Najbliższe miesiące mogą przynieść kolejne wzrosty cen paliw, a po Nowym Roku na cenę wpłynie także rządowa opłata emisyjna. Cena paliwa może być wtedy wyższa o 10 groszy na litrze.
Ten rok nie był szczególnie lekki dla kierowców w kwestii cen paliw. Praktycznie od stycznia borykamy się z kolejnymi wzrostami, a o zeszłorocznych cenach poniżej 5 zł / litr możemy zapomnieć. Obecnie plasują się one bliżej 5,5 zł / litr. Jest szansa, niestety, że to nie ostatnie słowo jeśli chodzi o wzrosty.
Na taką sytuację ma wpływ handlowa wojna amerykańsko-chińska czy amerykańskie embargo na irańską ropę. Obecnie cena baryłki ropy to okolice 78 dolarów.
Pomimo niewielkich marży osiąganych przez operatorów rynku detalicznego ceny popularnej “95” i mocniejszej “98” są natomiast o grosz niższe niż w połowie września i wynoszą: 5,11 i 5,42 zł/l. Wbrew przewidywanej podwyżce cena oleju napędowego pozostała natomiast na stabilnym poziomie 5,05 zł za litr tego paliwa. W opinii e-petrol.pl nie należy jednak spodziewać się w najbliższym czasie, że ceny na stacjach będą spadać – komentują specjaliści z portalu e-petrol.pl
Nawet jeśli ceny utrzymają się na obecnym poziomie przez jesień i wczesną zimę, to już po nowym roku powitamy opłatę emisyjną. Mimo zapewnień szefów PKN Orlen i Lotosu, jest szansa, że litr paliwa podrożeje nawet o 10 groszy.
Obecnie za Pb 95 średnio płacimy 5,11 zł, za olej napędowy 5,05 zł, a za gaz LPG 2,37 zł.
Źródło: e-petrol.pl
Senat przyjął opłatę emisyjną bez poprawek. +10 groszy na litrze?
[trending]
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
