Jak wyciągnąć jeszcze więcej pieniędzy z kieszeni kierowcy? Wystarczy jeszcze bardziej zaostrzyć przepisy – aż tak, żeby łamali je nawet ci, którzy tego nie chcą.
O tym, że każdy przyrząd pomiarowy ma jakiś margines błędu wie praktycznie każdy. Jednak zapominają o tym politycy, którzy stwierdzili, że kierowca pomylić się nie ma prawa. Dlatego też wpadli na pomysł, aby zlikwidować aktualnie obowiązującą tolerancję przy pomiarze prędkości. Dziś wynosi ona 10 km/h. Jest to zakres pozostawiony niedokładnemu wskazaniu prędkościomierza, dla błędu pomiaru czy też aktualnej sytuacji na drodze.
Tymczasem pojawił się pomysł, aby tę tolerancję zlikwidować i karać tych, który przekroczą prędkość już o 1 km/h. Jaki tego będzie efekt? Łatwo się domyśleć.
Może się okazać, że dalsze zaostrzanie przepisów sprawi, że budżet praktycznie całkowicie straci wpływy z mandatów. Co wtedy?