Barton w tym sezonie ponownie stawia na pięćdziesiątki z manualną skrzynią. W Polsce jest ogromna rzesza fanów tego typu pojazdów. Dziś Skuterowo.com pokazuje kolejną propozycję w segmencie jednośladów do 4000 PLN: Sprint 50.
Na sezon 2012 Sprintowi zafundowano małą modernizację. Model ten nabrał nieco sportowego wyglądu, jest bardziej agresywny: Model z roku 2011 został dostosowany do potrzeb rynku – przyznaje Barton Motors.
Zmiany stylistyczne odbiły się in plus. Teraz motorower może się bardziej podobać i dzięki temu może konkurować z podobnymi propozycjami takich producentów jak Romet, Junak czy Zipp.
Zobacz także test: Barton Firefox: W Korku na Sportowo
Pod względem technicznym nie rozczarowaliśmy się. Sprint pod bakiem posiada czterosuwowy silnik chłodzony powietrzem. Zablokowany niewiele może, ale po zdjęciu kagańca dużo się dzieje. 50 ccm pozwala rozpędzać się do prędkości maksymalnej 70 km/h. Wówczas mamy do czynienia z dużymi wibracjami jednostki. Cierpią zwłaszcza nogi.
Do listy żali dopisujemy skrzynię biegów. Znów spotykamy się z przełożeniami wbijanymi wyłącznie do dołu. Za to rozwiązanie konstruktorom z dalekiego wchodu należy się order uśmiechu. Z wad jeszcze jedna, ostatnia – spasowanie tylnego klosza. W naszym testowym egzemplarzu fabryka źle dokręciła elementy tylnego klosza. Podczas jazdy zachowywał się tak, jakby miał wylecieć. Na szczęście do tego nie doszło.
Najistotniejsza jest jazda. Jest dobrze, pewnie, zgodnie z oczekiwaniami. Duże koła dają spory komfort, a małe rozmiary ramy sprawiają, że na Bartonie pewnie będzie się czuć każdy, bez względu na płeć. To też dobra propozycja do jazdy po mieście. Zwrotność pomaga podczas jazdy w korkach. Jednak jazda nie kończy się razem z asfaltem. Nie musimy się obawiać jazdy po szutrach, piachu czy błocie. Zawieszenie bez problemu ogarnia drogi ostatniej kategorii.
Wrażenia Skuterowo.com po kilku dniach z Bartonem są dobre. Jak za niecałe 4000 PLN to motorower wart polecenia. Ma swoje wady, jednak niemal każdy jednoślad tego segmentu ma swoje gorsze strony. Część z nich to wynik oszczędności, które mają za zadanie maksymalnie obniżyć koszt zakupu. Obniżyć po to, aby jak największa ilość naszych rodaków mogła się cieszyć z własnych dwóch kółek.
Zobacz więcej zdjęć:
[nggallery id=101]
Czekam na test Bartona Fightera 2012 😉
TZR 50 N lepszy. Ładniejszy, no i biegi w normalnym ustawieniu.