Jak odkręcić zapieczoną, zardzewiała lub zastaną śrubę w motocyklu? Te sposoby na pewno ci w tym pomogą!

Potrafią przysporzyć sporo nerwów, ale jest kilka rozwiązań, które mogą pomóc w odkręceniu problematycznej śruby

W skrócie
  • Co oznaczają cyfry na łbie śruby i jakie je odczytywać?
  • Te sposoby pomogą ci odkręcić zapieczoną, zardzewiałą i zastaną śrubę!
  • 6 porad dotyczących odkręcania problematycznych śrub

Mechanicy są już uodpornieni i do tak problematycznych śrub podchodzą ze spokojem, wykorzystując sprawdzone sposoby, które mogą pomóc w ich odkręceniu. Garażowy dłubacz, który lubi spędzić czas w garażu ze swoim jednośladem nauczy się władać jeszcze lepszą łaciną, osiwieje i ogarnie go niechęć do motocykla. A śruba nadal ani drgnie… 

Nawet jeśli nie lubicie przysłowiowo kręcić śrubek to jestem przekonany, że nawet przy domowych pracach zdarzyło wam się na 4 śruby odkręcić jedynie 3, a na ostatnią stracić znacznie za dużo czasu. W przypadku niewielkich urządzeń używanych w domu problem ten wynika zazwyczaj ze słabej jakości tytułowej śruby, ale w przypadku motocykli na samo połączenie i jego trwałość ma wpływ wiele czynników, do których możemy zaliczyć chociażby oddziaływujące na nią różne warunki pogodowe, różnice temperatur, zbyt mocne dokręcenie lub wibracje. Samo miejsce, w którym jest zamontowana również ma spory wpływ, ale zasady dotyczące odkręcania tych, które są wyjątkowo upierdliwe działają na każdą.

Czym jest śruba?

Z pewnością każdy jakieś określenie tego przedmiotu mógłby podać, ale z fachową terminologią mógłby być problem. W Słowniku języka polskiego PWN znajdziemy kilka definicji, ale skupimy się jedynie na tej, która dotyczy dzisiejszego tematu. Śruba to nagwintowany pręt ze zgrubionym zakończeniem, służący do łączenia elementów lub regulowania urządzeń. Pod względem postaci, różnią się między sobą m.in. kształtem łba, zakończenia lub czopa, długością gwintu w stosunku do długości trzpienia, rodzajem gwintu oraz innymi szczegółami, dlatego możemy je podzielić na te z: łbem – sześciokątnym, czworokątnym, trójkątnym, grzybkowym, kulistym, młoteczkowym, walcowym, walcowym soczewkowym, walcowym radełkowanym stożkowym, stożkowym soczewkowym, oczkowym, skrzydełkowym, z uchem, bez łba; trzpieniem – równym średnicy gwintu, zbliżonym do średnicy gwintu, pasowanym; końcem – płaskim, soczewkowym, ściętym, stożkowym, wgłębionym, z czopem (płaskim, walcowym, walcowym z otworem do zawleczki, soczewkowym, stożkowym); gniazdem – bez gniazda, sześciokątnym, rowkiem do wkrętaka, wgłębieniem krzyżowym lub innym; dodatkowymi elementami – z noskiem, wieńcem, podsadzeniem, odsadzeniem; gwintem – na całej długości, na części długości.

Warto wiedzieć, że wszystkie śruby posiadają dodatkowe oznaczenia. Nie są one ważne w przypadku prostych prac przydomowych, ale mają kluczowe znaczenie w przypadku elementów konstrukcyjnych, silników i przełożeń. W zależności od wytrzymałości na rozciąganie, oraz wymaganej granicy plastyczności, stosuje się dwucyfrowe oznaczenia klas wytrzymałości różnego rodzaju śrub:

  1. Pierwsza cyfra – oznacza minimalną wytrzymałość na rozciąganie Rm w N/mm2 podzieloną przez 100. Jest ona wymiernikiem naprężenia, jakie może przenieść śruba, odkształcając się plastycznie aż do całkowitego zerwania.
  2. Druga cyfra – określa stosunek granicy plastyczności Re (lub umownej granicy plastyczności R0,2) do wytrzymałości na rozciąganie Rm podzielony przez 10. Oznacza zatem wartość naprężeń, po których przekroczeniu śruba zacznie się rozciągać.

W zapisach Polskiej Normy PN-M-82084 znajdziemy 10 podstawowych klas wytrzymałości: 3.6; 4.6; 4.8; 5.6; 5.8; 6.8; 8.8; 9.8; 10.9; 12.9. Klasami 4.6; 4.8; 5.6; 5.8; 6.8 oznaczone są śruby zwykłe, natomiast identyfikacja 8.8, 10.9 świadczy o wysokiej wytrzymałości elementów. Im liczba jest wyższa, tym śruba jest zdecydowanie bardziej wytrzymała.

Te porady musisz znać, aby odkręcić każdą śrubę!

Mając za sobą już wiele spędzonych nocek w garażu, rozlanych łez na zapieczonymi śrubami i władając sprawnie łaciną, zmieniłem swoje nieco nerwowe nastawienie i do wszystkich połączeń śrubowych podchodzę na spokojnie, troskliwie i z szacunkiem. Szybkie akcje zazwyczaj kończą się fiaskiem i już pierwsza nieudana próba odkręcenia może spowodować prawdziwą lawinę problemów. Pamiętajmy zatem, aby skupić się na tym szczególnie podczas prac w miejscach trudno dostępnych. W przypadku prac warsztatowych niezwykle ważna jest staranność, organizacja pracy, ale także spora wiedza oraz cwaniactwo, którego na próżno szukać jest czasami w Internecie.

