Pakujemy się na wyprawę motocyklową. Oto rzeczy, o których lepiej pamiętać przed wyjazdem na Motul Tour [PORADNIK DLA KAŻDEGO]

Bez tych rzeczy nawet nie jadę!

W skrócie
  • Must have każdego motocyklisty, czyli co powinniśmy zawsze mieć z kufrze?
  • Narzędzia, dodatki, akcesoria i apteczka - co przyda nam się w dalekich wyjazdach?
  • Nasza lista, która została stworzona na przełomie kilkudziesięciu tysięcy kilometrów

Wyprawy motocyklowe, które trwają kilkanaście dni i odbywają się z dala od naszego domu sprawiają, że konieczne jest nie tylko przygotowanie fizyczne naszego ciała, ale także motocykla. Jak wiadomo na trasie mogą przytrafić się nam najróżniejsze scenariusze, dlatego zabranie kilku dodatkowych rzeczy jest niezbędne, abyście mogli poradzić sobie w każdej sytuacji. Bez czego nie ruszam się z domu?

Pomimo tego, że sezon motocyklowy w Europie niejako dobiegł już końca dla zdecydowanej większości, to mam wrażenie, że pierwsze opady śniegu rozpoczynają zupełnie nowy rozdział – konieczne jest gruntowne przeserwisowanie motocykla, przeprowadzenie niezbędnych napraw, przegląd odzieży, ale także akcesoriów, których używamy na wyprawach. Nie zapominajmy również o najważniejszym, bo to właśnie długie zimowe wieczory sprzyjają snuciu planów o nadchodzących w przyszłych wyjazdach. Sam harmonogram jazdy, poszczególne punkty i ważne informacje o kraju destynacji to jedynie wierzchołek góry lodowej, który niezbędny jest do zorganizowania ciekawej podróży.

Wobec dalszych wyjazdów należy mieć spory respekt. Jesteśmy przecież wiele kilometrów od domu, a nawet najnowsze czy starannie sprawdzone motocykle mogą przysporzyć nam wielu problemów w najgorszym możliwym momencie. Na wiele rzeczy możemy się jednak dosyć dobrze przygotować i być tym samym w stanie bardzo szybko zareagować na jakiekolwiek komplikacje.

Najważniejsze informacje:

  1. Długie zimowe wieczory to idealny moment, aby zacząć planować nadchodzące wyjazdy motocyklowe, ale także zaktualizować listę niezbędnego wyposażenia.
  2. W podróży na dwóch kołach musisz być gotowy na wszystko – zapobiegaj, a nie reaguj, gdy problem już się pojawi.
  3. Lista wyposażenia, którą powinien mieć każdy motocyklowy podróżnik.

Wiem jednak, że dla osób początkujących wiele poszczególnych dodatków i akcesoriów może wydawać się zbędnych, ale uwierzcie mi, że to właśnie trasa, każdy przejechany kilometr, napotkana przeszkoda czy problemy na granicy uczą was, co koniecznie musi się znaleźć w waszym kufrze. Każdy taką listę na pewno powinien stworzyć na bazie własnych doświadczeń i przyszłych planów, jednakże nasz poradnik ma wam w tym po prostu pomóc.

Dokumentacja

W przypadku przekraczania granic nie ma żadnych półśrodków, a my musimy mieć koniecznie pełną dokumentację, która dotyczy zarówno naszego motocykla, jak i nas oraz pasażerki. Już miesiąc lub dwa przed planowym wyjazdem warto jest przejrzeć poszczególne dokumenty, aby czasami nie było problemów z ich ważnością. Kontrolujcie je na bieżąco, a zaoszczędzi wam to sporo nerwów na granicy lub w momencie policyjnej kontroli. Sprawdzajcie również na stronie rządowej informacje dotyczące kraju, do którego jedziecie, aby uniknąć problemów.

Ja zawsze zabieram ze sobą:

  • dowód osobisty lub paszport (zależnie od kraju),
  • międzynarodowe oraz rodzime prawo jazdy,
  • kartę EKUZ – jeden z najważniejszych dokumentów podczas zagranicznych wyjazdów,
  • dowód rejestracyjny z wydrukowaną polisą OC,
  • karty płatnicze w różnych formach (Visa i Mastercard),
  • gotówkę w co najmniej dwóch najbardziej popularnych walutach.

