Senat przejął bez poprawek nowelizację ustawy o biopaliwach i biokomponentach. Tzw. “opłata emisyjna” wejdzie w życie. Mimo zapowiedzi koncernów paliwowych, że nie wpłynie to na cenę paliwa, może ona wzrosnąć nawet o 10 groszy na litrze.
Po tym jak dziś senat podpisał ustawę wprowadzającą tzw. “opłatę emisyjną”, pozostaje tylko podpis prezydenta i nowe prawo wejdzie w życie. Dla przypomnienia – do każdego litra paliwa zostanie doliczone 8 groszy netto, czyli około 10 groszy brutto. Pieniądze z nowego podatku trafią na konta Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, część na stworzony od podstaw Fundusz Niskoemisyjnego Transportu. W teorii fundusze mają finansować „walkę ze smogiem” oraz projekty związane z elektromobilnością.
Przedstawiciele Orlenu i Lotosu zaznaczali, że kierowcy nie odczują wprowadzenia nowego podatku.
Zdecydowaliśmy, że nie przerzucimy opłaty na konsumentów, bo jest to rozwiązanie korzystne dla firmy, klientów i gospodarki kraju. Sfinansowanie opłaty traktujemy bowiem jak inwestycję w przyszły popyt. Przede wszystkim jako dostawca energii elektrycznej i spółka z silnie rozwiniętą petrochemią, będziemy beneficjentem wszystkich rozwiązań, które będą promować rozwój elektromobilności – tłumacz w wypowiedzi dla money.pl dr Adam Czyżewski, ekonomista PKN Orlen.
Opozycja i specjaliści z rynku paliw są sceptyczni. Gdzie indziej koncerny mają odbić sobie wzrost cen?
Obok dodatkowych pieniędzy na wydatki rządu, nowelizacja ustawy zakłada możliwość tworzenia “stref czystego transportu” ograniczających wjazd pojazdom spalinowym np. do miast.
Za podjęciem uchwały w tej sprawie głosowało 57 senatorów, 27 było przeciw, żaden nie wstrzymał się od głosu.
Opłata emisyjna podpisana. Ceny paliw w 2018
Źródło: e-petrol.pl, tvn24.pl
[trending]
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
Ha. Haha. Hahahahaha…. ! Nie przerzucą na klientów. Oczywiście, że to zrobią. Tylko może trochę później i po kawałku.