Junak RAW 50: Motorower też może mieć swój styl i dobrze wyglądać

W skrócie
  • Junak RAW 50, to motorower, który budzi najlepsze wspomnienia
  • Klasyczna linia i klasyczna konstrukcja - jest surowo i elegancko zarazem
  • Małe spalanie, dobre hamulce i wkurzający czujnik stopki bocznej

Junak RAW 50 to sprzęt budzący najlepsze wspomnienia z młodości. Lub tez propozycja dla adepta motocykli, doceniającego klasyczną szkołę budowy jednośladów. A za sterami? Pełen relaks!

Motorowery w ostatnich latach straciły sporo na znaczeniu. Dlaczego? Oczywiście za sprawą ogromnie zwiększonej dostępności motocykli klasy 125, którymi od jakichś 5 lat można jeździć po drogach mając wyłącznie samochodowe prawo jazdy. To właśnie 125-ki stoją za zamachem na rynek motorowerów. Jednak nie tylko, bo wprowadzone w miejsce karty motorowerowej prawo jazdy kategorii AM w 2013 roku, spowodowało, że aby móc poruszać się najmniejszymi jednośladami w ruchu ulicznym, trzeba zaliczyć nie tani kurs i zdać państwowy egzamin.

Kiedyś było zwyczajnie prościej, a nawet wystarczyło mieć dowód osobisty by móc jeździć na motorowerze. Tym bardziej więc cieszy, że pomimo niełatwej dla tej klasy jednośladów sytuacji, można znaleźć całkiem ciekawe propozycje w ofertach producentów.
Junak RAW 50
Jedną z nich od niedawna jest Junak RAW 50. Motorower, który wygląda niemal, jakby żywcem wyrwano go z lat 70-ych i po nieznacznych modyfikacjach wprowadzono do współczesnej oferty. W kwestii wyglądu mamy tu do czynienia z kwintesencją motocyklowej klasyki: łezkowy zbiornik z gumowymi nakładkami, duża okrągła lampa przednia, pojedynczy analogowy prędkościomierz, mięsista i prosta kanapa, zaokrąglone błotniki i szprychowe obręcze i hamulec bębnowy przy tylnej osi. Do pełni klasycznego “looku” brakuje tu chyba tylko butelkowego tłumika w chromie, ale temu wykonanemu ze stali nierdzewnej, w jaki wyposażono Junaka RAW 50, również ciężko zarzucić, że nie pasuje do reszty sprzętu. Całości dopełnia modne dwukolorowe malowanie ze stosownymi szparunkami na zbiorniku oraz wykończenie kół, ramy, elementów zawieszenia, tylnego błotnika i samego silnika w czarnym macie. Wszystko to wygląda elegancko i bardzo klasycznie. Jedyne co może mącić ładną dla oka sylwetkę to plątanina przewodów w okolicach silnika. Częściową za to winę ponoszą jednak wymogi najnowszych przepisów homologacyjnych. Junak RAW 50, pomimo, że zasilany jest gaźnikiem (elektronicznym), posiada niezbędną już nawet w motorowerach sondę składu spalin w układzie wydechowym, a także inne elementy, które potrzebują być wpięte do wiązki elektrycznej. Czystość linii przegrywa z czystością spalin. Takie mamy czasy. 

Junak 905: motorower, który wygląda i jeździ jak motocykl. Prawo jazdy nie będzie potrzebne