Międzynarodowe prawo jazdy – wszystko co musisz o nim wiedzieć!

Apteczka lekarstwem na wszystko

W jednej z toreb na gmolu zawsze wożę apteczkę, która dedykowana jest motocyklistom. Jest nieco mniejszych rozmiarów, jednakże zawiera wszystkie niezbędne akcesoria. Warto jednak jest ją znacznie doposażyć o niezbędne lekarstwa na popularne objawy, które mogą się przydać podczas waszego wyjazdu. Koniecznie dorzućcie do niej zatem środki przeciwbólowe, krople żołądkowe, środki odkażające, leki przeciwgorączkowe czy chociażby elektrolity. Gwarantuje wam, że już po kilku dniach w podróży w najróżniejszych temperaturach skorzystacie z niej zdecydowanie szybciej, niż może wam się wydawać. Oczywiście życzę wam, abyście nigdy nie mieli okazji z niej skorzystać, jednakże posiadanie kilku podstawowych lekarstw w wielu przypadkach uratuje wasz wyjazd i pozwoli na dalszą jazdę. Mam dla was jeszcze jedną ciekawostkę – na listku tabletek warto jest dopisać datę ważności. Dzięki temu nie będziecie musieli wozić także opakowań, a dołożenie kilku tabletek kompletnie nie zmieni objętości apteczki.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Kosmetyki

To kolejna rzecz, którą zawsze koniecznie trzeba mieć przy sobie – niewielka kosmetyczka będzie dla was ratunkiem nie tylko nocując na dziko, ale także w przypadku noclegu w słabszych hotelach. Warto jest zawsze ze sobą mieć podstawowe kosmetyki, takie jak żel pod prysznic, szczoteczkę i pastę do zębów, nieco papieru toaletowego, mokre chusteczki i antyperspirant. Pamiętajcie, że we wszystkich drogeriach każdy z nich dostępny jest w bardzo małych opakowaniach, które finalnie nie zajmie wam dużo miejsca w kufrze, a sprawdzi się zarówno podczas kilkudniowych wypraw, jak i dalekich wyjazd z dala od cywilizacji. Ja zawsze w swojej łazience mam osobno zapakowaną kosmetyczkę, która została dobrana jedynie pod jazdę na motocyklu i w przypadku szykującego się wyjazdu zabieram ją już przygotowaną, nie martwiąc się o tym, czy czegoś zapomnę.

Koniecznie musisz przeczytać o tegorocznej wyprawie Motul Tour – co warto zobaczyć w Chile?

Co warto zobaczyć w Chile? Motocyklowa wyprawa po Ameryce Południowej

Coś dla motocykla

No i czas na temat tabu – jedni twierdzą, że lekarstwem na wszystkie bolączki jest wykupiony Assistance, z kolei inni są przekonani, że posiadając podstawowe narzędzia będą w stanie chociażby doraźnie naprawić swój motocykl. Ja należę do tych drugich i już kilka lat temu stworzyłem niewielki pokrowiec na najważniejsze narzędzia, dzięki którym jestem w stanie rozkręcić sporą część motocykla, ale także znajdują się w niej chociażby bezpieczniki, izolacja czy klej. Warto jest jednak w przypadku zmiany motocykla spędzić kilka chwil w garażu, aby zapoznać się bezpośrednio z jego budową, ale także najczęstszym typem śrub, które w nim znajdziemy. Pozwoli nam to dobrać odpowiednie klucze, dzięki którym po raz kolejny ograniczyli nasz niezbędny bagaż. Nigdy się bez niego nie ruszam, ale jednocześnie uważam, że nawet jeśli nie chcemy zabierać ze sobą zestawu kluczy narzędziowych to koniecznie w jednym ze schowków powinniśmy mieć schowany niewielki kompresor z zestawem naprawczym do kół. KONIECZNIE.

