Przetestowaliśmy opony Michelin (Power6 oraz Power GP2). Ciężko dojść do granicy możliwości

Opony Michelin Power 6 oraz GP2. Na torze i drodze

W skrócie
  • Specjalnie dla Was przetestowaliśmy opony Power 6 oraz Power GP2. Gumy testowaliśmy na torze oraz na drogach publicznych.
  • Wzrost przyczepności nowej generacji opon jest olbrzymi w stosunku do poprzedników.
  • Producent poświęcił sporo energii na przedłużenie życia obu modelI. Zarówno Power 6, jak i Power GP2 mają dawać więcej przyczepności, ale i wytrzymywać dłużej.
  • Więcej testów oraz historii motocyklowych znajdziesz na naszej stronie, Jednoslad.pl

Opona motocyklowa to jeden z najważniejszych elementów motocykla. Jest jedynym stykiem motocykla z nawierzchnią, a to oznacza, że bez jej klasowości nie możemy mówić o wydajnym układzie przeniesienia napędu, hamowania, czy zaletach lub niedoskonałościach zawieszenia bądź ramy. Kilka dni temu mieliśmy okazję wybrać się w okolicę Sewilli i przetestować dla Was opony Michelin Power 6 oraz Power GP2. Testy odbywały się w warunkach drogowych oraz torowych. Testowaliśmy na torze Jerez.

Testy opon to jedna z najtrudniejszych kwestii. Naprawdę ciężko jest doprowadzić do sytuacji, w której kilkukrotnie, w tych samych warunkach i założeniem tej samej pozycji za kierownicą, w tej samej temperaturze i na tym samym motocyklu wykonamy taki sam manewr kilkukrotnie i będziemy mogli poczuć korzyści płynące z jednej gumy lub braki wnikające z niedoskonałości innej. Prawda jest bardzo często brutalna: w większości przypadków nie jesteśmy w stanie poczuć różnic – przynajmniej jeśli mówimy o oponach topowych producentów.

Oczywiście, różnice są, ale odczujemy je dopiero kiedy znajdziemy się w sytuacji krytycznej, lub spróbujemy dojść do granic możliwości złożenia, czy wykonamy manewr ratunkowy. Ciężko jednak jednoznacznie stwierdzić, że w jednej sytuacji opona zachowała się lepiej niż inna, bo naprawdę trudno jest o podobne sytuacje podbramkowe. Z drugiej strony, wydaje się, że dzisiejsze opony topowych producentów mają tak daleko przesuniętą granicę możliwości, że goście tacy jak ja, w warunkach drogowych nie są stanie dochodzić do krańca ich możliwości. Taka jest smutna prawda i jeśli ktoś mówi inaczej, to w moim mniemaniu nie do końca mówi prawdę. No, chyba że jest topowym riderem.

Na drogach publicznych obowiązują ograniczenia prędkości. Nie zawsze i nie w każdych warunkach jesteśmy w stanie odkręcić lub złożyć się tak jak byśmy tego chcieli. Najczęściej kiedy coś pójdzie nie tak, to obiektywnie, winnym jesteśmy my sami: nasza pozycja za kierownicą, sposób hamowania, przenoszenie masy, zapięty bieg, czy moment odwinięcia gazu w zakręcie. To wszystko sprawa, że nasza ocena sytuacji i zachowania opony jest zachwiana. Do tego wszystkiego dochodzi stan techniczny pojazdu, jakość klocków hamulcowych i przede wszystkim stan zawieszenia.

Wiem, że mówię o kwestiach oczywistych, ale zbyt wiele razy miałem okazję przejechać się na motocyklu kumpla, który twierdził, że z jego motocyklem jest coś nie tak, podczas gdy po prostu w jego przedniej oponie było zbyt mało powietrza. Prosta sprawa, podstawowa wręcz, ale jak w takiej sytuacji gadać dalej o jakości opon? Musimy najpierw skupić się na podstawach, a potem dopiero robić parę kroków na przód. Na szczęście podczas testów opon motocyklowych jeździmy na motocyklach z górnej półki i mamy możliwość testować różne gumy na tych samych modelach motocykli. Sprawnych motocykli.

