- Tajlandia od zawsze kojarzy się z jednośladami, a turyści chętnie wypożyczają skutery - jakie dokumenty należy mieć?
- Policja, a brak wymaganego prawa jazdy - jakiekolwiek uchybienia mogą cię sporo kosztować
Tajlandia staje się kierunkiem coraz bardziej otwartym dla turystów z Polski, którzy coraz śmielej szturmują największe resorty szczególnie zimą. Jeśli Azja to oczywiście przepiękne plaże, cudowna pogoda i zapierające dech w piersi widoki, ale także jednoślady, których trzeba koniecznie spróbować szczególnie w tym wydaniu.
Tajlandia to państwo w południowo-wschodniej Azji, graniczące z Laosem i Kambodżą na wschodzie, z Malezją na południu oraz z Mjanmą na zachodzie i północnym zachodzie. Dawniej, bo do do 11 maja 1949 roku nosiło nazwę Sajam, a obecnie pierwsze człon nazwy tego państwa, czyli „Thai” oznacza po tajsku „wolny”. To właśnie egzotyczne kierunku, szczególnie te na wschodzie coraz częściej wybierane są przez polskich turystów, którzy poza spróbowaniem lokalnej kuchni i odwiedzeniu najważniejszych miejsc, chcieliby również posmakować dróg i rodzimego ruchu drogowego, który jest absolutnie egzotyczny.
Niemalże we wszystkich krajach wschodnich, które zaliczane są do egzotycznych, głównym środkiem transportu są jednoślady w najróżniejszej formie, które służą tutaj zarówno jako taksówki, karetki, śmieciarki, jeżdżące reklamy, jak i potrafią przewieźć w jednym momencie pięcioosobową rodzinę. Tutaj wszystko jest inne i dokładnie w ten sam sposób traktowane są zarówno przepisy ruchu drogowego, jak i same motocykle występujące w przedziwnych formach.
Najważniejsze informacje:
- Jazda motocyklem lub skuterem w Tajlandii – te dokumenty musisz posiadać, aby jeździć legalnie.
- Ruch lewostronny, brak zasad ruchu drogowego i ogromne zatłoczenie. Tym charakteryzuje się jazda po drogach Tajlandii.
- Nie ryzykuj – załatwienie niezbędnych dokumentów do jazdy skuterem w Tajlandii jest niezwykle proste.
Nie zmienia to jednak faktu, że coraz częściej turyści pomimo zupełnie innych zasad decydują się na spróbowanie swoich sił na skuterku i wybierają lokalne wypożyczalnie skuterów. Tajowie zawsze są niezwykle mili i przyjaźni, dlatego nigdy nie robią żadnych problemów, które bezpośrednio związane są z brakiem jakichkolwiek dokumentów. Aż tak przyjaźni nie są jednak funkcjonariusze policji, którzy w wielu prowincjach wręcz czają się na nadjeżdżających turystów.
Wymagane dokumenty
Bez względu na przeczytane przez was dokumenty w Internecie warto posiłkować się przede wszystkim informacjami, które pochodzą z zaufanych źródeł. Pamiętajcie, że jakiekolwiek ryzyko na drugim końcu świata może skończyć się dla was fatalnie, a niemalże nawet za najprostsze przewinienia w Tajlandii grozi kara pozbawienia wolności. Nie warto ryzykować.
Przede wszystkim należy wiedzieć, że Tajlandzkie przepisy znacznie różnią się od tych, które obowiązują w Polsce. Wobec tego, aby kierować jednośladami o pojemności 125 cm3 wymagane jest przede wszystkim pełne prawo jazdy kategorii A. To pierwszy, a zarazem najważniejszy dokument, który upoważniać będzie nas do jazdy. Dzięki niemu będziemy mogli w przypadku jakiegokolwiek wypadku ubiegać się o odszkodowanie, chociaż na terenie Tajlandii nie jest to wbrew pozorom najważniejszy dokument.
Jeżeli jesteśmy posiadaczami kategorii A to należy wiedzieć, że w Tajlandii musimy posiadać wyrobione międzynarodowe prawo jazdy. Więcej bezpośrednio o nim przeczytacie w artykule poniżej:
Jeżeli uporacie się już ze względnie prostymi wnioskami jesteście na dobrej drodze, aby w pełni legalny sposób poruszać się po drogach w Tajlandii. Pamiętajcie, aby wszystkie dokumenty wypełnić zgodnie z informacjami, które znajdziecie w przygotowanym przez nas kompendium wiedzy na temat międzynarodowego prawa jazdy, ale przede wszystkim sprawdzić do której konwencji zaliczana jest nasza destynacja.
Brak międzynarodowego prawa jazdy, a policja
Wbrew pozorom legalna jazda skuterem po drogach Tajlandii ogranicza się przede wszystkim do posiadania pełnej kategorii A oraz międzynarodowego prawa jazdy. Jeżeli usłyszeliście historie, że nikt nie będzie sprawdzał waszych dokumentów w momencie podpisywania umowy w biurze zajmującym się wynajmem to jest to prawda. Jednakże bardzo skrupulatnie przyglądać się będą waszym referencjom policjanci, którzy w wielu prowincjach bardzo chętnie łapią przede wszystkim turystów. Jeżeli w momencie kontroli będzie wam brakowało jakichkolwiek dokumentów to pojawi się spory problem, który można załatwić w dwojaki sposób. Zaznaczam, że z żadnego z nich nie miałem okazji korzystać.
