Nowe fotoradary: motocyklisto strzeż się, Tobie też zrobią zdjęcie. Mamy listę miejsc

Do tej pory na fotoradary wielu motocyklistów spoglądało z przymrużeniem oka. “Niech mają fotkę na pamiątkę.” Teraz jednak ma się to zmienić. Wszystko za sprawą nowych fotoradarów, które zostały zamówione przez Generalną  Inspekcję Transportu Drogowego. O co tu chodzi? Nowe fotoradary już niebawem znajdą się na polskich drogach

Nie ma co psioczyć na użytkowników jednośladów, bo sami dobrze wiemy jaką frajdę daje jazda na dwóch kołach. Jednak niestety wciąż dość nagminnym widokiem jest motocyklista poważnie przekraczający ograniczenia prędkości. Tu pojawia się już bardziej mowa o brawurze niż niż o dynamicznej jeździe.

Często dzieje się tak, bo obecnie działająca sieć fotoradarów w zdecydowanej większości działa w sposób uniemożliwiający zidentyfikowanie nie tylko kierowcy – co w integralnym kasku wydaje się być rzeczą oczywistą, ale także samego jednośladu.

Rolę przysłowiowego bata pełniła w takich wypadkach “lotna” policja w nieoznakowanych radiowozach oraz patrole z suszarkami, które w ostatnich latach bardzo poprawiły swoją skuteczność i szybkość działania. Zostawmy może temat marginesu w postaci piratów drogowych na motocyklach, których gonitwa często okazuje się bardzo niebezpieczna nie tylko dla organów ścigania, ale także dla innych uczestników ruchu. Sam z ręką na sercu przyznaję, że miałem już sytuację, w której przez nieuwagę błysnęła mi lampa fotoradaru prosto w szybę kasku. Od razu zrewidowałem prędkość i na tym się skończyło.

Nowe fotoradary z dodatkową kamerą

Już niebawem na drogach naszego kraju ma pojawić się równo 100 pochodzących z pierwszego rzutu nowiutkich fotoradarów, które mają mieć rozbudowaną funkcjonalność i pozwalać na więcej możliwości identyfikacji pojazdu. Mowa tu o pojazdach, których numery rejestracyjne widoczne są jedynie z tyłu. I choć ciągnik rolniczy mieści się w tej definicji, to wiadomym jest, że chodzi tu o motocykle. Nowe fotoradary nie zidentyfikują kierowcy motocykla (to jeszcze nie te czasy), ale sprawdzą dane właściciela pojazdu. Ten oczywiście może odmówić wskazania kierowcy, by uniknąć punktów karnych i ewentualnej utraty prawa jazdy, ale wg nowych przepisów będzie to związane z naprawdę kosztowną grzywną za nie wskazanie osoby kierującej. Ta może wynieść nawet 8 tysięcy złotych.

GITD chce w najbliższym czasie wymienić na zmodernizowane urządzenia pomiarowe aż 247 starych fotoradarów. Te mają już często po 10 lat służby za sobą i ich skuteczność powiedzmy, ze odbiega od obecnych standardów. Jak nowe fotoradary mają identyfikować właścicieli jednośladów? Mają do tego celu zostać wyposażone w dodatkową kamerę, która po zarejestrowaniu wykroczenia będzie cykać fotkę również tyłu pojazdu.

Przeczytaj też:

Aż 358 nowych fotoradarów na polskich drogach, a to nie koniec!

Całkiem niedawno pisałem o testach nowych fotoradarów na jednym z zamkniętych lotnisk, gdzie wyłaniana kandydata na najskuteczniejszą fotobudkę. Wtedy jednak nie było jeszcze mowy o dodatkowych funkcjach, jakie urządzenia te miałyby spełniać, a mianowicie o rejestrowaniu zdjęć z przodu i tyłu pojazdu jednocześnie.

Konkurs na najlepsze zdjęcia rozstrzygnięty?

Wiemy już, że zgłosiły się do tego zaszczytnego konkursu dwie firmy. jedna z nich to francuska MESTA Fusion RN, która wg zapewnień producenta ma być całkowicie nową platformą o nieporównywalnie większej skuteczności oraz jakości dowodów wykroczeń. Ten system podobno potrafi obserwować jednocześnie aż 32 auta na 8 pasach ruchu oraz rozpoznawać tablice rejestracyjne dzięki systemowi ANPR. Jak widać kontrola prędkości czy wykrywanie przejazdu na czerwonym świetle to nie wszystko co potrafi. Francuskie fotoradary uzyskały certyfikat zgodności z polskimi przepisami metrologicznymi i tym samym mogą zostać użyte na naszych drogach.

Kolejnym z urządzeń stających do walki w konkursie ma być MultaRadar CD. Urządzenie potrafi wykonywać pomiary na 6-ciu pasach ruchu jednocześnie, i rozróżnia pas ruchu, na którym doszło do wykroczenia. Urządzenie może mierzyć różne limity na różnych pasach ruchu i to zarówno dla pojazdów nadjeżdżających i odjeżdżających. To oznacza, że skończy się “dawanie w palnik” tuż po minięciu fotoradaru. Skończy się także brak identyfikacji pojazdów posiadających numery rejestracyjne wyłącznie z tyłu. Wiemy doskonale o kogo w tym wypadku chodzi. Motocykli – ręka z gazu i to nie tylko przed fotopułapką.

Szacowany koszt instalacji jednego fotoradaru to podobno kwota sięgająca ćwierć miliona złotych.

Generalna Inspekcja Transportu Drogowego nie ukrywa miejsc instalacji nowych fotoradarów. Oto lista