Testy opon Michelin. Najważniejsze informacje:

  1. Wons wybrał się na testy opon Michelin Power 6 oraz Power GP 2.
  2. Opony testowane były w warunkach drogowych oraz w warunkach torowych, na torze Jerez.
  3. Opona Power 6, to opona, której przeznaczeniem w 90% jest jazda drogowa, a zaledwie w 10% jazda torowa.
  4. Z kolei guma Power GP2, to już opona w 50% torowa, a w 50% drogowa.
  5. Pełny przekrój opon z grupy “From road to track:, wygląda następująco: Road 6, Power 6, Power GP2, Power Cup2, Power Slick 2, Power Performance.

Niewielkie zmiany są na wagę złota

Różnice między nowym modelem opony, a starym najczęściej nie są jakoś przesadnie duże. Oczywiście, producenci chwalą się większą wytrzymałością na zużywanie, wzrasta przyczepność w trakcie jazy po mokrym, czucie opony (tzw. feedback), czy stabilność. Przeciętny motocyklista może nawet nie zauważyć tych zmian, bo przecież jeśli się nie przewrócił na hamowaniu w zakręcie, to jest to jego zasługa, nie zasługa opony. Ale to właśnie w tym krytycznym momencie drobny rozwój opon z roku na rok wpływa na całościowy jej odbiór.

Najlepszym przykładem jest zachowanie najmniej sportowej ze sportowych opon marki Michelin. Z nieoficjalnych źródeł, dowiedzieliśmy się, że opona Power 6, czyli guma, której przeznaczeniem jest jazda po drogach w proporcjach: 10% tor, 90% droga ma na torze taką samą wydajność jak opona Power Cup sprzed 10 lat. Proporcje opony Power Cup możemy zapisać w negatywie Power 6, a więc 90% tor, a zaledwie 10% droga. Właśnie tak wygląda rozwój opon na przestrzeni 10 lat. Na mnie to robi wrażenie.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Pełny przekrój opon drogowo-sportowych.

Francuski producent oferuje całkiem sporo gum asfaltowych o najróżniejszym przeznaczeniu. Gumy te w naszej prezentacji były zrzeszone wokół slajdu pt. “FROM ROAD TO TRACK” i to mówi o tej grupie opon całkiem dużo. Najbardziej cywilną gumą jest klasyczna Road 6 i założę się, że Waszym otoczeniu znajduje się jakiś motocyklista, który używa tych kapci. Sam stosowałem opony Road przez dłuższy czas na swoim motocyklu i do dzisiaj wspominam ich naprawdę charakterystyczny grip na mokrej nawierzchni. W przypadku opony Road 6 mówimy w pełni o przeznaczeniu drogowym. Nieco bardziej sportową oponą w katalogu francuskiego producenta jest właśnie opona Power 6.  Tą miałem okazję testować na drogach i na torze.

Kolejną w tej grupie jest opona Power GP2, której już w 50% przeznaczeniem jest tor, a w 50% droga. Najwyżej usytuowaną oponą pod kątem torowości, a jednocześnie homologowaną do jazdy po drogach publicznych jest opona Power Cup2 i w w jej przypadku mówimy o 90% przeznaczeniu na tor 10% przeznaczeniu do jazdy pod drogach publicznych.

Zarówno opony Power 6, jak i opony Power GP2 testowaliśmy na dziurawych drogach publicznych i jeśli mam być szczery, to miałem wrażenie, że Power 6 dawała mi większą pewność pokonywania spękanych i niezbyt czystych zakrętów. Miałem również wrażenie, że łatwiej było mi przełamać motocykl w środku zakrętu kiedy znienacka na torze mojej jazdy pojawiła się dziura, którą chciałem ominąć, ale potraktujcie to proszę jako domysły. Poza tym miałem szczęście wpaść na mokrą płytę poślizgową z prędkością 80 km/h i wcisnąć hamulce do oporu, tak aby z opresji wyratował mnie ABS. Ten włączał się zdecydowanie później niż myślałem, że to zrobi. To dosyć ważna cecha.

Michelin Power 6 oraz Power GP2. Tak różnią się nowe kapcie o poprzednich generacji

Tak czy inaczej najważniejszym punktem odniesienia powinny być zmiany poczynione przez producenta względem opony Power 5, a jest ich sporo. Przede wszystkim nowa guma ma lepiej trzymać w mokrych warunkach atmosferycznych. Podobny wzrost zanotowano w przypadku trzymania na suchym. W związku z tym, mój chłopski rozum podpowiada mi, że kapcie powinny szybciej się zużywać, ale wykresy które widziałem zaskakują: wytrzymałość opony względem poprzednika jest mniej więcej taka sama. Myślę, że to dosyć ważna cecha.