Nawet rezydenci otwarcie mówią, że brak międzynarodowego prawa jazdy w momencie kontroli może się zakończyć dla was sporym mandatem, który możecie oczywiście przyjąć i zapłacić w pobliskim banku lub przelewem. Będziecie oczywiście przy tym zastraszani karą więzienia i wszystkimi możliwie najgorszymi karami, ale jest to jedynie pretekst do przejścia do konkretów, czyli łapówki. Według miejscowych należy wówczas wręczyć przeprosiny w wysokości około 1500 Bath – około 170 złotych, co powinno załagodzić sytuację. Nie wiem, nie próbowałem, ale wiem jednak, że w Tajlandii działa od 1999 roku National Anti-Corruption Commission (NACC), czyli Krajowa Komisja Antykorupcyjna, która walczy z takimi działaniami. Nie wiem jednak z jakim skutkiem, ale słyszałem, że kilka banknotów jest w stanie sprawić, że policja przymknie oko na wasze przewinienie.
W internetowym serwisie Rzeczypospolitej Polskiej również znajdziemy sporo informacji, które bezpośrednio dotyczą się osób, które na terenie Tajlandii chciałyby prowadzić skuter lub samochód:
Aby prowadzić pojazd mechaniczny (także skuter), musisz mieć międzynarodowe prawo jazdy lub prawo jazdy wydane przez władze Tajlandii. Tajlandia nie uznaje polskiego prawa jazdy.
Dodatkowo, aby prowadzić skuter lub motocykl, musisz mieć prawo jazdy na motocykl. W przeciwieństwie do zasad obowiązujących w Polsce, prawo jazdy kategorii B nie uprawnia do prowadzenia nawet skutera małej pojemności.
Jeśli nie przestrzegasz tych warunków, możesz w razie wypadku stracić wszelkie uprawnienia wynikające z ubezpieczenia zdrowotnego. Będzie trzeba w tej sytuacji samodzielnie pokryć koszty leczenia oraz koszty wynikające z odpowiedzialności cywilnej. Najczęściej są to wysokie kwoty.
Należy przy tym pamiętać, że Tajlandia ma jeden z najwyższych na świecie wskaźników śmiertelności w wypadkach drogowych, których ofiarami najczęściej są kierowcy skuterów i motocykli. Wypadki z udziałem obcokrajowców, którzy nie przywykli do lewostronnego ruchu drogowego, są niestety stosunkowo częste.
Drogi na terenie całego kraju są w bardzo dobrym stanie. Tajlandia ma dużą sieć autostrad.
Osoby, które chcą wjechać do Tajlandii własnym pojazdem, muszą wcześniej uzyskać specjalne zezwolenie.
Ostrzegamy przed wypożyczaniem skuterów w lokalnych biurach. Na ogół firmy te wymagają, aby podpisać umowę w języku tajskim i pozostawić paszport. W przypadku kradzieży lub uszkodzenia skutera turyści bywają zmuszani do zapłaty znacznie zawyżonych kwot w ramach rekompensaty. Biura grożą także zatrzymaniem paszportu.
Sam proces wynajmu skutera kompletnie nie przypomina papierologii, która znana jest nam w europejskich kurortach. Zazwyczaj do dyspozycji turystów są stare jednoślady w tragicznej kondycji, dlatego warto jest posiłkować się opiniami na temat poszczególnych wypożyczalni oraz gamy pojazdów, które bez problemu znajdziecie w Internecie. Warto wspomnieć, że wysokość samej kaucji również zależy od rocznika, ale także stopnia uszkodzeń i rys. Same oględziny są banalnie proste ze strony pracownika, ale wam polecam wykonać kilka szczegółowych zdjęć, film, a także poprosić o jazdę testową, podczas której będziemy mogli sprawdzić przede wszystkim układ hamulcowy, a także samą pracę silnika. Zwrócimy uwagę szczególnie na podzespoły, które bezpośrednio wypływają na nasze bezpieczeństwo. Co ciekawe, nikt w biurze nie zapyta was o jakiekolwiek uprawnienia do jazdy skuterem lub motocyklem, a niezbędne do wypożyczenia będą jedynie dane z paszportu oraz uiszczenie zaliczki zwrotnej. W Tajlandii można załatwić wszystko za pomocą pieniędzy przy pominięciu znanej ze Starego Kontynentu papierologii, dokumentacji czy regulaminów. Jeśli uda nam się wyjechać już na drogi to pamiętajcie, że skrupulatnie sprawdzać wszystkie uprawnienia będą jednak policjanci, którzy w wielu prowincjach ustawiają się na głównych drogach, aby zatrzymywać wszystkich turystów.
Warto jednak zaznaczyć, że jeśli otrzymamy mandat karny za brak odpowiednich uprawnień do kierownik skuterami to można znaleźć w całej sytuacji jeden pozytywny aspekt. Otrzymanie od policjanta wezwania do zapłaty oznacza również, że przez trzy następne dni możemy prowadzić jednoślad bez żadnych konsekwencji. W przypadku kolejnej kontroli pokazujemy kwitek i jedziemy dalej. Pamiętajcie jednak, że w przypadku jakiegokolwiek wypadku lub kolizji wasze ubezpieczenie nie obowiązuje, a wy zostaniecie również obarczeni winą.