W Junaku RAW 50 klasyczny jest z resztą nie tylko wygląd, ale ogólnie cała jego konstrukcja z jednocylindrowym, czterosuwowym silnikiem na czele. Ten znany jest nam dobrze z wielu innych pojazdów tej kategorii o azjatyckim rodowodzie. Wyprodukowana chyba w miliardach egzemplarzy i w tysiącach wersji jednostka napędowa nie może się wyróżniać niczym wśród swojej konkurencji. Za to na pewno jej atutami jest łatwy rozruch z możliwością odpalenia zarówno elektrycznym starterem, jak i klasyczną kopką. Fajnie też, że dźwignia sprzęgła pracuje bajecznie lekko a biegi, pomimo krótkiej dźwigni wchodzą jak w masło. Do dyspozycji mamy 4 biegi, a o tym który jest obecnie zapięty, informuje wyświetlacz wkomponowany w prędkościomierz. To z resztą chyba jedyna taka ekstrawagancja w tym ascetycznym sprzęcie. W nasze ręce trafiła wersja zgodna z homologacją, czyli zdławiona. I faktycznie czuć, że sprzęt może więcej, ale przy przepisowych 45 km/h ktoś jakby zabierał mu chęć do życia. Co zrobić, takie mamy prawo. A szkoda, bo prawda jest taka, że gdyby ten sprzęt mógł legalnie poruszać się z prędkościami rzędu 60 km/h to właściwie byłby to całkowicie wystarczający wynik, który też pozwoliłby w większości przypadków zejść z celowników puszkarzy, którym “się spieszy”.
Junak RAW 50 Raw to po angielsku surowy i tak w rzeczy samej jest ten pojazd. Bez zbędnych dodatków, imitacji i innych podobnych zabiegów, mających na celu stworzenie wrażenia, że pojazd należy do większej pojemnościowo klasy niż w rzeczywistości. Tylko tyle i aż tyle, bo pomimo tej surowości, czy też nagości konstrukcji, RAW 50 wygląda przecież fajnie i nawet dużo lepiej i bardziej autentycznie niż niejeden nijaki motorower starający się łączyć nowoczesne stylizacyjne dodatki z klasyczną konstrukcją.

Najlepsze motocykle dla nastolatka. Ranking TOP6 motorowerów idealnych na początek

Junak RAW 50: Stare dobre czasy

Junak RAW 50 przypomni każdemu kto w młodości dosiadał motorowerów i im podobnych sprzętów, stare dobre czasy i bezcenną w dorosłym życiu beztroskę. Na takich sprzętach po prostu się jeździło nie zwracając uwagi na detale. Byleby były iskra i parę złotych na paliwo. Pozycja za kierownicą jest bardzo zrelaksowana, a miejsca za sterami wystarczy dla każdego. niższe i drobniejsze osoby ucieszy fakt, że siodło jest na bardzo rozsądnej wysokości a waga pojazdu to zaledwie 112 kg. Przydałoby się, by Junak RAW 50, będąc na biegu neutralnym, mógł mieć włączony silnik stojąc na podstawce bocznej. Jednak jej rozłożenie odcina zapłon bez względu czy mamy zapięty bieg czy nie. To dla osób, które lubią coś podłubać przy sprzęcie, lub po prostu trochę rozgrzać go przed jazdą, może być irytująca sprawa. Na szczęście piecyk szybko łapie temperaturę i używanie umieszczonej na kierownicy dźwigni ssania potrzebne jest jedynie na krótko przy rozruchu na zimno. Junak RAW 50

odpalić kopniakiem Junaka RAW 50 można spokojnie nawet ręką. Jednak to rozwiązanie i tak należy traktować awaryjnie, mając na pokładzie elektryczny rozrusznik. Trochę może też braknąc jakiegokolwiek bagażnika na torbę, czy kufer, ale w takim sprzęcie pewnie zepsułoby to linię. Zawsze można się na co dzień poratować po prostu plecakiem. Junak RAW 50 Spalanie to jakieś śmieszne wartości, które sprawiają, że pełen zbiornik paliwa naprawdę ciężko wyjeździć, na pochwałę zasługują hamulce, które są całkiem fajnie dozowalne i mają wystarczającą skuteczność by okiełznać tego potwora. I to chyba tyle, bo ciężko się bardziej rozpisywać na temat dynamiki jazdy jednośladu, którego silnik generuje całe 3,1 KM. Wsiadasz, odpalasz i cieszysz się jazdą w mocno relaksacyjnym tempie. I o to chodzi!

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button