Zawsze zabieram ze sobą:

  • podstawowe klucze imbusowe,
  • mały zestaw kluczy nasadowych z grzechotką,
  • duży imbus do przedniego koła oraz klucz do wlewu oleju (BMW R 1200 GS),
  • trytytki w najróżniejszej postaci i długości,
  • zapasowe żarówki,
  • kamizelkę odblaskową,
  • power tape oraz izolację,
  • zestaw naprawczy do kół oraz niewielki kompresor,
  • latarkę czołówkę,
  • powerbank,
  • multitool.

Mniej lub bardziej potrzebne dodatki

Powyższe akcesoria należy po prostu mieć zawsze – natomiast mając jeszcze sporo miejsca możemy się pokusić o zabranie kilku dodatkowych rzeczy, które mogą, ale bezpośrednio nie muszą się nam przydać. Warto pamiętać, aby zamontować w naszym motocyklu gniazdo na zapalniczkę, które nie tylko awaryjnie pozwoli nam na naładowanie telefonu, ale także na chociażby na użycie niewielkiej pompki do napompowania materacu. Wielu motocyklistów maksymalnie stara się również wykorzystać poszczególne części, aby to właśnie do nich dyskretnie przyczepić akcesoria, które nie zajmą nam miejsca w bagażu. Wobec tego świetnie jest mieć linę chociażby na gmolu, która może przydać się przy holowaniu lub przyczepieniu jakiegoś elementu. Warto jest także schować sobie awaryjnie danie liofilizowane, które często może okazać się naszym jedynym posiłkiem w oczekiwaniu na pomoc z dala od cywilizacji.

Warto zabrać ze sobą:

  • powerbanka z funkcją podłączenia do akumulatora,
  • awaryjne jedzenie o długiej dacie przydatności do spożycia,
  • zapalniczkę i zapałki,
  • dodatkową nawigację lub mapy offline wgrane do naszego telefonu,
  • zapasową butelkę wody,
  • zapasowe rękawice,
  • łyżki do opon,
  • pas transportowy.

Szkół wyjazdów motocyklowych jest wiele, a ja należę do tych, które maksymalnie chciałby przygotować się przed ewentualnymi problemami w trasie. Będąc gotowym na niemalże każdą ewentualność będziemy w stanie szybciej zareagować na pojawiający się problem i walczyć z nim już w pierwszej fazie. Bardzo często pozwoli nam to zaoszczędzić dzień lub dwa, a najcześciej sprawi, że już tego samego dnia będziemy nawijać kolejne kilometry. Znam również wielu motocyklistów, którzy od wielu lat oddani są jednemu modelowi – oni znając na wylot jego wszystkie bolączki również zabierają najczęściej psujące się podzespoły, które są niewielkich rozmiarów i łatwo jest je wymienić w trasie beż specjalistycznych narzędzi. Wobec tego często można w kufrach zobaczyć zapasowe pompy paliwa, przekaźniki, rozruszniki czy cewki, dzięki którym nawet najczęściej pojawiająca się awaria w danym motocyklu nie będzie dla nas żadnym problemem.

Starajmy się możliwe najlepiej poznać swoje, ale także motocykla słabości. Myślmy o rzeczach, które w trasie są elementami naturalnymi, takimi jak chociażby deszcz, nocka na dziko czy przebita opona. Starajmy się reagować jeszcze przed powstaniem problemu, a także w miarę możliwości mieć ze sobą wszystko, co chociaż w sposób doraźny pozwoli nam zniwelować problem. Pierwsze wieczory zimowe już za nami, a ja mam nadzieje, że pierwsze trasy i plany zaczęły się już kreślić w waszych notatkach! Zaktualizujcie także swoją listę niezbędnego wyposażenia i zacznijcie kompletować najważniejsze akcesoria. Powodzenia!

Wiktor Seredyński

Od małego oglądał się za motocyklami do tego stopnia, że kilkukrotnie nabił sobie guza na głowie na przydrożnej lampie. Fan dalekich podróży, garażowego majsterkowania, ale także wyścigowej jazdy na torze. Wszystkie rzeczy związane z motocyklami odbywają się oczywiście w akompaniamencie Dire Straits. Podróż i jazda jest celem, a motocykle sposobem na spełnione życie.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button