W jaki sposób zaczynać sezon z końcem lutego i kończyć początkiem grudnia? Wystarczy zainstalować motokoc i cieszyć się dość sporym komfortem mimo niskich temperatur. Podczas wczesnej i późnej zimy nasz Kymco New Dink podróżował w ulicznych korkach w zwracającym na siebie uwagę ubranku.
Spojrzenia ludzi na skuter wyposażony w motokoc są bezcenne. Na każdych światłach kierowcy samochodów i przechodnie spoglądali z wielkim zainteresowaniem. Zdarzyło się nam nawet ostatnio sprowokować jednego ze stojących w korku do otwarcia szyby i wykrzyczenia “Gdzie można kupić to to na nogi do skutera?!”. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że prócz sympatycznych reakcji motokoc Tucano Urbano sprawia również frajdę podczas jazdy wczesną wiosną, kiedy to temperatury wahają się między zerem, a piątą, szóstą kreską nad zerem. Futerkowe poszycie jest tak ciepłe, że mamy wrażenie, jakbyśmy wskoczyli pod kołdrę. To wrażenie nie mija nawet podczas jazdy z prędkością powyżej 60 kilometrów na godzinę. To za sprawą przemyślanej konstrukcji koca. Ponieważ jest on dedykowany do tego właśnie skutera po jego montażu idealnie dopasowuje się do nadwozia naszego sprzętu. Dzięki temu nie wwiewa nam zimne powietrze do środka. Co ważne: testowaliśmy motokoc w temperaturach do -10 stopni. Również wtedy nie było konieczne posiadania dodatkowych spodni chroniących przed zimnem. To bardzo wygodne. Zero przebierania, zero dyskomfortu. Wsiadamy i jedziemy!
Instalacja motokoca Tucano Urbano wbrew pozorom jest bardzo prosta i nie zajmuje dużo czasu. Prezentowany model jest dedykowany do przedstawionego skutera Piaggio Vespa GTS.
W gruncie rzeczy instalacja każdego motokoca może się nieco różnić, co jednak nie oznacza, że będzie to trudniejsze, niż w tym przypadku.
Jak zainstalować motokoc? Zobacz…
Konstruktorzy z Tucano Urbano zadbali również o uwzględnienie wylotów ciepłego powietrza z chłodnicy. Jeśli nasz skuter jest chłodzony cieczą to ogrzana struga “pompuje” w koc ciepłe powietrze. Czasem może być aż za ciepło!
Fajnym rozwiązaniem są “języki” które przykrywają przestrzeń między kierownicą a stacyjką czy wlewem paliwa. Pasują idealnie i zapewniają, że nie będzie się w te okolice dostawać ani woda, ani zimno. Warto też wspomnieć o tak zwanym śliniaku. Jego rolą jest dodatkowa ochrona naszej klatki piersiowej przed wiatrem i wodą. Bez obaw – posiada on tak zwaną zrywkę bezpieczeństwa. W razie najgorszego nasz kark będzie bezpieczny. W nim również znajduje się sucha kieszeń – w sam raz na drobiazgi. W śliniaku również znajdziecie zintegrowany z kocem pokrowiec, który rozwijamy na kanapę chroniąc ją przed deszczem, dzięki temu zawsze jak będziemy wracać do skutera będzie on na nas czekał z suchą kanapą.
Do każdego motokoca otrzymujemy wytrzymałą wodoodporną torbę, którą bez oporów można używać na co dzień. W zestawie znajduje się również intuicyjna instrukcja obsługi i miły prezent – brelok do kluczyków.
Czy do mojego skutera też będzie można dopasować motokoc? Tak, Tucano Urbano produkuje dedykowane koce do niemal wszystkich skuterów i to za całkiem rozsądne pieniądze.
Szybki montaż, niesamowity komfort w chłodniejsze i deszczowe dni. Realne przeciwdziałanie wyziębieniom i poprawa bezpieczeństwa. Warto zastanowić się nad własnym motokocem i dzięki niemu przedłużyć swój sezon na niemal cały rok.
Zobacz więcej zdjęć.
[nggallery id=33]
Fajna sprawa,ale… No właśnie,ale 380zł to nie są takie rozsądne pieniądze,a po drugie taki motokoc może szybko stać się czyjąś własnością bo nie ma żadnego zabezpieczenia przeciw kradzieżowego.
