Jazda motocyklem po zdanym egzaminie, ale przed odbiorem prawa jazdy. Co za to grozi?

Grzywnę może otrzymać nie tylko kierowca, ale właściciel pojazdu, który udostępni go osobie bez prawa jazdy. Dodatkowo ubezpieczyciel ma prawo odmówić wypłaty ubezpieczenia i przenieść koszty na osobę która w świetle prawa nie ma jeszcze prawa jazdy.

Zdałem egzamin, ale nie odebrałem jeszcze prawa jazdy – czy mogę jeździć już pojazdem? Odpowiedź jest prosta: nie. W świetle prawa dopiero w dniu odebrania odpowiedniego dokumentu (np. prawa jazdy kat. A) zyskujemy prawo do poruszania się danymi pojazdami. Okres pomiędzy zdaniem egzaminu, a odbiorem dokumentu, nie różni się niczym od okresu, w którym nie posiadamy uprawnień.

Za jazdę bez prawa jazdy grozi mandat w wysokości 500 zł.

ZOBACZ TAKŻE: Nowe przepisy 2017: 5 lat więzienia za jazdę bez prawa jazdy lub ucieczkę przed policją

Istnieje wyjątek od powyższego: gdy przy naszym nazwisku w systemie CEPiK widnieje informacja, że posiadamy odpowiedni dokument. Ta aktualizowana jest na bieżąco i może pojawić się jeszcze przed tym zanim fizycznie odbierzemy dokument. Może, ale nie musi. Mandat za brak dokumentów przy sobie to 50 zł.

Oczywiście, jak pisaliśmy wielokrotnie wcześniej, najgroźniejszymi konsekwencjami są te wynikające z odpowiedzialności cywilnej. Ubezpieczyciel ma prawo, które wykorzysta, by wymagać od osoby bez uprawnień pokrycia kosztów wypadku. To tzw. regres ubezpieczeniowy.

Następny przykład – jedziesz motocyklem bez uprawnień (brak prawka, albo kategorii). Zagapiłeś się i uderzasz w poprzedzający Ciebie samochód znacznej wartości. W policyjnych aktach zawiera się informacja o braku uprawnień. Znów ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie, np. 30 000 zł, a następnie wysyła do nas żądanie jego zwrotu.

Nie da się wykluczyć, że jeżdżąc bez prawa jazdy, pod wpływem, albo na odblokowanym skuterze nie spotka Ciebie ta sytuacja. Nie ważne z czyjej winy. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć każdej sytuacji na drodze. Są one niezależne często od naszego doświadczenia i umiejętności. Stąd zapewnienie typu „jeżdżę tyle lat i nic mi się nie stało” nie jest przekonujące.

ZOBACZ TAKŻE: Co to jest regres ubezpieczeniowy (OC/AC) i w jaki sposób go uniknąć?

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Finalnie karę może otrzymać także osoba, która udostępniła pojazd kierowcy bez uprawnień. Wujek dał się przejechać CBR600 zanim odebrałeś prawko A? Według art. 96. § 1 Kodeksu Wykroczeń może otrzymać nawet 300 zł grzywny.

Pointa jest taka: jazda bez uprawnień, nawet jeśli zdaliśmy już egzamin, ale jeszcze przed odbiorem dokumentu, najzupełniej się nie opłaca. Lepiej te kilka dni poczekać. Zwłaszcza, że konsekwencje małej stłuczki w takiej sytuacji mogą być katastrofalne…

ZOBACZ TAKŻE: Jazda motocyklem lub motorowerem bez prawa jazdy lub ubezpieczenia? Rekordzista zapłaci 1.3 mln PLN

Źródło: Moto.pl

[trending]

 

Inne publikacje na ten temat:

1 opinia

  1. W obecnym stanie prawnym jazda odblokowaną “50” nie powoduje regresu dla osób, którym przepisy pozwalają na prowadzenie motocykli co najmniej 125 ccm. Regres dotyczy tylko przypadków, kiedy dana osoba nie ma prawa jazdy na daną kategorię pojazdów. Jeżeli ktoś dysponuje prawkiem pozwalającym na jazdę motocyklami do 125, to analogicznie może jeździć motocyklem o niższej pojemności. Czyli odblokowaną 50 również. A to, że dane pojazdu w dowodzie (“motorower”) nie zgadzają się z danymi faktycznymi (motocykl) nie wpływa na odpowiedzialność ubezpieczyciela i nie powoduje regresu. Co więcej, można sobie nawet ubezpieczyć w zakresie OC chiński motor typu cross bez świateł, migaczy itp. Jak dojdzie do wypadku tez płaci ubezpieczyciel i też nie ma prawa do regresu. OC jest ściśle uregulowane ustawowo, tu nie ma miejsca na jakiekolwiek cudowanie ze strony TU. Oczywiście mandat za jazdę bez blokady można zapłacić, ale mandat nie wpływa na ewentualne roszczenie od ubezpieczyciela.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button