Trzeba przyznać, że do napisania tego krótkiego wywodu popchnął komentarz Raf’a, zamieszczony pod publikacją Pimp my helmet!, która ukazała się wczoraj na Skuterowo.com: Wyobraź sobie, że ja np., spotkałem się z opinią, że jestem “idiotą”, bo ubieram się na skuter w ciuchy motocyklowe (kurtka i spodnie). Zdaniem niektórych ludzi gdzie mieszkam “kreuje się na motocyklistę nie będąc nim”, gdyż standard, jaki się utarł, jest w stylu “na skuter w podkoszulce i w jeans`ach”.”
W moim skromnym mniemaniu, mając za sobą parę tysięcy kilometrów na skuterze, mogę jednoznacznie stwierdzić, że „idiotą” wedle tej opinii jest każdy, kto dba o swoje zdrowie i bezpieczeństwo! Powiedzmy sobie szczerze – skuter to nie ścigacz, oczywiście, ale czy chociaż 50% z nas jeździ, że tak to określę „zgodnie z przeznaczeniem fabrycznym” naszych maszyn?! Czy ustawowe 45km/h większości z nas wyznacza pogranicze zdrowego rozsądku i szaleństwa? Nie sądzę…
Większość ubrań, oferowanych przez producentów odzieży skuterowej, przystosowane jest wg mojej skromnej opinii do tej właśnie, przepisowej jazdy. Nawet, jeśli jeździmy w krótkich spodenkach, koszulce i sandałach, przy prędkości nadświetlnej 45 km/h, przy ewentualnej kolizji bądź szlifie, zapewnimy swojej skórze pełną asymilację z asfaltem tudzież kamyczkami, resztkami szkła po stłuczce itp. Wiem, co mówię, gdyż sam miałem kilkunastometrowego, romantycznego przytulaka z asfaltem zaraz po tym, jak pewien Pan/Pani z pełnym gracji i wdzięku manewrze wymuszenia pierwszeństwa zmusił mnie do położenia skutera bokiem. Dzięki kurtce – nie przeznaczonej co prawda do jazdy, za to grubszej i w miarę sztywnej – dziesiątki małych kamyczków i Bóg wie czego jeszcze odnalazło swój azyl właśnie w materiale, a nie mojej skórze…
Obecnie jeżdżę już w kurtce przeznaczonej na motocykl gdyż:
a) jest bezpieczniejsza (protektory na barkach i łokciach)
b) jest cieplejsza (gore-tex robi swoje)
c) jeżdżę z prędkością często przewyższająca znacznie założenia producenta mego jednośladu.
Jeśli ktoś powie mi, że kreuję się na motocyklistę, ponieważ przywdziewam na skuter, kurtkę przeznaczoną na motor, jeżdżę w zamkniętym, szczękowym kasku, kominiarce i rękawicach, nie będę wyprowadzał go z błędu. Wszystkim amatorom jazdy na jednośladach w ubraniu codziennego użytku życzę owocnych zbiorów podczas kontaktu z asfaltem i częstych wizyt u Goździkowej z powodu przewiania, wyziębienia itp.
Tak więc drogie koleżanki i drodzy koledzy – sugeruję delikatnie przemyślane dobieranie garderoby do jazdy, ulica nie jest wybiegiem w Madrycie, nie musicie być eleganccy i piękni, ważne byście byli bezpieczni i było Wam ciepło.
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
Wystarczy zadać sobie jedno proste pytanie – czy opinie osób trzecich są ważniejsze od naszego zdrowia ?
[poll id=”12″]
Osobiście mam za przeproszeniem gdzieś, czy się komuś podoba ubiór, który mam na sobie podczas jazdy, nie należę do osób wrażliwych na złośliwe komentarze. Jeśli urodzi mi się w głowie pomysł jeżdżenia w stroju Rumcajsa, Człowieka – Parówki tudzież Batmana czy inne tego typu fanaberie – ruszę tak przez miasto, upewnię się jedynie, że moje stawy i nerki mnie nie znienawidzą, a ja sam będę na tyle bezpieczny na ile będzie to możliwe.
Ja w przyszłym sezonie zamierzam kupić kurtkę i spodnie motocyklowe,ale nie dlatego żeby zapewnić bezpieczeństwo chociaż po części to też,tylko dlatego żeby być przygotowanym na najgorsze warunki atmosferyczne tzn. zimno i deszcz.
Każdy jeździ w czym chce i raczej nikogo nie powinno to obchodzić, a “kompleks motocyklisty” boli jeszcze bardziej gdy widzi chłopa na skuterze w lepszej galanterii niż on sam- to moje skromne zdanie.
qaz zgadzam sie z Tobą
Ankieta jak dla mnie jest źle sformułowana.
Co do jazdy to zawsze jeżdżę w bluzie i długich spodniach i nie ma żadnego ale. Zaliczyłem szlif w koszulce na ramiączka i krótkich spodenkach… Na ręce ogromna rana i zadrapania w nodze kamyczki i zdarta skóra.