Na pierwszym filmie widać, że można przez niego przeciągnąć łańcuch.
dla leniuchów fajne :) jednak można zaoszczędzić kupe kasy czyli wozić ze sobą np. dodatkową parę spodni i drugą bluzę i jak się chłodno zrobi założyć :)
Ja wsiadam do mojego samochodu i żadnego motokoca nie potrzebuję ,a sezon to u mnie trwa 12 miesięcy.
Fajna sprawa, zwłaszcza jeśli skuter chłodzony cieczą, posiada wyloty powietrza z chłodnicy :) Ja nie skorzystam z tego dobrodziejstwa, bo nabyłem już spodnie Utika, z wyjmowanym ociepleniem -(czasem jest w nich za gorąco) i ochraniaczami w newralgicznych miejscach. :)
Witam.
Zapewne masz Leszku profity za reklamę motokocy w postaci istnienia portalu skutero.com, wszystko jest ok, wszystko jest fajne, ale….
są cholernie drogie!!!! Toć to jakby oferta nie skierowana dla użytkowników skuterów wartych 1500zł. Ja w Wawie nie mieszkam, pracuję na śląsku i cena 380 zł jest dla mnie zaporową. Napisz producentom że Polska to nie tylko Warszawa….
Ja w dodatkowym dresie za 15 zł od Chinoli też miałem taki długi sezon.. Chyba że trzeba być TRENDY…
Pozdrawiam
Reklama jak najbardziej ok i nie mają tu do rzeczy zarobki.
O ile ktoś woli taki motokocyk, to czemu nie.
Osobiście preferuje jednak bardziej porządne spodnie motocyklowe.
mariusz to ty jesteś tym zaplutym z bezsilności buldogiem bez karku co go często mijam w korku jak jadę skuterem ?????
Facet fora ci się pomyliły poszukaj tego gdzie piszą o puszkach.
A co do motokocy to fajna rzecz tylko ta cena powala (nawet mnie co nie zarabiam mało)
Taniej wyjdzie kupić porządne kalesony termoaktywne.
Jest to ewidentnie niestety reklama, opinia nie jest obiektywna.
Zdecydowałem się na zakup tego kocyka i muszę przyznać, że nie wyobrażam sobie już jazdy bez niego. Praca którą wykonuje uniemożliwia mi ubieranie sie na “cebulę”. Natomiast dzięki tej inwestycji samochód nadal stoi nie używany /używany “od święta ;-)/ a ja nie tracę czasu w korkach.
Cena faktycznie jest nieco zaporowa, ale z drugiej strony, jeden miesiąc i koszt się zwraca w postaci zdecydowanie niższego kosztu paliwa. Odstawiając skuter, musiałbym przesiąść się do samochodu, a tam koszt benzyny skacze minimum dwukrotnie.
Uwaga. Odświeżam wątek bo termokoce to naprawdę świetna sprawa. Nie pocisz się w 5 sekund po zatrzymaniu skutera jak w kalesonach czy innych grubych ciuchach. Dlaczego odświeżam? Bo znalazłem stronę polskiego producenta! Normalnie szok! Ja nie zaryzykuję bo kupiłem używany koc firmy OJ za 90zł na Allegro ale to był fart. Ale te ich koce wyglądają fajnie i najważniejsze że kosztują 125zł z wysyłką gratis. Uważam że to dobra cena. I proszę o jedno, niech nawiedzeni nie piszą że reklamuję swoją firmę bo po prostu chcę się podzielić ciekawym odkryciem bo też uważam że 100 euro za koc to przesada dla Polaka. Dla Włocha to pryszcz.
Te koce nazywają się TERMOCOCON firma ANZAR.
P.S. Naprawdę motokoc to fajna sprawa (nie mówię że ten polski bo nie widziałem) ale ci bardziej ucywilizowani (Francja, Włochy) używa tego na potęgę. Z resztą ja też bez niego się nie ruszam.
Pozdrawiam
Dzięki za info,chyba z moją sobie takie sprawimy :)
Czeba taki kupić :-)
Ja polecam,mimo ze drogi a ja zarabiam niewiele to kocyk sie zwrócił ale dziennie jeżdżę ok 60 km.
Ja również używam motokoca (Tucano Urbano) i bardzo sobie chwalę. Jak któregoś dnia (początek listopada) pojechałem do pracy ubrany standardowo, czyli w jeansy to tak zmarzłem, że tego samego dnia pojechałem i kupiłem motokoc :). Oprócz tego, że chroni przed zimnem to nadaje się również jako ochrona przed deszczem.