i nie jest to związane jedynie z amatorskimi startami, ale również z uczestnictwem w najróżniejszych szkoleniach, które organizowane są, aby podnieść umiejętności i świadomość kierowców jednośladów. Owszem, zazwyczaj organizowane są one na mniejszych obiektach, ale te największe nadal świetnie sobie radzą chociażby dzięki odbywającym się regularnie cyklom WorldSBK czy całej serii motocyklowych mistrzostw świata MotoGP.

Uwielbiamy je nie tylko ze względu na możliwość oglądania w akcji najszybszych zawodników na świecie, ale także za fakt, że sami możemy na nich w kontrolowanych i bezpiecznych warunkach wyszaleć się. Rosnąca liczba aktywnych motocyklistów na torach powinna sprawić, że hobbystycznych pucharów i szkoleń dla początkujących będzie przybywać, a wraz z nimi rozrośnie się sama nitka obiektów wyścigowych.

Najważniejsze informacje:

  1. Po prawie 60 latach od otwarcia tor wyścigowy Laguna Seca zaczął przeszkadzać mieszkańcom, którzy skarżą się na hałas, wzmożone korki i zaburzenie gospodarki wodnej.
  2. Władze hrabstwa twierdzą jednak, że skargi są bezpodstawne, a sama działalność toru w sezonie 2024 będzie kontynuowana bez zmian w kalendarzu.
  3. Zburzyć tor czy uświadamiać społeczeństwo już w momencie zakupu działki budowlanej? Dlaczego nad kolejnym obiektem wyścigowym pojawiają się czarne chmury?

Poczytaj również:

Dlaczego warto pojechać motocyklem na tor? Czyli o tym jak ważne są szkolenia motocyklowe

O ile do sporów dotyczących lokalnych i niewielkich torów wyścigowych w Polsce jesteśmy niejako przyzwyczajeni to wiele negatywnych emocji budzą konflikty, które dotyczą kluczowych obiektów w Europie i na świecie, na których organizowane są topowe serie wyścigowe. Władze hrabstwa Monterey i Monterey County Board of Supervisors and the Friends of Laguna Seca, które odpowiedzialne są za działanie toru Laguna Seca, zostały pozwane do sądu przez mieszkańców okolic autostrady 68, którzy twierdzą, że hałas generowany przez jeżdżące pojazdy przez ostatnie dwa lata zdecydowanie się zwiększył, a sam obiekt dodatkowo negatywnie wpływa na gospodarkę wodną i generuje wzmożony ruch. Oczywiście wcześniej problemu kompletnie nie było, a wszystko za sprawą zupełnie innego właściciela. Obecnie tor jest wynajmowany przez uwaga, 340 dni w roku, a mieszkańcy wymagają, aby sąd zakazał organizacji wszystkich imprez, które przekraczają normy hałasu ustalone w 1985 roku.

Tymczasem Highway 68 Coalition, reprezentowana przez prawników Richarda Rosenthala, Alexandra Hensona i Grega Jamesa, twierdzi, że aktywność w Laguna Seca znacznie wzrosła w ciągu ostatnich dwóch lat. Dokładniej rzecz ujmując, w pozwie stwierdzono, że wzrost ten obejmuje między innymi więcej dni imprez na torze wyścigowym, wyższe dozwolone poziomy hałasu, dodatkowe dni wynajmu toru z hałasem przekraczającym 100 dB, zwiększony ruch uliczny, nieodpowiednie zaopatrzenie w wodę i jakość wody, nieodpowiednie odprowadzanie ścieków i rozbudowę pól kempingowych.

Oczywiście zupełnie innego są władze hrabstwa, które systematycznie wspierają tor wyścigowy, a wszystko za sprawą ogromnych dochodów. Tylko w 2022 roku do budżetu lokalnej gospodarki wypłynęło aż 246 milionów dolarów jedynie z samych biletów, które zakupili odwiedzający. Dodatkowo rządzący nie widzą sensu w skargach składanych przez Highway 68 Coalition i twierdzą, że jest to co najmniej niezrozumiałe, aby składać pozew na kultowy tor wyścigowy, który powstał w 1957 roku. W artykule opublikowanym na stronie sfgate.com oraz rideapart.com możemy jednak przeczytać, że żadna inicjatywa mieszkańców nie wpłynie na jakiekolwiek zmiany w kalendarzu Laguna Seca na sezon wyścigowy 2024. Mam jednak wrażenie, że z owej decyzji nie będą zadowoleni mieszkańcy i z pewnością podejmą kolejne próby ograniczenia aktywności na torze wyścigowym w Monterey.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Tor wyścigowy Laguna Seca został zbudowany w 1957 roku po tym, jak wyścigi drogowe, które kiedyś organizowane były na 17-Mile Drive w Pebble Beach, stały się zbyt niebezpieczne dla ekskluzywnej dzielnicy nad oceanem. Założono organizację non-profit o nazwie Sports Car Racing Association of the Monterey Peninsula, która otrzymała od armii pięcioletnią dzierżawę terenu o wartości 3000 dolarów. Pagórkowaty tor o długości 1,9 mili (później rozbudowany do 2,238 mili, czyli 3602 metrów) został ukończony w zaledwie 60 dni, a pierwszy wyścig odbył się tam 9 listopada 1957 roku, przy widowni liczącej 35 000 osób.

 

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button