Ja jezdze w dobrej kurtce ktora jest wodo i wiatro odporna, rekawiczkach i w integralnym kasku nawet gdy jest tak jak dzis 15stopni.
Ja sobie kupiłem ostatnio rękawice motocyklowe na zimę.
Dzisiaj usłyszałem, że będę wyglądał ‘jak ciota’ jeżdżąc na skuterze w rękawicach przeznaczonych na motocykl…
Ja sie tam nie przejmuje takimi komentami wole jezdzic w kurtce i rekawicach i byc zdrowym niz jezdzic jak wiekszosc w zwyklej bluzie i co tydzien chodzic do lekarza.
DOKŁADNIE!!
Ja bym sobie też kupił coś cieplejszego na skuter ale nie stać mnie na wydanie dwóch tysięcy ani nawet tysiąca na ten cel. Widziałem w Lidlu koszulę membranową i również takie spodnie tylko nie wiem czy to dobry pomysł. A z braku konkretniejszego odzienia skuter już odstawiony na zimę.
Witam! Na prawdę nie rozumiem tego problemu! Jeśli na skuterze jeździ się w klapkach i t-schetcie to świadczy to tylko o nonszalancji i braku odruchu samozachowawczego. Pozdrawiam wszystkich skuterowców, którzy ubierają się bezpiecznie i ciepło, szerokiej drogi!!
Ja pomykam w Modeka od 3lat i uważam to za osobisty sukces.
To tak jak bym dokupił drzwi i dach.
Moje stawy czują się super, a nie jestem młodzieniaszkiem.
czy bezpieczeństwo może być śmieszne?
To ja patrząc na motocyklistę w jeansach i pseudo kurteczce
pukam się w czoło.
Panie i panowie statystyki same mówią że jesteśmy najlepszą grupą
użytkowników szos i aby tak zostało.
Ale w czym problem ???? ci od jazdy w klapkach i krótkich spodenkach wcześniej czy później skończą jak mój syn w zeszłym roku czyli cały lipiec i połowa sierpnia z głowy bo zachciało mu się pojeździć tak ubranym po polnej drodze i zaliczył szlif taki z prawdziwego zdarzenia.
w szpitalu szycie ręki i nogi oraz wyjmowanie kamieni z części ciała gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę (czyli tyłka).
Bolało może go ze dwa tygodnie ale ból bycia idiotą pozostał do dziś a koszty poniosłem ja bo musiałem kupić mu wdzianko za przeszło 2500 i dziś nie wyjdzie na skuter jak się odpowiednio nie ubierze (a ma już 18 lat i nie zamierzam z nim wojować w tym temacie on wybrał to sam).
Więc ja sam nie mówię nikomu jak ma jeździć ubrany bo w naturze jest tak że słabe i głupie jednostki same się wykruszają i tylko trzeba poczekać jakiś czas.
Pozdrawiam.Ja sam jezdze w kurtce i mam inne gadzety takie same jak na motocykl i nie mam tego poto by szpanowac tylko dla bezpieczenstwa.Powiem krutko mialem pare upadkow.I dzikeki tej kurtce i ochraniaczom na kolana wyszlem bez szwanku.Ale sfoją drogą tez uwazam ze dobrze to wyglonda:)
nie przejmoj sie takim gadaniem bo moze niedlugo beda mowic ze jazda w kasku na skuterze to tez glupota.
Jestem świezo upieczonym użytkownikiem skutera (właściwie to Routera WS 50) i po krótkiej rozmowie ze sprzedawca w sklepie od razu kupiłam kask integralny a po namyśle (przypływie gotówki) i kurtkę. Może 45 km/h to nei jest zawrotna prędkość, ale krzywde i tak można sobie zrobić. Więc takie gadanie, że to tylko moda i próba szpanu to czysta głupota, a Ci którzy takie zdania wygłaszają są po prostu dziecinni i mają świra na punckie swego “ego”.
właśnie to jest głupie pamiętam raz spotkałem się z komentarzem kolegi: myślisz że jak masz kask na ścigacza to jesteś jakimś motocyklistą ?
zostawiłem to bez komentarza darując sobie tłumaczenie idiocie o tyn ze kask to przede wszystkim bezpieczeństwo
Te głupie komentarze to pewnie jakaś zazdrość ja na lato kupiłem sobie rękawiczki bezpalcowe od roweru a na chłodne dni kombinezon narciarski i mam gdzieś co piszą bo to mi będzie ciepło a nie im
Stary! nie przejmuj się opiniami jakichś mondrali, masz 100 procent racji! Ja również jeżdzę w kurtce motocyklowej na skuterze, takiej z protektorami itd. Spodni co prawda nie mam ze względów praktycznych – musiałbym się przebierać w pracy. Ale chcę dokupić nakolanniki ocieplające z protektorami.. Powiem tak – tylko frajerzy jeżdzą na moto w krótkim rękawku i spodenkach