Motocyklowe patenty: gdy zimno w dłonie [poradnik]

Początek sezonu motocyklowego to okres, w którym szczególnie spragnieni jazdy motocyklem, mimo jeszcze nienajlepszych warunków atmosferycznych, wsiadamy na jednoślady i staramy się jeździć. To o tyle skomplikowane, że chłód potrafi pozbawić nas całej przyjemności z jazdy.

Każdy kto zaczyna sezon wraz z pierwszymi dniami wiosny wie, że największym problemem jazdy na motocyklu w takich warunkach, są marznące dłonie. Zgrabiałe palce nie tylko sprawiają, że jazda jest mniej komfortowa, ale przede wszystkim mniej bezpieczna – tracimy czucie w palcach, przez co obsługa sprzęgła, hamulca czy manetki gazu staje się zerojedynkowa.

Aby uniknąć takich sytuacji przygotowaliśmy, krótki poradnik, dzięki któremu dowiecie się jak zabezpieczyć dłonie, aby jazda była nie tylko bezpieczna, ale i komfortowa.

Dobre rękawice to podstawa

Najbardziej oczywisty podpunkt to rękawice motocyklowe. Mniej oczywiste jest wybranie rękawic zimowych posiadających dobrą membranę. Co prawda nie chodzi nam tym razem o zabezpieczenie dłoni przed deszczem, a przed przewiewaniem. Z drugiej strony niezwykle istotna jest oddychalność. Jeśli w rękawicach mamy najtańszą membranę przeciwdeszczową, to prawie na pewno ograniczy ona przepływ powietrza do takiego stopnia, że dłonie w środku zaczną się pocić. Stąd już bardzo blisko do wychłodzenia.

Podgrzewane manetki i osłony dłoni

Podstawowym elementem motocykla, który ułatwi jazdę w złych warunkach drogowych są podgrzewane manetki. Ich zakup nie powinien sprawić Ci problemu. To urządzenia uniwersalne, które dopasujesz do każdego motocykla. Z drugiej strony ich montaż jest prosty i dosyć szybki. Jak działają grzane manetki? To bardzo proste: chwyt kierownicy (manetka) nagrzewa się do wartości ustawionej na centralce sterownika – dzięki temu rękawica motocyklowa nabiera temperatury i w dłonie staje się cieplej.

Doskonałym uzupełnieniem grzanych manetek są handbary. W osłony dłoni wyposażone są najczęściej motocykle terenowe. Ich podstawowym zadaniem jest zabezpieczenie dłoni przed skutkami uderzeń. Dodatkowo takie osłony ochraniają dźwignię hamulca oraz sprzęgła przed złamaniem. Cechą uboczną osłon jest ochrona przed wiatrem, co ma znaczący wpływ w trakcie wczesnowiosennych podróży. Oczywiście najczęściej hanbary są niewielkiej wielkości i nie zabezpieczają wystarczająco dłoni przed chłodem. Właśnie dlatego jeśli jesteście w podróży i czujecie, że przemarzają Wam dłonie, to niskim kosztem możecie poprawić zabezpieczenie i jechać dalej. Jak to zrobić?

Osłony dłoni. Patenty zawsze w cenie!

Wystarczy dorwać bańkę po oleju silnikowym, przeciąć ją na pół (wzdłuż) i za pomocą opasek elastycznych (trytytek) przymocować obie połówki do już obecnych handbarów. W tym celu wystarczy nożem zrobić kilka dziurek w plastiku i Voila! Gotowe. Ten patent możecie wykorzystać również jeśli Was sprzęt nie posiada osłon dłoni. Wystarczy trochę inwencji twórczej i jazda będzie zdecydowanie przyjemniejsza, szczególnie jeśli Twój motocykl posiada podgrzewane manetki.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

A jeśli szykujesz się do podróży i nie chcesz “dziadować”, to po prostu możesz wyposażyć swój sprzęt w mufy, które najlepiej ochronią Twoje dłonie. Ich montaż nie jest skomplikowany, a ochronę przed chłodem poczujesz od razu. To jeden z najfajniejszych bajerów na chłodne dni!

Rękawice wewnętrzne

To niesamowite jak duże znaczenie mogą mieć cieniutkie rękawice wewnętrzne. Na pierwszy rzut oka ich pomoc w utrzymaniu ciepła dłoni jest niewielka, jednak po kilku jazdach zorientujesz się, że możesz bez włączonych podgrzewanych manetek jechać (z zachowaniem komfortu) kilkanaście minut dłużej niż bez nich. Poza tym, bardzo ważna jest kwestia wygody użytkowania. Wilgotne dłonie bardzo ciężko jest włożyć, a potem wyjąć z rękawic zimowych. Mając na sobie wewnętrzne rękawice, ta czynność staje się bardzo prosta!

Podgrzewacze chemiczne

Podgrzewacze chemiczne najlepiej sprawdzą się w butach, ponieważ bez większego problemu wsadzimy je pod wkładkę i praktycznie (poza przyjemnym ciepłem) nie będziemy ich czuć w trakcie jazdy. Z rękawicami jest troszeczkę gorzej, jednak zawsze możemy nim owinąć manetkę w miejscu chwytu i jeśli nie posiadają przylepca owinąć je taśmą klejącą – tak aby nie odpadły. W ten sposób otrzymamy substytut podgrzewanych manetek. Podgrzewacze chemiczne są dosyć wytrzymałe, zatem nie musisz się martwić o ich wytrzymałość. Potrafią grzać przez 6, a nawet 8 godzin!

Pamiętaj jednak, że nic nie zastąpi ruchu. Na motocyklu dosyć łatwo jest się wychłodzić ze względu na to, że jadąc siedzimy dłuższy czas bez ruchu. Dlatego jeśli poczujesz, że robi Ci się zimno, to najlepszym rozwiązaniem jest postój się na parkingu połączony z serią ćwiczeń rozgrzewających. Wizyta na stacji paliw nie jest najlepszą drogą do złapania temperatury – po wyjściu z ciepłego pomieszczenia prawie na pewno dostaniesz dreszczy, a uczucie chłodu będzie jeszcze bardziej dojmujące. Ruch to podstawa!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tobiasz Kukieła

Dziennikarz motoryzacyjny, fotograf, reportażysta. Na motocyklach jeździ od dzieciaka i cały czas odczuwa potrzebę rozwijania swoich umiejętności jeździeckich. Jest złomiarzem z powołania - zdecydowanie częściej kupuje motocykle niż je sprzedaje. Czy to jego problem?

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button