WD-40 – czyli do wszystkiego i do niczego

Wszystkie prace garażowe rozpoczynają się, ale także kończą się przy jego użyciu. Potrafi załagodzić niemalże każdą sytuację i jest pomocny na tyle, że każdy facet powinien go nosić w kieszeni. W kuluarach słyszałem, że można się nim także konserwować od środka, ale w tym przypadku jest to tylko potoczna nazwa %… WD-40 to środek penetrujący, który może zdecydowanie pomóc nam, gdy rdza dostanie się do gwintu. Wystarczy jedynie napsikać go w okolice trefnej śruby, a penetrant wniknie w połączenie między śrubą i nakrętką/powierzchnią. Pojawiały się już próby wytłumaczenia jego magicznego działania, jednakże nikomu finalnie się nie udało. Najważniejsze jest jednak to, że działa i zostało to potwierdzone w praktyce. Przekonajcie się i wy.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Puk- puk! Jest tam kto?

Zasady savoir-vivre i nie tylko, mówią, że przed wejściem zawsze należy pukać. Tak samo jest w przypadku zastanej, skorodowanej i zapieczonej śruby, którą przed próbą odkręcenia należy kilkukrotnie potraktować młotkiem. To bardzo stary, ale jakże skuteczny sposób, który ze sporymi sukcesami używany był szczególnie przez waszych ojców lub dziadków, a dziś przekazany kolejnym pokoleniom może uratować świat motocykli używanych. W końcu nic nas siłę, wszystko młotkiem… Pamiętajmy jednak, że wiele połączeń śrubowych jest jednak bardzo delikatnych i w zależności od miejsca, w którym znajduje się śruba, musimy dobrać odpowiednią siłę. Jeżeli jest w miejscu widocznym to warto uderzać chociażby przez drewniany trzonek. Jeżeli nadal się to nie udało to czas na kolejny sposób.

Rozmiar ma znaczenie

To najczęściej popełniany błąd, który wynika z pośpiechu lub braku odpowiednich kluczy. Jeżeli już nam się to zdarzyło i zamiast odkręcenia gwintu obkręciliśmy łeb naszej śrubie, to koniecznie zaprzestańmy dalszych prób. Skupmy się na chwilę, policzmy do 10 i przeanalizujmy co zrobiliśmy źle. Zajrzyjmy ponownie do naszej skrzynki narzędziowej, a jeśli brakuje nam któregoś rozmiaru to znak, że czeka nas zakup nowej, zdecydowanie lepiej wyposażonej. Sprawdźmy jeszcze raz czy dobraliśmy odpowiedni rodzaj klucza, a jeśli to nie pomoże…

Nabijanie

To nic straconego! Ale niestety do ręki ponownie będziemy musieli wziąć młotek i spróbować nabić klucz o mniejszym rozmiarze. Nie zawsze jest to proste, jednakże bardzo często gwarancją odkręcenia problematycznej śruby będzie dobre połączenie. Czynność ta będzie prostsza w przypadku kluczy typu torx lub imbus, a nieco więcej pracy wymagać będzie spasowanie z kluczem oczkowym. Metoda trochę chałupniczą i dosyć ostra, ale bardzo skuteczna.

Przewiercenie

Jeżeli to nadal nie pomoże to musimy skorzystać z metod bardziej radykalnych i niestety konieczne będzie zniszczenie śruby. Nie pozostało nam zatem nic innego, niż naładowanie akumulatora do wkrętarki i przy użyciu dobrych wierteł rozwiercenie śruby. Zacznijmy od małych rozmiarów i stopniowo przewiercajmy używając większych. Przydadzą nam się oznaczenia z początku artykułu, a także spora dawka cierpliwości. Pamiętajmy, aby nie przegrzać wiertła, gdyż szybko zrobi się tępe. Po kilku chwilach powinna poddać się główka śruby, a następnie sam gwint. Po odkręceniu śruby warto jest ponownie poprawić gwint.

Spawanie i nacinanie

Ostatnie metody, które mogą nam pomóc w odkręceniu śruby wymagać będą od nas nieco więcej technicznej wiedzy. Warto jest przy użyciu szlifierki naciąć łeb śruby i spróbować za pomocą klucza płaskiego lub krzyżakowego jeszcze raz podjąć próbę odkręcenia. Jeżeli jednak się ona nie powiedzie, możemy jeszcze z czeluści garażu wyciągnąć broń ostateczną – spawarkę. Ostatnią deską ratunku jest porządne i poprawne dospawanie nakrętki do łba śruby. Nowe, mocne połączenie powinno być gwarancją odkręcenia.

Jestem przekonany, że nie są to wszystkie sposoby na odkręcenie zapieczonej śruby i chętnie poznam wasze. Pamiętajcie, że podczas prac przy motocyklu najważniejszy jest spokój, opanowanie oraz poprawna kolejność, a przedstawione przeze mnie porady są jedynie dodatkiem do poprawnej naprawy zgodnie ze sztuką.

 

 

Wiktor Seredyński

Od małego oglądał się za motocyklami do tego stopnia, że kilkukrotnie nabił sobie guza na głowie na przydrożnej lampie. Fan dalekich podróży, garażowego majsterkowania, ale także wyścigowej jazdy na torze. Wszystkie rzeczy związane z motocyklami odbywają się oczywiście w akompaniamencie Dire Straits. Podróż i jazda jest celem, a motocykle sposobem na spełnione życie.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button