Obejrzyj również nasz film:

Różnice są jeszcze większe w przypadku opony GP2. Trzymanie w mokrych warunkach atmosferycznych to przepaść w stosunku do poprzednika. Poprawie uległo również trzymanie w suchych warunkach atmosferycznych. Zwiększyła się wytrzymałość na zużycie, lepsze jest również prowadzenie. Zmiany są kolosalne.

Opony Michelin. Garść wiedzy technicznej

Najważniejszą sprawą w obu przypadkach jest technologia wykorzystana do budowy obu opon. Zarówno dla Power 6 jak i Power GP2 użyto technologii “ARAMID SHIELD”. Dzięki temu opony są lżejsze i stabilniejsze. Gumy Power 6 zostały wykonane z wykorzystaniem 2-składnikowej mieszanki. Na bokach mamy miękką gumę, która ma zapewnić lepszy grip, a na wierzchu twardszą gumę, która ma poprawiać wytrzymałość opony. Różnice w stosunku do poprzedniej generacji są spore.

Większa przyczepność na wierzchu opony przedniej (Power 6) to jedno, ale jej wytrzymałość na ścieranie to według producenta wzrost na poziomie aż 68% w stosunku do poprzednika. Różnica zatem jest ogromna. Z kolei na bokach opona przednia powinna mieć o 16% lepszą przyczepność w złożeniu. To znowu absurdalnie duże różnice. W przypadku tylnej opony Power 6, różnica to 55% w zużyciu i aż 22.5% wzrostu przyczepności w bocznej sekcji opony. To proszę państwa jest przepaść.

A jak to wygląda w praktyce?

O ile w praktyce drogowej różnice przy normalnej jeździe są tak naprawdę marginalne, no bo jednak jeździmy z uczciwym podejściem do przepisów drogowych, o tyle na torze różnice w obu oponach widać zauważalnie – takie miałem wrażenie.  Czym to się objawia? W przypadku torowego amatora to po prostu większa pewność siebie w pokonywaniu zakrętów. Opony zachęcają do mocniejszego złożenia bez większego stresu o utratę przyczepności. Oczywiście, ciężko oponie Power 6 zarzucić cokolwiek na idealnym, suchym torze, ale z niewiadomych powodów na GP2 jechałem szybciej i pewniej w zakrętach. Być może jest to przypadek, a być może to właśnie jest kwestia opon. Motocykle do porównania mieliśmy takie same. To chyba jednak oczywiste, Power 6 to zaledwie w 10% opona torowa, GP2 aż w 50%.

Link do relacji live:

Podsumowanie może być jedno. Skoro Michały na papierze wydają się w każdym aspekcie lepsze, a przy tym mają być bardziej żywotne, to mi to pasuje. Oczywiście o żywotności tej gumy nie mogę mówić obiektywnie, bo o tym przekonamy się dopiero w przyszłości. Myślę, że wykresy, które widziałem w trakcie prezentacji dobrze obrazują całość i można je traktować poważnie. Jestem osobą, która ma fioła na punkcie dobrych opon i wystarczy jedna oponowa skucha abym stracił do nich zaufanie i nic nie jest w stanie zmienić wtedy mojego myślenia. Zarówno na Power 6 jak i na GP2 czułem się bezpiecznie i bardzo pewnie. Poza tym jest jeszcze jedna kwestia, wyglądają całkiem solidnie i ładnie, a ostatnio słyszałem, że wielu motocyklistów najbardziej zwraca uwagę na wygląd opony. Cóż, dziwne, ale przecież motocykle też kupujemy przez pryzmat wyglądu.

Czy założyłbym na swój motocykl oponę Gp2? Niekoniecznie. Chyba zbyt rzadko pojawiam się na torze, żeby kupić taką gumę. Wybrałbym Power 6, bo jest zdecydowanie bardziej uniwersalna, a również pozwoli na amatorskie torowanie dwa, czy trzy razy w sezonie. Lepiej spisze się na zabrudzonych, niezbyt równych drogach, a kolano w zakręcie i tak przytrę. To mi wystarczy. Naprawdę wystarczy.

Łapcie jeszcze slajdy z wcześniej wspominanej prezentacji:

Tobiasz Kukieła

Dziennikarz motoryzacyjny, fotograf, reportażysta. Na motocyklach jeździ od dzieciaka i cały czas odczuwa potrzebę rozwijania swoich umiejętności jeździeckich. Jest złomiarzem z powołania - zdecydowanie częściej kupuje motocykle niż je sprzedaje. Czy to jego problem?

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button