- 90 milionów złotych będą kosztować nowe fotoradary, które niebawem mają trafić na polskie drogi
- Właśnie odbywają się testy dwóch rodzajów urządzeń pomiarowych
- To nie koniec modernizacji i rozbudowy sieci fotoradarowej w Polsce
- W tym roku przewidziane są kolejne projekty wymiany wysłużonych fotoradarów
Polska fotoradarami stoi? Jeszcze nie, ale zmierzamy w tym kierunku. Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym poinformowało, że właśnie kupuje 358 nowych fotoradarów. To spora “inwestycja”.
Inwestycja, bo inwestujemy w bezpieczeństwo, ale nie ma co ukrywać, że pośrednim celem instalacji fotoradarów jest zwiększenie wpływów do budżetu w postaci opłaconych mandatów, które od 1 stycznia 2022 opiewają z reszta na znacznie wyższe kwoty.
90 milionów złotych na fotoradary
Szacuje się że koszt jednego fotoradaru to ok. 250 tysięcy złotych. Na pierwszy rzut oka wydaje się to sporo za słupek z aparatem, ale takie urządzenie to znacznie więcej wyspecjalizowanej elektroniki. Samo zdjęcie to tylko efekt końcowy w postaci wyprodukowanego dowodu przewinienia. Najdroższym elementem jest specjalna aparatura pomiarowa.
Jeśli przemnożymy tę sumę przez ilość nowych fotoradarów to jakby nie patrzeć wychodzi suma około 90 milionów złotych. Trzeba przyznać, że jest to niemała kwota i trochę dziwi, że w obecnej sytuacji stać nas na takie inwestycje, ale przecież jesteśmy dużym, bogatym krajem… czy nie?
Jak podaje CANARD, sto z tych nowych fotoradarów zastąpi już wyeksploatowane urządzenie pomiarowo-uwieczniające. Wynika z tego, ze na drogowej mapie Polski pojawi się 258 nowych punktów, gdzie “mierzą”.
Czas na “próbne zdjęcia”
Nie będą to jednak urządzenia z tzw. łapanki, a wybrane po przejściu fazy testów. Podobno owe testy mają właśnie miejsce na lotnisku w Borsku, gdzie naukowcy zrzeszeni w kole miłośników ulicznej foto-optyki sprawdzają niestrudzenie kilka rodzajów urządzeń w różnych warunkach. testy odbywają się zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy. W słońcu, deszczu i mgle. Wytyczono nawet kilka pasów ruchu w celu sprawdzenia obszaru detekcji – z uwzględnieniem nawet pasa awaryjnego.
Przeczytaj też:
Wszystko o wyprzedzaniu: na pewno wiesz kiedy wyprzedzasz? Mandaty się sypią, a kierowcy nie znają podstawowych przepisów
Symulowane przejazdy z naruszeniem obowiązujących przepisów dotyczących ograniczeń prędkości podlegają specjalistycznej ocenie. Nie znamy dokładnych kryteriów. Wiemy za to, że jazd symulacyjnych dokonywano przy pomocy ciężarówek, samochodów dostawczych oraz samochodów osobowych. Nie wspomniano nic o skuterach i motocyklach. Czyżby motocykliści nie występowali w obszarze zainteresowania inspektorów CANARD? Podobno obecnie trwa wystawa zdjęć uzyskanych w ramach testów, z których wyłonieni zostaną zwycięzcy.
Jak podaje CANARD (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym), do kluczowych kryteriów oceny działania fotoradarów należą m.in. prawidłowość pomiarów i skuteczność rozpoznawania wizerunku kierującego. Być może dlatego nie wzięto pod uwagę motocyklistów, których twarze nieraz całkowicie zasłonięte są przez kaski. Sprawdzano też zgodność deklarowanych w specyfikacjach parametrów ze stanem faktycznym w warunkach zbliżonych do normalnego ruchu drogowego.
Szczęśliwy zwycięzca
W fotoradarowym starciu biorą udział dwa testowane urządzenia. Szczęśliwy zwycięzca będzie zamontowany w miejscu wysłużonego już sprzętu w ilości 100 sztuk. Ma się to wydarzyć w ciągu 52 tygodni od ogłoszenia wyników plebiscytu. Reszt ma sukcesywnie trafiać do nowych lokalizacji. To jednak nie koniec dozbrajania polskich fotopułapek. Niebawem ma ponoć rozpocząć się postępowanie związane z wymianą kolejnych 147 istniejących już fotoradarów. Swoją drogą, ciekawe jaki jest odchodzących na fotograficzną emeryturę urzadzeń, które przez wiele lat dzielnie strzegło prawa i porządku na polskich drogach.
Przeczytaj także:
Nowy taryfikator mandatów i punktów karnych od 2022: lista zmian. Tabela mandatów
Jak deklaruje CANARD, modernizacja oraz rozbudowa fotoradarowej infrastruktury ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa ruchu drogowego na polskich drogach – zwłaszcza w miejscach o haniebnej sławie. Najnowsze technologie zastosowane w nowych urządzeniach pomiarowych, mają zwiększyć efektywność i skuteczność systemu, co także przełoży się bezpośrednio na szybszy zwrot inwestycji.
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
Urządzenia wyłonione w ramach wspomnianych testów zostaną nabyte w ramach projektu “Zwiększenie skuteczności i efektywności systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym”.
