- Ministerstwo Infrastruktury analizuje propozycję, która pozwoliłaby skuteczniej kontrolować głośność pojazdów.
- Jednym z proponowanych rozwiązań jest wprowadzenie fotoradarów akustycznych.
Polskie drogi wkrótce mogą zmienić się nie do poznania – hałas generowany przez pojazdy zostanie skutecznie ograniczony dzięki nowoczesnym technologiom. Poseł Franciszek Sterczewski z Koalicji Obywatelskiej zaproponował wprowadzenie nowoczesnych radarów akustycznych, które już teraz skutecznie działają na ulicach Berlina, Paryża i innych europejskich miast. Czy motocykliści, kierowcy samochodów sportowych i fani przerobionych układów wydechowych powinni się obawiać? Hałas drogowy wkrótce może być skutecznie karany, a fotoradary akustyczne są gotowe na rewolucję w Polsce.
Hałas kontra mieszkańcy – problem narasta
Letnie miesiące to prawdziwy festiwal dźwięków na polskich ulicach. Głośny ryk silników, modyfikowane układy wydechowe oraz uciążliwe przegazówki stają się prawdziwą zmorą dla mieszkańców miast, którzy coraz częściej skarżą się na zakłócenia spokoju. Wzrastające zaniepokojenie hałasem to realny problem, który w miastach takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław przybiera na sile. Statystyki sprzedaży motocykli jasno pokazują, że jednośladów na drogach z roku na roku przybywa. Liczba skarg związanych z nadmiernym hałasem drogowym również wzrasta z roku na rok. Policja ma ograniczone możliwości działania – sonometry to rzadkość, a kontrole są sporadyczne. To jeden z argumentów Sterczewskiego za wprowadzeniem fotoradarów akustycznych.
Fotoradary akustyczne – jak to działa?
Fotoradary akustyczne, nazywane również kamerami szumowymi, to zaawansowany system monitoringu hałasu, który łączy zestaw precyzyjnych mikrofonów z nowoczesnymi kamerami o wysokiej rozdzielczości. Urządzenia te potrafią nie tylko zmierzyć poziom dźwięku, ale także zidentyfikować konkretny pojazd, który generuje zbyt duży hałas, dzięki zaawansowanym algorytmom przetwarzania danych. W momencie, gdy pojazd generuje hałas przekraczający dopuszczalne normy, system automatycznie wykonuje zdjęcie lub zapis wideo. Wprowadzenie tego rozwiązania na polskich drogach może oznaczać koniec bezkarności dla fanów głośnych układów wydechowych i nielegalnych modyfikacji pojazdów.
Radary akustyczne już teraz testowane są w miastach takich jak Berlin, Paryż i Londyn. Wyniki testów wskazują, że są to skuteczne narzędzia do walki z nadmiernym hałasem ulicznym.
Dlaczego motocykliści powinni się przejąć?
Szczególnym wyzwaniem dla miast okazują się motocykle z modyfikowanymi układami wydechowymi, które generują hałas znacznie przekraczający dopuszczalne normy i stają się zmorą dla mieszkańców zurbanizowanych obszarów. Ryk silnika i przegazówki generują tzw. hałas impulsowy, który jest szczególnie uciążliwy dla mieszkańców. Kierowcy samochodów sportowych oraz fani tuningu również nie pozostaną bezkarni. Nowoczesne systemy akustyczne potrafią precyzyjnie wskazać, który pojazd przekroczył normy.
Przyszłość polskich dróg – co dalej?
Wprowadzenie fotoradarów akustycznych wymaga zmiany przepisów. Ministerstwo Infrastruktury już teraz analizuje propozycję, która pozwoliłaby skuteczniej kontrolować głośność pojazdów. Rozwiązaniem może być też zmiana w systemie CANARD, który zarządza automatycznym nadzorem ruchu drogowego. Kluczowe będzie wprowadzenie karania właścicieli pojazdów, a nie tylko kierujących.
Czy fotoradary akustyczne to przyszłość? Skuteczność systemu w Europie udowadnia, że technologia działa. Wprowadzenie jej w Polsce to zapewne tylko kwestia czasu: fotoradary akustyczne mają szansę stać się największą rewolucją na polskich drogach od lat. Koniec przegazówek i ryku silników może być bliżej, niż myślisz. Już wkrótce za przekroczenie norm hałasu możesz zapłacić mandat. Bez tłumaczeń i bez taryfy ulgowej.